Profil użytkownika
Jacek Londyn

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 15.08.2017 19:50
  • 21.04.2024 12:43
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 62
  • 0
  • 786
  • 101 razy
  • 0
  • 0
  • 0
  • 79
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze Jacek Londyn
Dobry wieczór.

Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co dawniej publikowałeś. Były tam historie, które miały klimat, wśród nich Krótka historia miasta. Podobało mi się wtedy to pisanie, podoba i dziś.

Fragment, który prezentujesz nie ma w sobie tego, co zapowiada tytuł. Nie ma tu specyficznej, niepowtarzalnej nuty tęsknoty. Nie ma brzmienia fado. Jest natomiast utyskiwanie nad własnym losem dwójki nieszczęśników. Jest też alkohol, który pisarzowi pozwala zagłuszyć ból i żal, a starcowi sumienie.

Zdecydowanie bardziej ciekawie znajduję opisy dzielnicy wyrzutków niż pozostałą część tekstu.

Pozdrawiam
JL
Saudade - fragment · 12.04.2024 21:16 · Czytaj całość
Dzień dobry, Apolonio.

Podzielam opinię Darcona – fragment opowiadania/książki napisany z dużą dbałością o formę, nie ma do czego się przyczepić. Pewnie to zachęciło mnie do czytania i skomentowania.
Zwróciłbym jedynie uwagę na niezręczne sformułowanie „rozpościera papier” oraz użycie czasownika uspakajać się zamiast uspokajać się i przymiotnika uspakajona. Takie formy były obecne w twórczości dziewiętnastowiecznej, dziś uważa się je za niepoprawne. Zastanawiam się też, czy imię mężczyzny nie powinno być zapisane jako Zack.

Sama historia wydaje się mało prawdopodobna. W tle mroczne sprawy, dotykające zapewne świata wielkiej polityki i finansjery, a jeden z głównych aktorów widowiska prezentuje zachowanie mało profesjonalne, świadczy o tym chociażby karteluszek z piramidą z otwartym okiem na szczycie w kieszeni płaszcza pozostawionego w garderobie. Profesjonalne działanie w jego branży polega przede wszystkim na dobrym zacieraniu śladów, a w zasadzie zapisywaniu rzeczy najistotniejszych w pamięci.
Dyskusja grupy mężczyzn w pomieszczeniu z otwartym oknem, wychodzącym na ogólnodostępny taras, też może budzić wątpliwości. Nie rozmawiają przecież o tym, czy przyjęcie jest udane.
Niedowierzanie powoduje także nagła zmiana postępowania Zaca, ukrywającego latami swoje prywatne życie przed bohaterką opowiadania i organizującego życie partnerki w ściśle określony sposób. „Trzy lata potajemnych schadzek” i nagle BUM?
Końcówka – „…rusza spacerowym krokiem w kierunku dworca. Za trzy godziny odjeżdża poranny pociąg do Paryża. Powinna zdążyć.” – wybrzmiewa nieco humorystycznie. Szykuje się niezły spacerek. :)
Na odchodne – nie zgadzam się z Darconem, że to typowy tekst przeznaczony dla kobiet.

Pozdrawiam
JL
"Lista najlepiej płatnych pisarzy. Mnie na niej nigdy nie będzie".

Marku,
nigdy nie mów nigdy. Z artykułu w Onecie (link poniżej) wynika, że krzywa czytelnictwa w Polsce wzrasta. Nigdy nie można być pewnym, że nie przyrośnie i Tobie, jeśli zniechęcony nie zarzucisz pisania.
Kolegom po piórze zwracam przy okazji uwagę na ciekawe zdanie, które zawiera wypowiedź czwartego na liście TOP 10 najpoczytniejszych pisarzy na rodzimym podwórku w 2023 roku - Harlena Cobena:
"Tylko słaby pisarz uważa, że jest dobry".
To ukryta uniwersalna wskazówka (nie porada) - "Nigdy nie uważaj, że jesteś dobry. Pracuj nad sobą, a pisarska słabizna kiedyś odpuści". :)

https://www.onet.pl/kultura/.../gyk5cml,681c1dfa

Pozdrawiam
JL
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem Międzynarodowy Dzień Mężczyzn, przypada 19 listopada. :)

Osobiście uważam, że nie należy robić z siebie męczennika.

