Ostatnie komentarze Henryk Borowiec
A "wiersz to o czym" ?
O chwili, której nie można zmierzyć, zważyć ani zatrzymać.
Ale można spróbować oddać jej klimat, malując słowem.
Uznanie dla Autorki za udaną próbę
Krótko, jasno i dobitnie, a jednak z tym czymś, co czyni poezję a nie zwykły komunikat.
"Nie- najcieplejsze" mnie nie gryzą - lubię myślniki
Puenta również, jak najbardziej na miejscu - zwłaszcza w zestawieniu z tytułem.
Ogólnie bardzo sugestywny klimat.
Dosadny, acz na wskroś liryczny.
Ta 80-tka obok daty to rocznica urodzin?
Dziadku, nie przesadzaj z krytyką krytyków.
Dostałeś raptem parę wskazówek (których broń Boże nie traktuj jako drogowskazy, ale jako ucieleśnienie czyjejś opinii) i to wcale niezłośliwych.
Nie wiem co uznajesz za "normalną" poezję, ale dla mnie jaka by owa poezja nie była, to każda dużo traci, potykając się mimowolnie o własne (i zasad pisowni), nogi.
Cieszę się, że trafiłem - bo miało być "krótko i na temat".
Tekst świeży i niestety autentyczny, jak ziemia nad trumną.
Świetnie oddany klimat, gdybym Wtedy Tam był, może miałbym jakieś uwagi/zastrzeżenia. Nie było mnie - nie mam.
Pozdrawiam i czekam na następne.
Blade_Lico - nie "wyjaśniaj" wiersza, bo broni się sam.
Rytm pańskich wierszy, jakoś dziwnie bliski jest temu, który zawiaduje amplitudą mego krwiobiegu. Dlaczego nikt nie śpiewa Pana tekstów..? Bardzo muzyczne są.
Zgadzam się z Poke Kieszonką, a od siebie dodam, że bardzo to przekorna Punktualność.
Angelus... przyszedłeś tu niedawno, poprzynosiłeś z sobą jakieś niepozałatwiane sprawy z innych portali i ni z gruchy, ni z pietruchy serwujesz ogółowi własne projekcje rzeczywistości. Okraszone sporą ilością z grubsza ciosanych złośliwostek.
Proponuję raczej, żebyś zanim znów coś napiszesz w szoucie, czy komentarzach, zrealizował kilka postulatów zawartych w swoim Kodeksie. Mam na myśli szczególnie punkt 13., bo te wszystkie "Gąbrowicze", "rozumię" i "nietrzeby" trochę rażą oko.
Nie od rzeczy będzie również zastosować się do punktów 14 i 16.
Aha, no i cieszy mnie, że nie uważasz się za "geniusza lirycznego".
Poezja to jedyna jak dotąd, skuteczna broń przeciw przemijaniu.
Tobie udało się Jej właściwie użyć.
Gratuluję i BDB.
A co panie KaPeNowak, chciałoby się choć jedną taką sztuczkę u siebie, co..?
Ale nie da rady skoro obrazowanie pańskie, proste i dosłowne, jak cios młotkiem w potylicę.
Ejże Panie Grzegorzu, nie ubywaj Pan zbyt młodo - wprawdzie Poezja to nienażarta bestia, ale po co Jej na talerzu do łóżka nosić (siebie)!
No tak - przemawia. To taka muzyka serca, przełożona na ogólnoludzki.