Ja wolę pić niż spać, albo dokładniej nie spać niż spać . Niemniej jednak odnajduję się w treści. Tekst bardzo dosłownie i wprost opisuje stan narratora. Mimo iż jest w dołku i właściwie nie daje żadnego sygnału, że coś może drgnąć do przodu, ja w takich wierszach zawsze widzę jakieś światełko. Nie można dołować bez końca. Ten wiersz pozwala przypomnieć, że zawsze pojawi się efekt odbicia. Przebudzenie. Pozdrawiam.

strumień świadomości wersja po 2 piwie

Nie jest to w żadnym procencie awangardowy wiersz, jednak zbiera dużo komentarzy. Czyli fajny.

taki na jedno przeczytanie, na skwitowanie - no w w sumie. Więc wybacz, że nie potrafię ślinić się do wierszy . Jednak przypomniał mi się pewien obraz będąc tutaj.

macie racje, tekst ze strumienia swiadommosci po prawie dwoch latach niepisania i po pijaku nie zasluguje nawet na dolna polke, troche shitu do notatnika. przynajmniej nie przepadnie, tekst do przemyslenia dla mnie na kiedys,

Macie racje duże litery to błąd. Pisałem na zasadzie strumienia świadomości, a word póki co nie ma podpowiadania kompozycji do wierszy.

zgodzę się, że tu tu i ówdzie potrzeba będzie podrasowania, szczególnie ta 2 zwrotka i tu z uwagą prześlę, czy jej nie usunąć - mam słabość do wyliczanek i czasem się potrafię zagalopować.
"objętość ryzyka" - jest tak, bo nie może być nie może być "analiza", "przestrzeń" albo "stopień", - jak dla mnie "objętość" obrazuje najdokładniej to co wynika z dalszej części. ale, hm, no też przemyślę.
Co do przecinków także ich nie lubię i staram się jak najrzadziej stosować. Jak dla mnie burzą spójność i rytm wiersza (nie tylko tego - ogólnie. Pomijam tych nielicznych autorów, którzy z gramatyki i interpunkcji potrafią zrobić dodatkowy atut), ale wiem, że niektórzy mają problem z czytaniem, jak się w odpowiednich miejscach pewnych przerywników nie powtyka .
Dzięki za komentarze.

jakieś konkretne, czy cała interpunkcja?

dziękuje i zapraszam

Dziękuje, że mi wytłumaczyłaś w co się dzwoni, a w co puka . Wodniczko co by nie mówić, radzić, poprawiać - zawsze najlepszym komplementem jest jak choć jedna osoba odbierze intencje autora i pochwali. Być może kiedyś rozpatrzysz moją interpretacje i uznasz, że to właśnie jest to. Ale to zależy w którą stronę będzie ewoluować.

"Ty sam otworzyłeś sobie drzwi
do wieczności
kluczem słabości"
- gdyby nie ta strofa to wiersz byłby całkiem do zapomnienia. taki zwykły, sporo podobnych co dzień się pojawia, wlecą i wylecą z głowy. ta strofa pozostanie na dłużej - jeśli użyć filmowego odniesienia to "złota malina" jak dla mnie.

ostatni wers zbędny, przegaduje całość. poza tym zastąpiłbym słowo "pukasz" jako, że potocznie wiadomo co oznacza i generalnie jest potoczne.

stylistycznie porażka: gąszcz powtórzeń, rymy ni z tego ni z owego, brak rytmu, przegadanie, wszystko wprost jak na tacy, ogólnie całość kiepsko. za dużo emocji zapakowanych jak węgiel na furmankę.

Materiał na wiersz to jedynie 5 strofa. Jako całość nie bardzo.

...