Witaj Indyphar,
dziękuję za komentarz z którego postaram się wyciągnąć jak najwięcej nauki
Co do "śmiertelnie poważnej" fantastyki to nie takie miało być Twoje odczucie, a nazwy, cóż będzie lepiej.
Od czasu napisania tego krótkiego tekstu wiele zmieniło się w moim warsztacie (tzn tak mi się wydaje). Myślę, że gdy zaprezentuję całość już po przeredagowaniu to Ci się znacznie bardziej spodoba
Dzięki jeszcze raz i udanej nocy!

Co mnie tu przywiało? nie wiem.
Co myślę? dziewczyno rządzisz

Zdradzasz, zdradzasz, ale widzę, że wypisałaś ją jednym tchem
Tak więc, jest dobrze, jeśli sama tak uważasz. Co do Qilina, bardzo ciekawy pomysł, aby go tam umieścić, fajnie jakbyś w powieści dodała jakiś przypis mówiący więcej o jego postaci, aby przeciętny czytelnik dowiedział się tego co ja
A co do praw fizyki... już się nie czepiam to Twój świat i działa jak Ty chcesz zdrowia!

To znowu ja
Udało Ci się stworzyć tekst bez nadmiernego koloryzowania, brawo! Czytało mi się go znacznie lepiej niż poprzednie. Przejrzyj go jednak pod względem stylistycznym i powtórzeń bo parę razy 'coś' mnie zakuło w oczy.
Końcówka według mnie wymagała by poświęcenia dłuższej chwili, a choćby rozpad lodowego zamku. Docierają do najwyżej położonej komnaty i woda dosięga kolan.... skąd ta woda? tzn zamek się topił nie rozpadał? dlaczego nie spłynęła schodami itp jakoś tak, może się zwyczajnie czepiam
Tak przepędzili przez końcówkę, że nie zdążyłem nic zarejestrować i już jestem na pustyni... pomysł? przedni, wykonanie? na pewno tak miało być, jednak wydaje mi się, że stać Cię na więcej

Działaj dalej

p.s to jak to jest z tym Qilinem? smok to czy mieszanka jakaś? no i skąd się wziął jednorożec? i znów, pewnie się czepiam

Pytanie ode mnie, ile masz lat?
Jeżeli jesteś młodą osobą (a tak obstawiam po tekście) to jeszcze wiele przed Tobą. Przede wszystkim radzę odłożyć to opowiadanie do szuflady. Przeczytaj książkę o warsztacie literackim, popracuj nad nim, spędź wiele godzin na pisaniu i po kilku miesiącach otwórz szufladę. Zobaczysz wtedy jak banalne, aczkolwiek odpychające błędy popełniasz.
Tworzenie fikcji literackiej to nieustanna praca nad warsztatem. Tak więc życzę wytrwałości, pozdrawiam!

Prolog wydaje mi się całkiem ciekawy. Zainteresował mnie Saeth, kim jest, kim był, dlaczego trafił jako człowiek do otchłani demonów itp także podejrzewam, że cel został osiągnięty.
Na Twoim miejscu przebiegłbym jeszcze raz tekst, sprawdzając czy nie da się poprawić niektórych zdań.
Pracuj dalej, zdrówka

Jeżeli tematem głównym jest miłość to rzeczywiście, jako facet bałbym się zagłębiać w lekturę. Jestem jednak romantykiem i we własnej powieści także umieszczam różne uczuciowe aspekty
Wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko postarać się przedstawić to w odpowiedni sposób, prawda?

Powieść jest już napisana, ale teraz mozolnie brnę przez poprawki w tekście... są dni jak dziś, że nie mam najmniejszej ochoty otwierać worda, tak więc korekta jeszcze trochę potrwa
Książka opowiada o przygodach młodzieńca, który chce zostać kowalem, a zamiast tego ma szansę stania się bohaterem.
Więcej nie powiem, żeby nie zapeszać

Więc... po przeczytaniu prologu powiem tak: przebrnąłem przez niego znacznie łatwiej niż przez tamten rozdział. W drugim odcinku widać, że tekst jest kierowany bardziej do kobiet, natomiast tutaj nie aż tak. Cóż więc mogę powiedzieć... chylę czoła przed barwnymi opisami i życzę powodzenia w dalszej twórczości

Witaj alkario i dziękuję za odwiedziny
Sama koncepcja wciąż na bieżąco powstaje w mojej głowie, natomiast bohaterowie w większości są ludźmi, których znam. Oczywiście musiałem ich troszkę ulepszyć, żeby byli ciekawsi

Przyjaciel powiedział mi kiedyś, że zabawę trzeba przerwać w momencie, kiedy jest najlepsza...
A Ty przypomniałaś mi, jak bardzo jest to denerwujące

Witam,
przyznam szczerze, że masz bardzo ciekawy styl, tak jak napisałaś może się podobać lub nie. Jak dla mnie jest zbyt męczący. Potrafisz określić coś w bardzo barwny sposób, lecz całość tekstu jest aż przekoloryzowana. Pasowało by trochę wytchnienia, aby nie odstraszyć czytelnika.
Zapytam tylko, do kogo konkretnie kierujesz swoją powieść?
Pozdrawiam

Ekszyn...
Jeżeli w ten sposób masz zamiar komuś pomagać to z pewnością nie tędy droga.

I tu masz rację, dzięki za poświęcony czas

Witam,
Elwira: zaimki są wielkimi literami, gdyż jest to kierowane do konkretnej osoby, do osoby czytającej ten krótki tekst.

mike17: miało być krótko i na temat.

Generalnie chodziło mi o wytknięcie błędu, narzekania, czekania na lepsze i sprawienia, żeby czytelnik, którego to się dotyczy pogłębił się choć na chwilę w refleksji.
Do motywatora to jeszcze mi wiele brakuje, a i prawdopodobnie tego nie zacznę nigdy robić, po prostu staram się zwrócić uwagę na pewne aspekty związane z naszym życiem.
Reszta zależy od Ciebie

Pozdrawiam!