Co ci da, że w Dzień Mężczyzny
wódką nazbyt się uraczysz?...


Prawo, by nazajutrz uczcić
Światowy Dzień Drzemki w Pracy.

Pzdr
JL
Proszę o chwilę cierpliwości.
Zanim odpowiem na komentarze, zwrócę się do czytelników, którzy są już po lekturze nieporadnika i mogą mieć poczucie niezaopiekowania.
Doszedłem do wniosku, że powinienem ich go bezwzględnie pozbawić, uzupełniając garść wskazówek o jedną, wyjątkowo cenną.
Skorzystanie z niej pozwoli zaoszczędzić równie wartościowy czas na szukanie, w niezmierzonym gąszczu wydanej na świat pisaniny, tych pozycji literatury, których przeczytanie (a w następstwie sprytne zaadoptowanie wybranych fragmentów do własnej książki) może doprowadzić (jak dobrze pójdzie) do miejsca z napisem "Kasa". :)

Oto link do strony z zestawieniem najlepiej sprzedających się książek na świecie:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_najlepiej_sprzedaj%C4%85cych_si%C4%99_ksi%C4%85%C5%BCek

Tym, którym wystarczy w zupełności poziom życia gwarantowany przez polskie podwórko wydawnicze, sugeruję poczytać autorów z listy poniżej.

Top 10 najlepiej zarabiających pisarzy polskich w 2022 roku wg Wprost

1. Remigiusz Mróz, kryminał/sensacja/thriller: 3 098 042 zł
2. Marta Galewska-Kustra, literatura dziecięca/młodzieżowa: 3 040 135 zł
3. Anita Głowińska, literatura dziecięca/młodzieżowa: 2 933 786 zł
4. Andrzej Sapkowski, fantastyka: 1 713 678 zł
5. Olga Tokarczuk, literatura piękna: 1 065 458 zł
6. Justyna Bednarek, literatura dziecięca/lektury szkolne: 840 481 zł
7. Barbara Supeł, literatura dziecięca/młodzieżowa: 809 070 zł
8. Andrzej Nowak, historia: 644 207 zł
9. Katarzyna Barlińska vel „Pizgacz”, literatura młodzieżowa/Young adult: 640 738 zł
10. Janusz Christa, komiks: 590 461 zł

A teraz już czas, by wyczerpująco odpowiedzieć na komentarze. :)

Optymilianie,

jesteś – jak wnioskuję z komentarza – na nie.

Przywołujesz przy tym "‘Vademecum grafomana" J. Wittlina jako wzorzec pisania właściwego. Może masz rację, może nie. Jedno, co mogę powiedzieć – nie przeczytawszy tej książki – że vademecum (vade mecum – „pójdź ze mną”) to zbiór podstawowych informacji z danej dziedziny, zwykle o charakterze praktycznym, wydany w formie drukowanej.
Nieporadnik jest zupełnie czymś innym, jest garścią wskazówek jeno, nie każe czytelnikom podążać za sobą. Jak ostrzegałem w nim, nie udzielam porad. Wskazóweczki trzeba odczytywać w znaczeniu sugestii, podpowiedzi. Nieporadnika nie wydrukuję, nie wydam na papierze, wskazówki przekazuję z dobrego serca, nie żądam żadnego wynagrodzenia. Wittlin miał natomiast na uwadze kasę. O tym trochę później, zainteresuje to zapewne Kazjuna, i niech będzie odpowiedzią na jego komentarz. Myślę, że będzie wyrozumiały.
Pomimo wspomnianych różnic, „Vademecum grafomana” i Nieporadnik łączy jedno – mówi się w nich o roli tytułu.
„Dobry tytuł to co najmniej połowa sukcesu dzieła. Dobre książki zna niewielu, dobre tytuły wszyscy.
Jerzy Wittlin, Vademecum Grafomana
Zgadzam się, dlatego sugeruję dobrych, znanych tytułów nie powielać, by uniknąć plagiatu.:)

