Ostatnie komentarze green
Ujęła mnie ta miniatura wielopłaszczyznowością. Tym pozornym spokojem, pod którym aż gotuje się od emocji. Pięknie po prostu.
Napisane jak lubię, krótkimi zdaniami, które tną i nadają mocy.
Dla mnie kolejna perełkowa miniatura z dreszczykiem.
Pozdrawiam
Zachowanie równowagi między początkiem a końcem tej miniatury na pewno wpłynęło na korzyść, natomiast mimo wszystko to jest dla mnie za delikatnie napisane. Zabrakło mi dreszczyka, uderzenia. Zbyt przewidywalne jednak. Tematyka dziecięca też jest dość kontrowersyjna wg mnie w zestawieniu z taką tematyką. To takie trochę tanie emocje.
Pozdrawiam cieplutko.
Gęsta mroczna atmosfera podszyta erotyzmem i taką niepewnością przeszywająca na wskroś dreszczem.
Trochę mi się skojarzyło klimatem z Tarantulą Thierriego Jonquet'a ale to na plus
Bardzo się podobało.
Pozdrawiam
Po początku, który mógł mnie zaprowadzić w ciekawą dreszczykową miniaturę to im dalej w las to klimatu mniej. Gdzieś czegoś zabrakło a Ty druus masz coś takiego fajnego w pisaniu...
szkoda.
Pozdrawiam
Fajne gry słowne zwłaszcza z pierwszego akapitu, ale poza tym nie czuję tego tektu, dreszcza nie ma i efektu gwiezdnego też.
Ot fajna zabawa miejscami. Po tygodniu miniatury tu jednak odetchnęłam z uglą, bo tamto było nietrawialne i sztuczne a tu jest dużo lepiej
Pozdrawiam
Modliszka nie odbiega od pozostałych, ale czegoś mi brakuje, jakoś nie umiem tego dookreślić.
Pozdrawiam cieplutko
kisski
Niewątpliwą zaletą tego tekstu jest prostota zapisu, co sprawia, że czuje się jego autentyczność.
Czy to dobry temat na miniaturę z dreszczykiem, to już zupełnie inna historia, dla mnie trochę za mało. Ja czytam po kolei te miniatury i mam nadzieję, że gdzieś mnie tu porwie, za dreszczy, przejmie.
Ujmuje końcówką to dla mnie taki przejmujące zdanie.
Pozdrawiam
Gdy przeczytałam pierwszy akapit do wróżki takiej latającej to aż się uśmiechnęłam. Pomyślałam o dreszczykowym klimacie i chciałam przeczytać dalej po całkiem fajnym początku. A później niestety im dalej w las tym ciemniej, ale że ten las znajomy i przewidywalna każda ścieżka to już ani dreszczyka, ani emocji tylko oczekiwanie dotarcie do celu.
Szkoda, bo chciałabym więcej
Pozdrawiam
Nie przekonuje mnie ten tekst, tak trochę się rozmydla i traci wyraz. Niby zamysł dobry, ale gdzieś mi brakuje tu dreszczyku, poruszenia. Takie to wszystko jest przewidywalne. Jakby troschę zabrakło pomysłu.
Ale odbiegając od powyższego mojego komentarza to sympatycznie się czyta tylko niewiele wnosi.
Pozdrawiam cieplutko
Nie poczułam tego tekstu, choć niewątpliwym walorem przy odgrzewanej rybce i nieśmiertelności była
poza ludzka końcówka.
Jednak ta okropna wizja z tej miniatury nie przyprawiła mnie o dreszcz.
Zauważam po tygodniu miniatury większą staranność w tekście
to na plus.
Pozdrawiam
Postanowiłam trochę pokomentować dreszczykowe miniatury i żeby było sprawiedliwie, zaczęłam od pierwszej.
Oceniając obiektywnie pod kątem tematu konkursu nic tu nie znalazłam co by zadreszczyło czy poruszyło w jakikolwiek sposób. Smutne te rozważania, ale to trochę za mało na dobry tekst literacki, zwłaszcza na miniaturę, która powinna potrząsnąć czytelnikiem. Zostawić dreszcz, ślad.
pozdrawiam
Dzięki Wasylu
Twój komentarz jest najbliższy mojemu odczuwaniu, jak wstawiałam tę baję, że tak właśnie czytelnicy będą myśleć o niej
Pozdrowienia przy gorzkiej kawie
Amsa dziękuję ślicznie, pomyślę nad Leosiem
Tajemna się wzruszyłam się, oczywiście z wiadomych powodów
To mimo prób nie umiem przeskoczyć samej siebie, żeby to moje cośtamcośtam nie wyłaziło...
Dziękuję i wysyłam Leonarda z Alicją, żeby sięgnęli Ci kawałek nieba i obdarzyli szczerym uśmiechem
:*
Dziękować pięknie
Buziaki
Bardzo dziękuję, to miło jak ktoś odgrzebuje takie starocie.
Pozdrawiam cieplutko