Co do warsztatu to jest dosyć dobry, chociaż brakuje tego "czegoś"
Cytat:
I o tym chcę Właśnie chciałam powiedzieć, o dziewczynach młodych, takich które nic nie przeżyły, ale takich której już mają dzieci.
zdanie dosyć nieskładne. "właśnie" z małej litery, słowo "takich" bym pominął, a ty dałaś podwójnie
Co do zawartości tekstu, to poruszasz tu nieco głębszy temat, niż stwierdzenie "nie chcę dzieci". Piszesz o sobie/bohaterce że ma 26 lat, nie pracuje, bo nie musi, jest z rodziny wielodzietnej (czwórka dzieci i już wielodzietna?), z rodziny dosyć biednej. Jak dla mnie bohaterka jest stosunkowo typowym produktem naszego nowoczesnego społeczeństwa. Jest tzn "dużym dzieckiem", które za nic nie chce brać odpowiedzialności. Nie chce dorosnąć, jednocześnie chce, by ludzie przytaknęli, że tak ma być. Pojawia się pytanie, to kiedy chcę dorosnąć? W wieku trzydziestu, czterdziestu lat, a może w ogóle nie chcę? Niestety póki co, człowiek jest tak skoncentrowany, że potomstwo może mieć w pewnym wieku i później już nie (przynajmniej tak jest z kobietą).
Jak pisałem posiadanie dzieci w tym przypadku jest najmniejszym problemem. Większym jest strach przed odpowiedzialnością za siebie. Stwierdzamy "jestem dzieckiem" i jesteśmy uratowani. Jeszcze nie dorosłem i jest fajnie. Możemy tym sposobem oddalić od siebie odpowiedzialność.
Co do mnie to mam dwójeczkę i pierwsze w wieku 26 lat i uważam, że mogłem wcześniej. Nasz organizm im starszy, tym ma mniejszą wydolność. Tym samym posiadanie dzieci w młodym wieku pozwala na w miarę sprawne funkcjonowanie, z drugiej zaś, jak osiągniemy wiek średni, to mamy dzieci dorosłe i wiele można wspólnie zdziałać. Ja dla przykładu z synem uczestniczę w maratonie pływackim (Otylliada), w zawodach w kolarstwie górskim itp.
Jak wychowywać dzieci jest osobnym dylematem i nie ma na nie właściwej odpowiedzi. Trzeba po prostu dążyć do ideału, będąc od niego daleko.
Podsumowując, by coś mieć z życia, trzeba coś z siebie dać, w przeciwnym przypadku można wpaść w marazm. Polecam zapoznać się się z eksperymentem "mysia utopia"
Pozdrawiam