Piszesz, Optymilianie, że tekst jest wyimprowizowany. „Wielkiej improwizacji” nikt nic nie zarzuca… Może popełniłem błąd, że improwizowałem na małą skalę?... :)

Chcąc odpowiedzieć w pełni na zarzut dotyczący ogólników w moim tekście, poszperałem w cytatach pozostawionych na drodze życiowej przez autora „Vademecum grafomana”. Pokażę, że Wittlin nie był lepszy, a przecież nie skierowałeś w jego stronę jakichkolwiek zarzutów.
„Czasem trzeba odważyć się na marzenia i dążyć do ich spełnienia” – Czy nie wspominam o nich?
„Nie ma nic gorszego niż brak nadziei i wiary w siebie” – Czyż nie wskazuję, że bez nadziei ani rusz, czyż nie sugeruję, że najlepiej, by miał ją również wydawca?
„Szczęście często kryje się w małych rzeczach” – Tak, dlatego przestrzegam, by nie narażać życia i zdrowia w czasie aktu tworzenia oraz po nim, nie gonić za wyciągającym z twórcy życiowe soki finansowym sukcesem, a ograniczyć się do czytania siebie i innych, nam podobnych.
Dochodzimy do końca:
„Prawdziwa siła tkwi w nas samych, a nie w zewnętrznych okolicznościach”.
Z tym się NIE ZGADZAM. Dobrze, że nie napisałem czegoś podobnego.
RACJĘ MIAŁ KAZJUNO, siła – tego, czy innego siłacza – jest bardzo częsta wspierana przez tych, którzy tworzą zewnętrzne okoliczności. Chcący mieć moc, decydują się na tańczenie tak, jak im kreatorzy rzeczywistości zagrają. Wiele można zrobić dla kasy i splendorów. Może to czysty przypadek, ale tak wg Wikipedii wyglądała proza życia J.W.:
W latach 1945–1948 był członkiem PPS, od 1948 roku należał do PZPR. W latach 1957–1960 był członkiem Komitetu Centralnego ZMS. Według zasobów archiwalnych IPN w 1949 roku został pozyskany do współpracy przez służby specjalne PRL jako informator Janusz, wyeliminowany formalnie w 1962 roku. W latach 1986–1989 był członkiem Ogólnopolskiego Komitetu Grunwaldzkiego – instytucji powołanej w 1986 roku przez PRON.
PRON – organizacja polityczna utworzona w 1982 roku w okresie stanu wojennego przez PZPR i jej politycznych popleczników w celu propagandowego wykazania powszechnego poparcia społeczeństwa dla władz PRL, a w szczególności dla wprowadzenia stanu wojennego.

Jeszcze raz dziękuję za komentarze, Tobie – Optymilianie, i Tobie – Kazjuno.
Myślę, że zupełnie się wyczerpałem i wypisałem, i nic więcej z klawiatury w tym temacie nie wycisnę.
No może jeszcze tyle, że po przemyśleniu uważam, iż kompozycyjnie Nieporadnik jest przemyślany – zaczyna się początkiem, a koniec właściwie go kończy. :)

Pozdrawiam
JL
Drodzy Koledzy po piórze.
Dziękuję za komentarze. Jest mi miło, że poświęciliście nieporadnikowi trochę cennego czasu, którego człowiek w zagonionym świecie nie ma zbyt wiele.
Przepraszam, że teraz na tym skończę. Potrzebuję dłuższej wolnej chwili, by Wam odpłacić.
Do usłyszenia/napisania odpowiedzi.

