Profil użytkownika
jasna69

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • Warszawa
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 21.12.2011 20:29
  • 06.01.2018 01:15
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 12
  • 0
  • 309
  • 113 razy
  • 13
  • 0
  • 0
  • 1
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze jasna69
No to witaj w klubie!
Tjereszkowa - dzięki wielkie za tak pozytywny odbiór. Doskonale rozszyfrowałaś grę w grze, ale co do zakończenia, mam wątpliwości, czy bohaterowie będą usatysfakcjonowani. Ona chce mocno, a Ben to raczej z tych co mocni są tylko, kiedy ofiara słaba.
Ale co tam on i ona, ważne, że Ty (a za Tobą ja) jesteś zadowolona.

Wszelkie aluzje biorę na brzuszek – jeden albo drugi ;) .

DoCo, orędowniku niestrudzony obyczajowości alternatywnej :) , cudownie mieć Cię u siebie, a że tu sodoma, gomora i rozchełstanie wszelakie, przepraszam. Jak można z chucią do człowieka. I to baba! Biedny ten chłopina, co się w szpony takiej dostał.

Marukja - lubię nieme kino, może stąd bierze się tempo i uwielbiam flanelę.
Jestem przeszczęśliwa, że Ci się podobało, to znaczy, że nocka nie poszła na marne.

Julass - ja też nie umiem, ale już sam ślad zostawiony pod tekstem jest dla mnie nagrodą.
Cieszę się, że rozbawiłam Cię przed snem, choć przyznam szczerze, że wolałabym przestraszyć :mad: .

Dziękuję wszystkim za wizytę i komentarze
Przyłączyłabym się chętnie do takiej imprezki, ale pod warunkiem, że mogłabym wrócić na podusię, chociażby po to, żeby leczyć kaca.
Też miewam bezsenne noce, wtedy myśli są jak kamienie i to wcale nie księżycowe. Ułożyłaś je w kopiec, spod którego trudno byłoby się wygrzebać, gdyby nie odlotowy pomysł, zmieniający tor lotu.
Mimo tych przebrzydłych rachunków do zapłacenia i zapachu samotności, który nie daję się sprać (cudo!) powiało optymizmem. Odrobina wyobraźni potrafi wyciągnąć człowieka z czarnej dziury niemocy. I to chodzi!

Gratuluję pomysłu, Figielko.
Bal bezsennych · 07.09.2014 00:57 · Czytaj całość
Ojej, jak tu miękko, zupełnie jakby mnie otulił babciny sweter wydziegany na drutach.
Strasznie mi się spodobał klimat tej miniaturki, przypomniał dzieciństwo i zabieganych rodziców. Niestety babci pod ręką nie było, a chciałabym wtedy mieć i to właśnie taką. Kanarkową.
Pozdrawiam
KLATKA · 06.09.2014 00:52 · Czytaj całość
Witaj
Chyba tylko dlatego, że jest dość długi, Twój tekst nie został jeszcze skomentowany. Ja nie żałuje czasu poświęconego na przeczytanie. Ma w sobie urok niegdysiejszych opowieści o podróżnikach i ich zamorskich przygodach. Podoba mi się zręczność z jaką przenosisz czytelnika z jednego miejsca w drugie, jak operujesz czasami, łącząc wszystko w zgrabną całość.
Odbieram ten tekst jako hołd złożony przyjaźni, dzięki której żyje się przyjemniej i umiera spokojniej.
Nie ustrzegłeś/aś się błędów, ale generalnie jest dobrze. Powtórzę radę, którą sama dostałam – skracać, skracać, skracać. Redukować zaimki, zdrobnienia oraz przymiotniki, wtedy tekst nabiera dynamiki. Nie ma nic trudniejszego niż odzyskanie uwagi znużonego czytelnika.
Cytat:
Od­sło­niw­szy brzuch, zro­bił sobie za­strzyk in­su­li­ny w lewy bok 1.. W miej­scu ukłu­cia po­ja­wi­ła się mała kro­pel­ka krwi[/b[b]] 2., którą starł dło­nią 3.. Zwy­kle Ed­mund tuż po prze­bu­dze­niu się robił sobie za­strzyk 4., zja­dał nie­spiesz­nie rybę z chle­bem, po­pi­ja­jąc po­si­łek 5. go­rą­cym kakao, wy­cho­dził z domu na krót­ki spa­cer z psem nad wy­brze­że, po czym wra­cał do domu 5. i za­sia­dał do pracy nad ko­lej­nym ar­ty­ku­łem do no­we­go wy­da­nia dzien­ni­ka El Vier­nes. Jed­nak tym razem po­sta­no­wił odejść od swo­ich co­dzien­nych 5. zwy­cza­jów za wy­jąt­kiem wku­cia sobie 5. w brzuch dawki in­su­li­ny, bo­wiem ta czyn­ność była ko­niecz­na i nie­od­łącz­na. Ed­mund wie­dział, czym skoń­czy­ło­by się zba­ga­te­li­zo­wa­nie tego obo­wiąz­ku cu­krzy­ka. [/b[b]] 6.Każde wstrzyk­nię­cie hor­mo­nu od­kre­ślał na przy­go­to­wa­nej w tym celu[b ]5.[/b] kart­ce za­wie­szo­nej na szaf­ce w kuch­ni, by przy­pad­ko­wo nie zro­bić sobie dru­gie­go, nie­po­trzeb­ne­go 5. za­strzy­ku. Po po­ran­nym za­strzy­ku 7. Ed­mund się­gnął do szu­fla­dy biur­ka i wy­cią­gnął z niej plik po­mię­tych, po­żół­kłych ko­pert.

