Rose_em ogólnie fabuła jest nie najgorsza, choć aż roi się tu od zwrotów akcji, co nie jest złe, gdy jest dobrze poprowadzone. Mam trochę wrażenie, że zbyt mocno wszystko opisujesz, bo te pierwsze akapity spokojnie mogłabyś ująć w jeden, jedynie informacyjny. To niezbyt istotne i nieco nużące np.
Cytat:
Gdy znalazła się w mieszkaniu, zrzuciła z siebie niebieską sukienkę, którą kupiła jej ciotka w Paryżu, założyła krótkie spodenki i bokserkę, a włosy wysmarowała olejem kokosowym i upięła w koczka. W plastikowych japonkach z marketu stanęła przed blatem w kuchni i zabrała się za przygotowywanie kolacji – od wielu dni chodziła za nią kanapka z kurczakiem w stylu sub. Wyciągnęła z szuflady ostry nóż i zrobiła pierwsze cięcie.
A tutaj się trochę pogubiłam. To oni się znali (Iga z Szymonem), czy nie, że tak się wypytują o życie. Jeśli się znają, to powinni wiedzieć takie rzeczy, mam wrażenie
Cytat:
– Urodziłam się w Krakowie, w młodości przez wiele lat mieszkałam w Sopocie. – Uśmiechnęła się na wspomnienie ostatnich lat. – Ze względów rodzinnych na studia wróciłam do Krakowa i tutaj żyję. A ty?– Ja? Jestem z Wrocławia, ale urodziłem się nad morzem. – Szymon odłożył szklankę z chłodnym napojem. – Skończyłem tam studia, zrobiłem doktorat i po obronie w związku z brakiem perspektyw rozwoju przeniosłem się tutaj.
Jeśli chodzi o całość, to trochę bym nad nią popracowała, ale to tylko moje odczucie
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa