Ostatnie komentarze makir
Dziękuję Mike17 ,serdeczności ,miło tu się wraca ,gdy tu jesteś
m
Nie wiem czemu u mnie ta dyskusja ,ale z drugiej strony czemu nie ,pozdrawia
Mike dziękuję za czytanie i za jak zwykle wnikliwy komentarz pod wierszem
Jeszcze raz dziękuję Mike
są ludzie
wolni jak wiatr
nie ogranicza ich czas i przestrzeń
nie istnieją prawa fizyki
logika i pieniądze są niczym
spragnieni wolności
stwarzają alternatywne światy
by o czym zamarzą
mogło się zdarzyć
potrafią
chwile rozciągać w nieskończoność
godzinami podziwiać
niepowtarzalność płatka śniegu
a tysiąclecia pominąć
milczeniem
zawisać w powietrzu jak ważka
zrozumieć język przyrody
świat obserwować z lotu ptaka
nurkować
w przedwczoraj
zbierać wspomnienia z przyszłości
pielęgnować w sobie piękno
odwiedzać ziemię
by do ludzi się uśmiechać
Piotruś Pan i Dzwoneczek
nigdy nie zgorzknieją
Po pierwsze daj mi namiary do Edwarda,a po drugie kompletnie mnie rozbiłeś emocjonalnie ,przez zapłakane oczy ledwie widzę ,pewnie jak wielu z czytających odnalazłam wiele z siebie i swojego życia ,które prawdziwsze jest we snach niż na jawie .To bajka o bliskim każdemu człowiekowi pragnieniu bycia kochanym i rozumianym ,niezbędnym komuś do szczęścia ,ale takie bajki są potrzebne i w głębi duszy w nie wierzymy ,bo czemu tylko innym mają spełniać się sny ,może nam,może mi też kiedyś. Pięknie napisane ,trafia w najczulsze strumy duszy bezbłędnie i gra na nich ,tak rzewnie ,że nie sposób przestać słuchać ,nie sposób przestać czytać z pragnieniem ,jednym tylko - niech się uda nich miłość dusz odnajdzie się na ziemi ,w codzienności ,tym co najpiękniejsze . Z pewnością wrócę ,to nie jest opowiadanie ,to nie jest baśń na jeden raz ,to baśń ,której trzeba nauczyć się na pamięć ,aby uwierzyć cuda się zdarzają .Dziękuję Mike.
No znów wyczarowałaś ze słów piękną opowieść ,tak lekko jakby to było takie proste .....jak palcami pstryknąć
Tłumaczenie wiersza z innego języka ,to bardzo trudna sztuka ,a Ty robisz to wyśmienicie ,potrzebny jest balans ,aby nie przyćmić autora ale i dać coś z siebie
m
Strusie górą
świetnie jak zawsze
o miłości raz jeszcze
kochanie
co powiedzieć
jakiego użyć zaklęcia
aby szalę przechylić
pomóc wybrać
drogę do mnie
do nas
do szczęścia
które nie boli
bo jest jak
majowy deszcz
pieszczotą
rośliny serca
i miłość rośnie
by zakwitnąć
podczas krótkich
ciepłych nocy
twoim oddechem
na mojej skroni
rozśpiewać się
słowiczym głosem
wonnym w rosie
skąpanym porankiem
usnąć w swoich
ramionach
ze skowronkiem
obudzić i na dzień dobry
pocałować
kochany zabierz mnie tam
jeszcze zdążymy
na ostatni pociąg
ten jeden raz
nie spóźnij się
bądź przed czasem
czekaj na mnie
na peronie
z bukietem stokrotek
zamiast bagażu
Mike
dziękuję
nie chowaj miłości
między strony książki
nie przeżyje żywiąc się słowami
jak kwiat zwiędnie wyblaknie
zechcesz przytulić
w proch się zmieni
rozpadnie
złoty pył zalśni w słońcu
wiatr wspomnienie
ukradnie
miłość to kwiat
potrzebuje oczu wpatrzonych
to motyl żyjący chwilę
wpatruj się kontempluj
że był
nie zapomnij
miłość to wieczność
nieśmiertelność płatka śniegu
który stopniał
w cieple twojej dłoni
aby sobą
napoić
Nie większego cudu i szczęścia niż miłość ,ale tylko ta wzajemna kiedy dwa serca w jednym czasie dla siebie biją ,kiedy poprzez przeżyty razem cud kochania ich dusze połączy ta szczególna nigdy już nierozerwalna więź kochania ,które nigdy się nie kończy ,bo zapisane jest w gwiazdach i trwać będzie zawsze .Nawet ,gdy śmierć się między nich wedrze ,to rozdzieli tylko na chwilę ,bo oni zawsze się odnajdą ,by zawsze kochać. Są też dusze samotne ,które nigdy nie trafiły w dobry czas i miejsce ,może dana im będzie druga szansa i tyle następnych ,aby odnaleźli się sobie przeznaczeni, rozdzieleni przez czas i przestrzeń ,bo jakże żyć bez miłości ,trwać tak wiecznie ....To byłoby niesprawiedliwe ,więc szukajmy i miejmy nadzieję ,ktoś gdzieś czeka ,aby dopełnić nas do ....błękitu nieba. Czyńmy dobro ,może ono zbliża nas do celu naszej duchowej wędrówki ,taką mam nadzieję .Mike piękna opowieść ,ale jak widzisz mnie zasmuciła ,bo ja wciąż jestem w drodze,jak pewnie wielu innych .Wzruszyłeś i zmusiłeś do refleksji ,dziękuję .Mistrzu .
m
wiersza
nie powiesisz na ścianie
jak rzeźbą
nie udekorujesz wnętrza
przeczytasz westchniesz
i zapomnisz
by potem szukać
jak wiatru w polu
rozkosznego drżenia
łzy i ciepła rozchodzącego
się od serca
słowa zwykłe słowa
a potrafią
ślad odcisnąć w kamieniu
powracając
jak echo
dla Ciebie
pieśń nadziei
tęskniłam
dziś o świcie
wśród nagich drzew
znów dały koncert
w tle
jutrzenka różanolica
zwiastowała dzień
one wiosnę
wyśpiewujmy z ptakami
doczekaliśmy kochamy
prośmy aby zakwitnąć
niczym chabry i zboża
splątani
ukołysani wiatrem
jak niebo i ziemia
deszczem połączeni
w ramionach
okruch wieczności
i
miłość ogromniejąca
z każdym oddechem
Ja dziś dowiedziałam się ,że tamta historia zakończyła się dobrze ,para doczekała dwójki młodych i w tym roku znów wróciła i wysiaduje następne ,ucieszyłam się jakbym wygrała w totka
Nasze pokolenie skutecznie zabija matkę Ziemię pazernością .