W tym fragmencie doskonale widać, że masz tendencję do przeładowywania tekstu nieistotnymi detalami, przez co zdania stają się „ociężałe” .
1. Czy to, że robi zastrzyk w lewy bok, ma jakiekolwiek znaczenie dla historii?
2. Nie wystarczy mała kropla, albo sama kropelka
3. Informacja konieczna?
4. Nie brzmi zręczniej: po przebudzeniu robił sobie...
5. Zbędne
6. Takie dopowiadanie oczywistości lekko drażni (a jest ich w tekście sporo)
7. Powtórzenie

Mam nadzieję, że sugestie przyjmiesz bez obrazy, ale oczywiście
Cytat:
Twój wybór, mu­cha­cho.


Pozdrawiam
Urzekła mnie starowina sprzedająca kwiatki. Świat lubi zakochanych, to prawda, o której zbyt łatwo zapominamy, a Ty podałeś ją tak lekko i zwiewnie, że nie trąciło banałem ani moralizatorstwem. Generalnie cała miniatura odwołuje się do oczywistości, ale… No właśnie, czy wszyscy je dostrzegamy?
Twój bohater dostał szansę by zrobić to w porę. Szkoda tylko, że w życiu nawet, gdy spotkamy osobę, która zechce podać nam prawdę na talerzu, albo wcale nie chcemy jej skosztować, albo przetrawiamy zbyt szybko.
Nie będę rozpisywać się o Twoim stylu, bo doskonale znasz moje zdanie na jego temat. Zazdroszczę Ci łatwości tworzenia historii i przedstawiania ich tak płynnie, że czytając ma się wrażenie, że autor siedzi obok i sącząc piwo, snuje swoją opowieść.

