Bez dwóch zdań poprawia humor
Bardzo wymowny.
Pozdrawiam

Euridice znowu ujął mnie Twój utwór
Pozornie błaha sytuacja a jednak ma w sobie zawartą bardzo życiową treść.
Bardzo zręcznie napisany wiersz choć można by co nieco przerobić.
Pozdrawiam

Bardzo udany wiersz. Taki wypełniony tajemnicą i wieloznacznością a jednocześnie sugestywny.
Myślę, że rada Eski jest dobra i jeszcze bardziej ulepszyłaby tekst.
Generalnie podoba mi się atmosfera wiersza, miło zanurzyć się w takim klimacie wypełnionym niepokojem.
Pozdrawiam

No nie wiem czy to wkręt czy nie, ale z całą pewnością wiersz(?) jest kiepski.
Dlaczego? krótko, bezsensownie i o niczym. Nic z tego nie wynika.
Pozdrawiam i zachęcam do dalszego tworzenia i doskonalenia umiejętności

chwile niczym wieczność przemijają między oddechami
nie zgadzam się z tym co napisał Sisey. Wers można interpretować na wiele sposobów, np ja to widzę w ten sposób: napisałaś, że chwile przemijają, a więc stają się przeszłością a ktoś kiedyś powiedział, że to właśnie przeszłość jest wieczna. Dlatego można dopatrzyć się całkiem logicznej zależności

Co do wersów o stopie i palcach to rzeczywiście można odnieść wrażenie, że to stopa okala palce, ale po ponownym przeczytaniu wątpliwość się rozwiewa. No ale wiadomo, spowalnia to czytanie.

Bardzo fajny tytuł dobrałaś do utworu.
Pozdrowionka

Miło, wiosennie i pachnąco.
Ach, aż przyjemnie sobie wyobrazić opisywaną sytuację.
I to urocze całowanie bzu
Pozdrowionka

"Pozłacaj okno symbiozą
szczęścia z rozpaczą" - podoba mi się.
Generalnie mam mieszane uczucia, ale z przechyleniem na wrażenia pozytywne
Fajnie kończysz i budujesz ciekawy klimat.
pozdrawiam

Diabełku przemawiasz do sfery emocjonalnej czytelnika w tak zręczny i finezyjny sposób, że aż trudno to wyrazić.

"nie boję się trzynastki i czarnego kota,
ale powrotu depresyjnych okien bez ram" - za te wersy masz we mnie dozgonną czytelniczkę.

Wspaniały, naprawdę wspaniały wiersz a zagłębianie się w kolejne słowa wywołuje rozkosz niemal fizyczną.
Pozdrawiam i gratuluje takiego utworu

Już drugi wiersz, na który dzisiaj trafiam z tymi przerwami między wersami. I znowu to samo pytanie mnie gnębi: niby czemu ma to służyć? Takie świadome dążenie do szybszego zmęczenia czytelnika czy jak?
Próbujesz przemówić do współczesnego odbiorcy za pomocą formy zapożyczonej z innej epoki. Dlatego nikłe są szanse na powodzenie czegoś takiego.
Wiersz zbyt patetyczny, może i trącący o patriotyzm, ale jak dla mnie jakiś taki zbyt przestarzały.
Pozdrawiam cieplutko

W ciekawy i zupełnie niebanalny sposób przedstawiłeś sedno sprawy.
Fakt, końcówka jest najlepsza, ale całość jest bardzo udana i godna uwagi.
Tylko nie rozumie interpunkcji. W końcu jest czy jej nie ma?
"wraz z szynką, schabem i kiełbasą" - tu jest przecinek, a w innych miejscach gdzie w zasadzie powinien być go nie ma.

Generalnie podoba mi się.
Pozdrawiam

Bardzo przyjemny wiersz i rzeczywiście wzbudza w serduchu ciepłe uczucia. Świetnie kończysz i dajesz do myślenia.
Mam tylko jedną wątpliwość: "naginam pochylam gałęzie" - nie wystarczyłby jeden czasownik?
Pozdrawiam cieplutko

"mam wadę wzroku
nie odróżniam dziwek od świętych" - świetne.
Za autorskie refleksję dziękuję, aczkolwiek chyba o to chodzi, żeby załapać przekaz bez takowych
Pozdrawiam

Sam pomysł jest ciekawy, ale z wykonaniem już gorzej.
Mnie też zastanawia po co inwersja? i taki zapis wersów?
Był w tym jakiś cel?
Do tego przypadkowy rym: "zapłakaną-załamaną"
Generalnie wiersz jest dla mnie zupełnie nieprzekonujący i nie spełnia swojej roli bo nie budzi we mnie żadnych emocji.
Może gdyby go zmodyfikować byłoby lepiej.
Pozdrawiam

Używasz bardzo fajnych metafor, ogólnie bardzo udany utwór.
Taki wiosenny, lekki i zmysłowy, budzi w czytelniku przyjemne doznania.
Pozdrawiam

Szczerze mówiąc podoba mi się bo taka refleksyjna szczerość bije od utworu. Z tym, że jest lekko przydługawy i może rzeczywiście nieco zbyt dopowiedziany. Wulgaryzmy i dosadne wtrącenia w mojej opinii jak najbardziej pasują do klimatu jaki stworzyłeś.
Tyle, że momentami wiersz jest przegadany bo np sens pierwszej zwrotki pewnie dałoby się oddać w mniejszej liczbie wersów. I mam wrażenie, że jakby zapisać tekst w sposób ciągły nie przyszłoby mi do głowy, że to w ogóle może być wiersz.
Ale generalnie wiersz przypadł mi do gustu i całkiem przyjemnie się go czytało choć nie zostawia zbyt dużo miejsca na domysły czy refleksje.
Pozdrawiam