Ja będę czekał na kolejną część
!
Ostatnio nieco zraziłem się do fantastyki z powodu wielkich hałd tandety, przez które trzeba się przebijać do dobrej literatury rozrywkowej. Ten tekst zaspokaja w dużej mierze moje dzisiejsze potrzeby
.
Prowadzisz swój utwór lekko i w dobrym tempie. Podoba mi się humor, język bandziorów i nietrywialna, a także, co istotniejsze w amatorskiej fantastyce, nie roszcząca pretensji do monumentalności, kreacja świata. Dialog głównej bohaterki i jej wybawiciela wydaje mi się niestety dość banalny, kilka innych drobnostek również.
Cytat:
– Przecież byliśmy umówieni w…
– Doskonale wiem gdzie byliśmy umówieni
Cytat:
– A potem? – Łzy na jej policzkach srebrzyście odbijały płomienie ogniska. – Co się ze mną stanie?
– Nie wiem. Naprawdę nie wiem…
Biceps rośnie w oczach, laleczka jest rozmiękczona, jak galerianka w jubilerskim. Dobrze, że to nie trwało dłużej. Moim zdaniem właśnie uniknięcie banału na rzecz wspaniałej pracy wyobraźni odróżnia fantastykę mierną od znakomitej.
Lubię takie happy endy z wybawieniem w ostatniej chwili. Wtedy już wiem, czego mogę się spodziewać, wiem, że można poluzować napuchnięte ambicje i wsłuchać się w dalszą część opowieści.