Ostatnie komentarze kmmgj
Zacząłem czytać bo skojarzyło mi się z piosenką El Doopy, okazało się że nie ma to związku, ale się nie zawiodłem.
Podoba mi się to, że historia nie jest prowadzona w kolejności chronologiczniej, lecz tak nieupożądkowanie, lecz z wyczuciem że nie zaczyna mnie to nudzić.
Podoba mi się sposób ukazania pokręconej psychiki bohatera, który nie ma dupy.
Podoba mi się też sposób, może nawet można to nazwać stylem w jakim to piszesz.
Nie podoba mi się, że wygląda to trochę tak jak część większej całości. Chodzi mi o to, że nie ma to jakby żadnego zakończenia. Mam wrażenie, że ten kawałek jako tylko ten kawałek nie do końca się sprzedaje. Chyba opowieść jest niedokończona, jakby brakowało czegoś. bdb
Dzięki za komentarz. Nie spodziewałem, że ktoś coś na temat tego opowiadania napisze, a jestem z niego dumny. Szkoda tylko, że te opowiadanie nie wyglada tutaj tak jak powinno wyglądać. Chciałem, żeby były widoczne komentarze do komentarza, a nie potrafie tego tutaj odpowiednio edytować. Przepraszam
Dzięki za komentarze. Z tym, że tak się składa Valdensie że popełniłeś błąd powinieneś napisać "powinneś", a nie "powinnaś". Mam nadzieje, że w twoim przypadku sam nie popełniłem podobnego błedu, bo być może też trzeba było napisać, że powinnaś, wtedy z góry przepraszam.
Wydaje mi się, że to dobrze gdy bohaterowie nie są czarno-biali, bo są wtedy bardziej ludzcy, mniej sztuczni, jest to pewne odejście od tego jak sytuacja wyglądała w pierwszych westernach, ale raczej odejście w dobrym kierunku.
Nie podobała mi się zaś cała ta strzelanina. Will ze Smithym zabijają ośmiu ludzi, a u nich jedyną stratą jest jedna rana. Tacy trochę supermeni. W sumie jednak może i tak powinno być w westernach.
Ogólnie podobało mi się, trzyma poziom.
Świetne. Jedno z najlepszych opowiadań jakie tutaj czytałem. Mi osobiście bardzo podobało się to, że osadziłeś akcjie w Polsce, bez niepotrzebnego ,,amerykanizowania'' opowieści, jak to się często tutaj zdaża. Podoba mi się ten swojski-polski klimat.
Nie napisałem, że jest to plagiat. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że zbyt mocno czerpiesz z dokonań innego autora. Skoro jednak twierdzisz, że zrobiłaś to nieświadomie, to chyba można to jakoś wytłumaczyć.
Jak dla mnie to za bardzo przypomina to wiersz Grochowiaka ,,Święty Szymon Słupnik’’
Powołał go Pan
Na słup.
Na słupie miał dom
I grób.
I tak dalej. Mam mieszane uczucia. Nie można chyba mówić o plagiacie, ale po co pisać coś tak podobnego? Chciałaś to zrobić lepiej?
Nie podoba mi się to.
Bardzo ciekawe opowiadanie. Ma odpowiedni klimat. Jest bardzo dobrym dowodem na to że westerny nie muszą być kiczowate. Ciekawy jestem jak dalej będzie się rozwijała ta historia.
Przeczytałem przed chwilą wszystkie twoje teksty. To dziwne, ale bardzo mi się podobały, to dziwne bo zwykle opowiadania tego typu nie bardzo mi się podobały. Opowiadasz zwykle o rzeczach banalnych, ale jednak w twoich tekstach jest coś bardzo ciekawego. Czekam na następne teksty z niecierpliwością
Fajniusie opowiadanie. Szczególnie podobało mi się zakończenie. Fajniusio by było jak by można się było spotkać jakoś z tym bohaterem, bo mój Szary czuje się tutaj trochę samotny.
To portal pisarski a nie blog..w słowniku nie znalazałem takiego słowa jak "fajniusie"
przyp. sagit
Dzięki wielkie za komentarz, co do błędów zapewne masz rację, postaram się następnym razem uważać pisząc w pizdu.
Nie podobało mi się, jak dla mnie zbyt moralizujące. Wydaje mi się, że było by ciekawsze gdybyś uśmierciła także policjanta, który zginą przygnieciony odciętym ciałem Jurka, przechodniów którzy będąc świadkami wypadku pomarli na zawały serca, Arlete, której nie odratowali, a rodziny Arlety i Jurka stoczyły by ze sobą bitwę na noże, aż do wygranej jednej lub drugiej strony. Wtedy przesłanie, że "Wystarczyła jedna chwila, jedna kreska na liczniku za dużo..." było by jeszcze wyraźniejsze.
Sądzę, że największą wadą tego opowiadania jest to, że jest za krótkie. Wydaje mi się, że gdybyś wolniej rozwijała akcje i nie ujawniała wszystkiego tak szybko, ani tak dosłownie wtedy było by lepiej.
Podobało mi się bardzo. Jedyne co mi się nie podobało to fakt, że przy piątym czytaniu, już nie jest takie śmieszne.
Dzięki za komentarz. Uważnie przeczytałem, trochę pomyślałem i doszedłem do wniosku iż co do tych błędów to w większości się z tobą zgadzam. Dzięki też za nowe słowo, „dulszczyzny” musiałem szukać w słowniku.