Pozdrawiam
JL
Dziękuję za dobre słowo. :)
Kiedyś takie słabiutkie rymy stosowano powszechnie, można by je nazwać rymami lipnymi. :)

Jan Kochanowski używał sobie nimi do woli w fraszce Na lipę


Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.


Dziś taki sposób rymowania (rymy gramatyczne) uważany jest za przeżytek, najlepiej rymować tak, by się nie rymowało. :) Poezji dzisiejszej często nie można odróżnić od prozy. Proza życia poety...

Pozdrawiam
JL
Buteleczki · 13.03.2024 20:19 · Czytaj całość
Zaczęło się obiecująco - od mocnego uderzenia. Mam nadzieję, że prolog nie pokazał finału życiowej drogi chłopaka.
Tekst dobrze napisany, korektorka nie znajdzie zbyt dużo do poprawy. Śmiem przypuszczać, że tylko podziękuje za ciekawy tekst. :)
Zastanawiam się, czy wypowiedzi majstra nie powinny być utrzymane w jednym stylu. Myślę o sposobie zwracania się do Filipka. W paru zdaniach mamy:
A co umie?!
A co, chlew murowaliście?
Przyjdź pan jutro.
Nie wydaje się, by dzięki potwierdzeniu umiejętności spawania chłopak tak błyskawicznie awansował. :)

Pozdrawiam
JL
Valerio, przywołujesz stary świata porządek:
"do serca mężczyzny droga przez żołądek". :)

Bo by tu jeszcze?... Jak zwykle pytania.

"delikatnie wybudzona kwiatami wiśni
chcę w zielonych pąkach" - czyżby narratorka przespała początek wiosny (kwiaty wiśni w rozkwicie) i teraz chce nadrobić zaległości?

"w wiosennej równonocy pomiędzy ciebie
ciemnym a mnie jasną" - czy nie lepiej byłoby pomiędzy tobą a mną?

Przepis sprawdzę. :)

Pozdrawiam
JL
Harmonia · 12.03.2024 12:49 · Czytaj całość
Uśmiech i żarcik jest dla części pań.
a pozostałe (sam niektóre znam)
dobrze się mają
bez męskich ramion. :)
Myślę, że to dobry, gęsty i mroczy tekst. Zgadzam się z interpretacją przedstawioną przez poprzednika.
A błędy należy wskazywać, nie wytykać. Zasugeruję zatem rezygnację z formy grzecznościowej "Cię" (wcześniej było "twoje dobro";), zmniejszenie odstępów między wersami i wskażę literówkę w "nakaże".
Pozdrawiam :)
JL
zbuntowany · 06.03.2024 15:05 · Czytaj całość
Po przeczytaniu Twej fraszki myśl mi przyszła do głowy,
że my tu sami rodzimi, nie międzynarodowi.
A więc jeśli (nawet) w książce przyprawisz gębę komuś,
świat się o niczym nie dowie, wszystko zostanie w domu. :)
Myślę, że w takim układzie można napisać wiele.
W zaprezentowanym tekście zachęcające są dwa pierwsze wersy, jednak finał powoduje, że zamysł na haiku się rozmywa.
Brak jednocześnie konsekwencji - w tytule mżawka, w finale deszcz, a przecież dla opisujących przyrodę (wielu uznanych twórców haiku z niej czerpie) to duża różnica.

Pozdrawiam
JL
haiku mżawkowe · 05.03.2024 08:16 · Czytaj całość
Valerio, jeśli ktoś korzysta z pokoju na godziny, choćby przez kwadrans, to wyraźny znak, że jakieś zainteresowanie jest. :)

Michale, lubię krótkie formy p. Jana. Dzięki za przypomnienie.
Jak widać inflację udało mu się napędzić, choć wydatnie pomogli mu inni, niekoniecznie fraszkopisarze. :)

A skoro nawiązałeś do kulawego:

Jak twierdzi kulawy onanista Stachu,
lepszy ptaszek w garści, niż laska na dachu.

Pozdrawiam
JL
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty