Ostatnie komentarze Madawydar
Pomysł dobry, ale treść za krótka. Brak rozwinięcia utworzonych wątków. W sumie dla mnie jest to szkic, zarys czegoś większego. Może nawet powieści. Temat mnie zainteresował, pobudza wyobraźnię. Tylko ja bym zakwalifikował raczej nie jako humoreskę, a Science Fiction.
Pozdrawiam
Dlaczego dzieci lubią bajki? Bo w nie wierzą. Małolatki żyją w świecie baśni i to jest najpiękniejszy okres życia każdego dziecka. Przy wejściu w dorosłość zaczarowany świat pryska jak bańka mydlana. Ciepłe pogodne lato doskonale tu współgra z ciepłem i dobrem emanującym ze skrzatów polnych, duszków leśnych, rusałek wodnych i nimf. Nie sadzę że zakończenie tej bajki jest smutne. To, co się stało wynika niejako za natury rzeczy. Taka jest kolej los, a przecież jest i tu nuta optymizmu:
Cytat:
Myślę jednak, że w jakiś sposób będzie przy mnie zawsze
Pozdrawiam.
Piękna, pouczająca bajka dla dzieci. A dlaczego piękna? Bo wilk nie zjada babci, leśniczy nie strzela do wilka i nikt nie rozpruwa jego bebechów , by wydobyć z nich babcię. A dlaczego bajka? Bo rzeczywistość jest inna . Dziś nie wolno spuszczać psów ze smyczy w lesie, by właśnie nie płoszyć zwierzyny, a leśniczy ma prawo zastrzelić psa, który goni leśne zwierzę. Oczywiście nie dotyczy to psów myśliwskich na polowaniu, które rzeczywiście machają ogonem i są zachwycone tym, że mogą dopaść dzika, osaczyć go i czekać, aż jego pan myśliwy zakończy jego życie.
Pozdrawiam
Wszystko się tu cudownie miesza. Woń, barwy, melodie, miłość, pragnienie i tęsknota splecione w ścisłych ramach zmierzchu i świtu. Lubię takie chwile i cieszę się, że w naszych szerokościach geograficznych Świat pozwolił na stosunkowo długie ich trwanie w porównaniu do np. takiego archipelagu wysp Fidżi, gdzie świt w kilka sekund przechodzi w tropikalny upał.
Czyta się z przyjemnością i z zachwytem nad tak uroczo oddanym pięknem Natury.
Pozdrawiam.
Dziękuję za przydatny i konkretny komentarz. Bardzo cenię sobie krytyczne uwagi i wszelką pomoc w korekcie mojego pisania.
Pozdrawiam.
To prawda. Jest wiele związków, które istnieją tylko dlatego, że w chatce jest zardzewiały zamek, a głuchy ogrodnik nie słyszy wołania. Aby nasza miłość przetrwała dziesięciolecia, powinniśmy nie do końca poddawać się wichrom Prawdziwej Wiary, które wymiotły z naszego życia baśniową poświatę w postaci rusałek, skrzatów i leśnych duszków i innych widziadeł. Aby zamek w drzwiach nie zardzewiał musi on być używany. Wyjdźmy zatem od czasu do czasu na zewnątrz do ogrodu poszukać kwiatu paproci, spotkać Świteziankę kąpiącą się w stawie, posłuchać o czym szumią drzewa i trawa, puszczać wianki na wodzie, a przede wszystkim uwierzyć, że ten ogród wokół naszej chatki jest zaczarowany.
Bardzo mi się podobało.
Gratuluję.
Pozdrawiam.
Bardzo ciekawe przesłanie o przekazie mowy ojczystej, tej pierworodnej i jedynej w swoim rodzaju i nauczka dla nas o właściwym jej użytkowaniu.
Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz i pomoc.
Pozdrawiam
dziewczynaZwarkoczami
Dziękuję za miły komentarz.
Pozdrawiam.
Trafnie oddany nastrój chwili poranka czy wieczoru. Dokładnie doświadczam tego samego w czasie wytchnienia na mojej działce.
Pozdrawiam
Tytuł niewiele krótszy od samego wiersza. Za zamkniętymi oczami każdy rzeczywiście widzi coś innego.
Trafne spostrzeżenie.
Piękny obraz przemijania. Wspaniała ulotna chwila pod postacią liścia, radośnie tańcząca w przestworzach, nieświadoma swojego końca. Naturalna kolej rzeczy zgrabnie wpleciona w strofy.
Wiem, że jest taki rodzaj miłości jaki w tym wierszu. Ta miłość nie wymaga wiele; ot trochę browarku, mały skręcik marychy, cola, popcorn i film. Czy jednak może dać szczęście na dłużej? Chyba nie, skoro trzeba kończyć i zaczynać znowu to samo.
Cytat:
piec Martynowski
raczej piec martenowski.
Pozdrawiam
Czy to los jest tak skostniały i zimny? A może ojciec przychodzi do byłej żony, by odebrać swój dzień pobytu z dzieckiem?
Króciutka fraza dające sporo do myślenia.
Robienie sobie "jaj" z najważniejszych świąt chrześcijańskiej rodziny rzeczywiście jest nieapetyczne i PP to chyba nie ten adres na takie teksty.