Ostatnie komentarze Gunslighter
będą jeszcze ze dwie. Dokładnie nie wiem, ale na życzenie właśnie wrzucam kolejną. Niebawem powinna się ukazać (niebawem to znaczy za parę dni, bo opieszałość moderatorów nie zna granic
)
przed chwilą je zgłosiłem do publikacji. Gdziem miał oczy?!
biały naśladował pod nosem rozmowę bucika z jakąś tam panią. Wyobraził sobie panią. Bucik mógł wtedy rozmawiać z kimkolwiek. To był w mniemaniu białego taki żart do samego siebie
Dziękuję i również pozdrawiam.
Zapomniałem wstawić ostatniej części. Już naprawiłem swój błąd. Niedługo będzie. Dziękuję za te wszystkie wskazówki
Będzie, spokojnie
dalsza część jest jasna. W nowym testamencie można doczytać.
Z jednej strony ładnie napisane (czasem może poprzestawiałbym szyk słów), ale z drugiej takie trochę dziwne. To z potworem było tak, jakbyś naprawdę nie potrfił wymyślić nic ciekawego. Stara baba zaczyna syczeć i zmienia się w potwora który ryczy i chce go zabić. To trochę jak scenariusze Seagala. To z kolejną starą kobieciną, która spoglądała smutnym wzrokiem - mam wrażenie, że już każda stara kobiecina musi się smucić i patrzec z odraza na nowy swiat. Opisy miłosci tego typa i Jane takie po łebkach. Nakręslić, że jest idealna, wie co on myśli, bla bla bla... koniec. Znam podobne dwa opowiadania. Jedno jest Piekary ze zbioru Świat jest pełen chętnych suk, a drugie jest Marqueza. Obu tytułów nie pamiętam.
W którym momencie było otępiająco?
jeśli masz więcej niż 14 lat to źle. w przeciwnym razie jest kiepsko. Gra słów aż razi sztampą.
będę zwracał uwagęna to wszystko następnym razem. dzięki
skoro akurat tutaj zebrało się nieprzychylne gremium to spytam tutaj. Powiedzcie mi proszę, na co mam w szczególności zwracać uwagę? Co jest czynnikiem bałaganotwórczym i co stylowo się tak bardzo nie podoba. Mówię bez ironii, skoro jest tak źle to proszę o pomoc.
coś w tym jest
nie potrzebuje odkrywania. po prostu zastanawiam się, jak odbierają to, co piszę, inni ludzie. A spotykam się tylko z krytyką interpunkcji. Czuję się troszkę jak dziecko podekscytowane lekturą szkolną, która zostaje tak spłaszczona przez nauczyciela, że nie chce się o niej gadać. Poza tym, ja poprawiam swoje teksty pod wpływem waszych komentarzy- tyle, że nie tutaj.