Pozdrawiam i czekam na kolejną porcję prawdy.
Widząc taki tytuł, nie można nie zajrzeć. Tak więc weszłam, przeczytałam i zupełnie nie żałuję, a nawet wiecej, kilka zdań chętnie odkupię, drogi Autorze.
Powinnam iść spać, ale siedzę, bo tak mi dobrze zrobiłeś.
Pozdrawiam
Jak tak dalej pójdzie to zawód nauczyciela zostanie wpisany na listę zajęć podwyższonego ryzyka, a może już jest?
Wiosna to czas miłosnych uniesień, obserwacji budzącego się życia i porządków. Grzeczny Maciuś postanowił posprzątać wokół siebie, żeby móc oddychać pełną piersią bez strachu przed kolejnym upokorzeniem. Jakże łatwo nadmierną ambicją, czy chociażby potrzebą wtłoczenia w ramy „normalności” zwichrować delikatną psychikę dziecka. Mocna historia, a do tego napisana niezwykle plastycznie, zadreszczyła we mnie z mocą wiosennej ulewy.
Pozdrawiam
Lekcja geografii · 05.05.2014 04:39 · Czytaj całość
Chyba Mike dostrzega różnicę płci ;) , a że my, kobiety, delikatne z definicji, więc zdrobnienia dla nas rezerwuje.
Mike, ja też je lubię, ale akurat tym obdarzano moją mamę.
Waldek · 04.05.2014 18:56 · Czytaj całość
Wiosna nadeszła, więc Zaskroniec wyleguje się na słoneczku, a Pablo wziął się do roboty. I to jakiej!
Mistrzostwo w kreowaniu „złej” atmosfery masz w kieszeni, a tu dokładasz jeszcze domowy klimacik przedniej roboty. Faktycznie historia psychopaty w kapciach jakby nieco wyeksploatowana, ale to nie zmienia faktu, że Ty zapodałeś ją przednio. Od pierwszych linijek przykuwasz uwagę czytelnika, a zabieg z wyłożeniem asa na stół już na początku tylko dodaje pikanterii, bo w talii są przecież cztery, pozostawało tylko czekać kiedy pojawi się następny. Chylę czoła, Pablo, i jak to mam w zwyczaju proszę o kolejną część Czarnego.
Pozdrawiam
Drapieżca · 04.05.2014 18:48 · Czytaj całość
Przeniosłaś/łeś mnie nad jezioro. Cudowny opis ciszy przed burzą, żyjąc w „głuszy” miasta niemal zapomniałam jak może być pięknie, jaką siłę mają żywioły i jak na nas działają. Uwielbiam silny wiatr, grzmoty, błyskawice, wtedy czuję się maleńka i niepozorna, a to dobre uczucie, sprowadza na ziemię rozbuchane ego.
Piękny test, cieszę się, że do Ciebie wpadłam.
Pozdrawiam
Jedność · 04.05.2014 18:38 · Czytaj całość
Mike, ja do Ciebie jak do miodu, tym bardziej teraz, gdy tak różnicujesz stopień "słodkości", ale błagam, nie mów do mnie Reniu.
Buziaki wiatrem podszyte
Waldek · 04.05.2014 18:28 · Czytaj całość
Blaszko, jestem zauroczona Twoją bohaterką, ma dziewczyna dystans i fantazję, a Ty niezwykłą łatwość pisania.
Przezabawny tekst i w jakiś sposób niepokojący, bo na początku razi znieczulica „orłów, sokołów, herosów”, potem rozczarowanie, że to jednak tylko fantazja, a na koniec jeszcze ta dziura, której naprawić się nie da. Uf, już nie wiem, co w tym wszystkim najgorsze. Pewne jest jedno - historia podana wytrawnie.
Pozdrawiam
Nago na rowerze · 04.05.2014 18:24 · Czytaj całość
Mike, nie mam wątpliwości, że Waldek czeka na Wasze spotkanie z podobną niecierpliwością, jak Ty, gdyż, mimo że ostatnio serwujesz na PP dość „mroczne” teksty, masz w sobie ogromne pokłady ciepła i też inhalujesz się życiem, ludźmi, których spotykasz.
Niestety dość często, gdy pojawia się podobna para, słychać komentarze typu: biedny/biedna, musi żyć u boku kaleki, a przecież „niedoskonałość” ciała odkrywa głębię człowieka i uczuć. Wzruszyłeś mnie tą historią.
Jak zawsze u Ciebie jest lekko w formie, a całość pozostawia trwały ślad.
Pozdrawiam zadowolona z wizyty u Ciebie
Waldek · 04.05.2014 13:16 · Czytaj całość
Szybko się z Tobą jechało, Ryszardzie a przez to, że odległość niewielka czuję lekki niedosyt, na pewno dłuższy dystans postawiłby mi włoski na rękach.
Pif, paf, wystrzeliły pąki na drzewach i obrzyn zza pazuchy dowcipnego killera, super mieszanka, szczególnie, że lubię ciemną stronę ludzkiej natury, a jeśli rozjaśnia ją wrażliwość na piękno natury, jestem cała ukontentowana.
Dla mnie jest tu jeszcze jedno przesłanie/rada – jeśli zamierzasz wieść „trupa” w bagażniku, umyj samochód, szczególnie wtedy, gdy wiosenne deszcze zmywają zimową szarość!
Pozdrawiam
Obrzyn · 04.05.2014 13:04 · Czytaj całość
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty