Dziękuję wam serdecznie za komentarze
Z tym "jak" to było zamierzone, nieco jak ludowe wyliczenie, ale zdaję sobie sprawę że mogło wyjść dość koślawo. Tym bardziej wiem, że interpunkcja pozostawia wiele do życzenia, ale mam nadzieję, że z czasem się poprawię. Cieszę się, że słowiańskie opowiadanie mimo wszystko znalazło odbiorców, bo wydawało mi się nieco niszowe. Rzeczywiście, zbyt mało wiemy o własnej mitologii :/ Ale nie pozostaje nam innego, tylko zmieniać to zaczynając od siebie
W lesie nie mieszkam - jeszcze, bo gdyby tak było, nie byłabym niezadowolona
Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła poczęstować was kolejnym rodzimomitologicznym opowiadankiem, a tymczasem pozdrawiam gorąco słowiańskim "Sława"!