Ostatnie komentarze Madawydar
Opowiadanie doskonałe do relaksacji umysłu; krótkie, banalne, proste. Dobra chwila oddechu przed trudniejszymi zmaganiami ze słowem pisanym.
Pozdrawiam
Mad.
Taka chwila przed pierwszym aktem, oczekiwanie, kondensacja napięcia i wreszcie spełniona obietnica raju. Oby to nie był raj utracony.
Doskonale uchwycony nastrój.
Pozdrawiam
Mad
Bardzo udanie oddany nastrój. Autentycznie powiało chłodem późnego wieczoru. W oczekiwaniu na ciszę, która wróci o świcie, wsłuchałem się w odgłosy natury drżąc z lekka na widok niewyraźnych cieni wychodzących z dna. Było przyjemnie i tajemniczo.
Pozdrawiam
Mad
Całkiem niezła humoreska. Wiejska sielanka z perspektywy dzieciaka niejadka z widmem słowiańskich duchów w tle. Uśmiałem się czytając te bzdury o Marku, lecz kiedy śmiech ustąpił, zastały jednak wadliwości, bo w każdej plotce jest trochę prawdy. Chyba odwiedzę jakąś ładną wiedźmę by mi te wątpy rozwiała. Może nawet da się wydymać.
Tymczasem rozgniotłem muchę w dłoni. Była uzbrojona.
Pozdrawiam
Mad
tulipanowska -
Każdy umie pisać. Nauczyliśmy się tego w szkole podstawowej i średniej. Owszem, nie każdy to lubi. Z tym pisaniem jest jak ze śpiewaniem.
Pisać każdy może,
jeden lepiej, drugi gorzej,
lecz nie o to chodzi,
jak to komuś wychodzi.
Aby pisać lepiej polecam książkę pt " Szkoła twórczego pisania" Joanny Wrycza- Bekier.
Pozdrawiam
Bardzo podoba mi się pomysł na to opowiadanie. Nie jestem jakimś fanem SF, ale tu jest OK, bo prezentujesz raczej rodzaj SF - laboratoryjnej. ( nie ma walk na promieniste miecze, laserowej strzelaniny..itp). Cicho i spokojnie przemycasz treści, które są dziś aktualne. Dobrze, że na PP nie ma cenzury. Twoje opowiadanie w świetle współczesnych mediów mogłoby się ukazać jedynie w GW i to raczej w dodatku "Wysokie obcasy".
Pozdrawiam
Mad
No, powiem Ci, że bardzo mi się podobało. Co prawda w pewnym momencie zatrwożyłem się nieco, gdyż zdawało mi się, że wykorzystujesz mój pomysł na specyficzną seksmisję, jaką ma do spełnienia pewne trio ( facet i dwie niewiasty), które są głównymi bohaterami opowiadania tlącego się już całkiem dojrzałym płomieniem w mojej jaźni. Ale spoko. Seks ma tak różne oblicza i Twoje przedstawienia zasadniczo się różni od wersji, jaka zamierzam napisać.
W Twoim opowiadanie dzieje się wiele, dużo zaskakujących zwrotów akcji - nie ma ani chwili na nudę. Niespożyta fantazja, magia i czar - to główne atrybuty opowiadania. No i ta wszechobecna aureola seksu - odlot bez dopalaczy!
Pozdrawiam
Mad
Witam Cię Marku
W pierwszej chwili byłem skłonny zgodzić się z mike 17, lecz po przeczytaniu Twojego wyjaśnienia, że to jest tylko fragment szerszej opowieści nie będę komentował fabuły.
Teraz, jeśli pozwolisz korekta:
!) Był to duży i szary budynek, okrążony również szarym murem - proponuję - Był to duży, szary budynek, otoczony murem tej samej barwy.
2)" Wchodziły do niej cudne dzieci, ubrane w cudne mundurki" - proponuję - Chodziły do niej cudne dzieci ubrane w przepiękne mundurki.
3)" Na wsi żaden chłopka jej nie chciał" - chyba chłopak.
Pozdrawiam
Mad
DabraCobro - dziękuję za lekturę i szczery komentarz do "Wyścigu szczurów" . Jeszcze raz przekonałem się, że nie należy publikować nieprzetrawionych przez autora tekstów.
Pozdrawiam
Madawydar
Humor i fantazja zaiste iście ułańska. Zaszarżowałeś bracie, nie tylko poprzez wbicie lancy w grotę Ślapety, ale nade wszystko wdzierając się w poukładane szeregi mojej wyobraźni zasiałeś w nich niewyobrażalny zamęt. Jakoś tam to sobie jednak poukładałem i jestem gotowy na druga część konsumpcji Twojej opowieści.
Dzięki za sielski obraz wsi z mojego dzieciństwa i za to nowe słowo "potoknąć". W pierwszej chwili myślałem, że to jakiś chochlik,a tu masz: słowo widnieje w słowniku.
No, ale cztery dni jazdy ciężarówką przez jedną gminę w PRL-u brzmi dość niewiarygodnie.
Pozdrawiam
Mad
Dobra Cobro
Dziękuję za lekturę i komentarz. Miło mi, że się spodobało.
Pozdrawiam
Mad
Zabawne potraktowanie poważnego tematu inwigilacji społeczeństwa, która sama w sobie nie jest ani czymś nowym, ani też nie pozbawiona racji bytu. No bo co z tego, że mnie słyszą i widzą? Osobiście znam wielu ludzi, którzy chcą aby ich widziano i słyszano. Do tego nie potrzeba skrzydlatego konia - wystarczy Internet, na który stać już niemal każdego.
Ciekawe tylko, czy ten stworzony Pegasus jest śmiertelny? Bo ten z Olimpu był. Jeśli jest, to spoko
Cytat:
dajmy im i sobie spokój, nie bawmy się w kotka i myszkę, skoro to niczemu nie służy, a Pegasusowi, jeśli zechce nas widzieć, wygarnijmy prosto w oczy, żeby sam nie próbował włazić z butami w nasze życie.
Pozdrawiam
Mad
Dobra Kobro, Jacku Adamie Grabowski i Jacku Londynie.
Dobra Kobro
Bardzo dziękuję za lekturę i korektę mojego tekstu. Poprawki naniosłem. Dzięki za pomoc i poświęcony czas.
Marku Adamie Grabowski
Jak zawsze szczerze i otwarcie i za to Cię cenię w moich komentarzach. No dobra, wiedźminów usunąłem. Rzeczywiście w bajkach raczej rycerze walczą ze smokami, poza jednym wyjątkiem, a mianowicie szewczykiem Dratewką, który rycerzem co się zowie nie był.
Jacku Londynie
Jakby nie było: dwa jaja zawisną nad Kaszubami - jedno zwane słońcem, drugie elektrownią atomową. A niech to chuj strzeli.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Pozdrawiam
Jakiś temat to tu jest. Jest walka na śmierć i życie, raczej z góry przegrana dla narratora. Z kim walczy? Z przeznaczeniem? Ze śmiercią? Bo tylko z nimi nie można wygrać. Zawsze odchodzą z triumfem. Wszyscy pojawiamy się na szachowej planszy i schodzimy z niej zbici z utartych tropów i ścieżek.
Takie tam refleksje mnie naszły po lekturze tego wiersza.
Pozdrawiam
Mad.
Przeczytałem.
Dupy nie urywa, ale sam pomysł ciekawy. Lekko się rozerwałem.
Pozdrawiam