Ostatnie komentarze Kemilk
Podobny styl do listów zamieszczonych w nowym testamencie. Dosyć fajnie piszesz o grzechu, tylko czy taki przekaz jest właściwy w naszych czasach. Wydaje mi się, iż mamy dość nauczania, wolimy by nauka była zakamuflowana w fabule.
Pozdrawiam.
Opowiadanie ma swój klimat i pewnie można je różnie interpretować. Najpierw myślałem, że jest mowa o kimś kto ma schizofrenię, na końcu nie byłem niczego pewny i pewnie właśnie o to chodziło.
Dla czytelności opowiadania podzieliłbym je na akapity i tak jak poprzednicy wyrzuciłbym słowo "oczywiście".
Pozdrawiam.
Nie razi. Tylko tutaj byłoby wielu niezależnych autorów, tak jak napisałem nieco wyżej.
W sumie mi się podoba. Zmieniłbym zapis dialogów i ułożyłbym ten tekst jakoś lepiej, ale treść jest dobra.
Pozdrawiam.
Dla mnie ten tekst jest troszkę niespójny.
Z jednej strony miał słabą pracę, popijał i opiekował się chorą matką. Z drugiej zaś znalazł środki finansowe na budowę domu.
Chciał coś zmienić w swoim życiu i zaczął budować dom. Marna ta przemiana, ale dosyć nietypowa.
Poniżej wychwycone błędy.
Cytat:
ruszyć do przodu, na tym przecież to wszystko polega. Ruszenie z miejsca nie było proste.
powtarzasz "ruszyć, ruszanie"
Cytat:
Dał im drobna zaliczkę tuz po rozpoczęciu pracy
"drobną", "tuż"
Cytat:
ale nie to przecież teraz sie liczyło
"się"
Cytat:
Cieszył sie każdym skrawkiem wolnej przestrzeni , na
"się", przecinek za daleko poszedł
Cytat:
J[i]ego entuzjazm nie stygł i
"Jego"
Pozdrawiam
Niespójne nie będzie, gdyż pierwszy autor pisze całość, drugi pisze od pierwszego rozszczepienia do końca itp. Czyli każdy kolejny, który się przyłącza, dopisuje fabułę od jakiegoś momentu do końca. Ogromnie dużo pracy.
Pozdrawiam
do Dobra Cobra
Dzięki za komentarz. Fajnie, że ci się podobało. Co do ściągnięcia z Seksmisji, to już nie pamiętam wiele z tego filmu, tym samym jeżeli jest podobnie, to nie jest to zamierzone. Zawsze mogę coś tam zmienić. Tak na marginesie, co to jest podążanie w stronę wg?
do Marek Adam Grabowski
Początek jest taki sam.
Kiedyś myślałem o takim projekcie książki, w której czytelnik może wybrać kierunek fabuły. Mógłby być on wybierany, poprzez rozwiązanie prostego testu. Książka ta byłaby dostępna jedynie w formie elektronicznej. Problemem jest to, iż do tego projektu potrzebne byłoby mnóstwo pisarzy, co rodzi problem z koordynacją takich działań. Plusem byłoby to, że można by ją czytać i natrafiać na coraz to nowe rozwiązania. Tutaj mam jedynie dwie alternatywy i jak widać ocena zakończenia jest różna. Zakończenie też pewnie wpływa na odbiór całości.
pozdrawiam.
Niestety kłamstwo jest czymś naturalnym i przypisanym do naszych czasów. Jesteśmy atakowani milionami informacji i nie jesteśmy wstanie ich sprawdzić. Co gorsza zadawanie niewygodnych pytań kierowanych do niektórych znanych postaci, jest traktowane niemal jak hejt. Niewygodna prawda jest traktowana jak manipulacja, a my stajemy się niewolnikami obozów, w których się znajdujemy. Podziały polityczne, światopoglądowe niemal wymuszają stosowanie kłamstw, gdyż ci najważniejsi, są tak unurzani w błocie, iż popieranie ich możliwe jest jedynie w przypadku wyparcia prawdy, tej niewygodnej prawdy.
Tak na marginesie podobno tylko 15 % ludzi nie jest podatnych na manipulację. Jak w takim przypadku nie kłamać, nie manipulować?
pozdrawiam.
Pięknie piszesz, płynnie i melodyjnie, dzięki czemu wczuwam się w odmalowaną przez ciebie atmosferę. Fajnie pokazałeś pragnienie miłości, która jest dostępna dla każdego. Bardzo dobre opowiadanie.
Znalazłem małą literówkę
Cytat:
kupionym u w barze „U Smętnego Teda
Pozdrawiam.
Do Marek Adam Grabowski
Zapraszam do ponownego przeczytania
Do mike17
zabieram się do czytania Twojego nowego opowiadania.
Pozdrawiam
Serdecznie dziękuję za komentarz i wizytę. Cieszę się, że się podobało. Tak szczerze, to byłem na jednym z twoich opowiadań o miłości i powiem Ci, rewelacja. Pięknie oddajesz atmosferę. Komentarza nie zostawiłem, bo opowiadanie dosyć dawno umieszczone, ale w wolnej chwili, może uda mi się coś naskrobać
Pozdrawiam.
Do AntoniGrycuk
Dzięki za wizytę i komentarz. Cieszę się, że się podobało.
Do Marek Adam Grabowski
Dzięki za wizytę i komentarz. Może, jakiś inny utwór bardziej przypadnie Ci do gustu.
Pozdrawiam
Dzięki za wizytę i komentarz.
Jakoś tak mi wychodzi, że często piszę opowiadania, gdzie ich początek jest końcem życia. Od zawsze interesowało mnie co jest dalej. Alternatyw jest wiele i przedstawiam je w kolejnych utworach. W tym akurat chciałem pokazać szare małe istoty, które kiedyś mi się przyśniły i nie był to fajny sen. Czułem zło, byłem jak sparaliżowany, a one wzięły mnie i niosły nie wiadomo gdzie. Nawet szukałem, czy ktoś opisywał takie postacie, ale nie znalazłem, więc sam je opisałem.
Tak na marginesie to cieszę się, iż uważasz, że inne moje teksty są lepsze, gdyż świadczy to o tym, że nie jest źle z moim pisaniem.
Kolejny utwór, który powinien się niedługo pojawić, będzie krótką humoreską. Zapraszam serdecznie do przeczytania, a jak będzie chęć, to także do pozostawienia komentarza.
Pozdrawiam
Utwór ma ciekawą atmosferę, jednak jak na rozdział książki to średnio mi pasuje. Jako pojedynczy utwór jest fajny, dosyć odjazdowy.
Cytat:
trochę głośniej krzyczy, głośniej, głośniej, aż zdmuchniemy rzeczy proste i uciekniemy z kwadratowej rzeczywistości. [/quote}
Przeskakujesz z liczby pojedynczej na mnogą, nie wiem czy to jest zamierzone.
[quote]pamietam każdy błąd drugiego człowieka
pamiętam
Cytat:
Oddycham resztkom błyskotliwości
może "resztkami"?
Cytat:
a pokój zaczął plonac
płonąć
Pozdrawiam.