Dziękuję wszystkim
Rose- myślę, że Andree byl jednak dużo bardziej fascynujacą postacią niż to wynika z opisu "żył-poleciał-umarł". Jeśli ktoś jest bardzo ciekawy, odsyłam do książki Centkiewiczów "Okrutny Biegun", gdzie Andree ma swój rozdział. Swoją drogą to jedna z najważnieszych książek mojego dzieciństwa
Wątek tej wyprawy pojawia się też w "Lodzie" Jacka Dukaja, choc w przetworzonej postaci.
msh- nie powinno być ani "jakucji", ani "jakutom", ponieważ w pierwszych słowach personifikuję Syberię i to do niej odnosi sie dalszy ciag wersu- więc syberii nie wystarczają kto, co jakuci
Abi-synie, akurat chyba w ogóle się nie mają- pisząc w powitalnym poscie o rozbitkach miałem na myśli to, że moim miejscem w internecie wydawał się portal Storytellers, który jakiś czas temu w bliżej nieznanych mi okolicznosciach przestał istnieć- i przez jakiś czas nigdzie niczego nie publikwałem, przechodząc przy okazji pewien kryzys twórczy. PP chyba mnie zastymulował, bo od rejestracji napisalem dwa chyba przyzwoite wiersze- znaczy ten i kaffę
Zdrówka