Ostatnie komentarze MamaMuchomorka
Oj Zoluś, może zbyt optymistycznie potraktuję Twój wiersz, ale czy nie o to w życiu chodzi, żeby mieć kogoś na kogo widok się ucieszę, kogoś kto mnie poszuka jeśli zabłądzę, i co najpiękniejsze zrozumie, że z czasem będzie mnie mniej... Tak to widzę. Zostawiam odrobinę swojej radości z tego wiersza
resztę zabieram ze sobą.
Uratowało Cię zakończenie przed wywodem w moim wykonaniu na temat męskiej ignorancji wobec kobiecej inności. I nie będę pisać, że kompleksy kobiet to najczęściej wina Adonisów którym się wydaje to co się wydaje, bo mam do tego duży dystans nabyty z wiekiem i doświadczeniem jako kobieta szczęśliwa i zadowolona z siebie i swojego życia. Masz dar pisania i przeczytałam już wszystkie Twoje teksty, ten jak wcześniej napisałam uratowało zakończenie. Cóż czekam na następne
Bo takie jest życie... Ogólnie bardzo mi się podoba, bo lubię takie właśnie pisanie. Mam jednak zastrzeżenie do drugiej, w moim odczuciu jest zbyt opisowa, a opisy same w sobie nic nie wnoszą. Moim skromnym lepiej byłoby
pusta kartka jak róża
roznosi kwiatowy aromat
albo
pusta kartka jak biała róża
roznosi aromat
Tak mi po prostu brzmi lepiej. Pozdrawiam
Se
ks . Nie podoba mi się tytuł w kontakcie z wierszem i zrezygnowałabym z "bo" na końcu. W moim odczuciu nadałoby to jakiejś tajemnej wyrazistości. Tak nie jest źle, przyjemnie mi było z wierszem, choć w moim czytaniu to smutne... Pozdrawiam
Się rymuję
Przez słowa brzydkie i pieszczotliwe stworzył się ładny kontrast w moim odczuciu. Jednak rym ni w trąbę ni w oko
. Pozdrawiam bardzo dobrze
Aborcja po polsku, bez uczuć, bez współczucia, bez problemu...
Poczęcie po polsku, bez uczuć, bez świadomości, bez problemu...
Ja się pytam Panie Premierze jak żyć?
Zdenerwowałam się okrutnie i niech będzie, że to zasługa dobrego tekstu na fatalny temat
Przeczytałam wczoraj, dzisiaj, jak czas pozwoli przeczytam jutro. Bardzo ładny obraz namalowany słowami. Jedno co mnie drażni, to wielokropkowe wielokropki, przez to tekst w moim odczuciu staje się niechlujny. Mam tu u siebie tych śpiewaków i akurat dają koncert. Myślę, że są Tam słowiki inaczej nie miałby sensu ich śpiew. Pozdrawiam
Popracowałabym nad pierwszą, bo nie dość, że puk puk to jeszcze tak tak
. Za to od dotykam do samego końca nie zmieniłabym nic. Jest jakaś tajemnica, ale ja i tak wiem swoje
. Pozdrawiam
Strzał w dziesiątkę tego mi na dziś trzeba
Samo po drugie i dowód, mogłyby być wierszem, tylko trzeba się pozbyć Entera. Reszta nie przemówiła niestety, ale poczekamy zobaczymy. Pozdrawiam
Mnie osobiście się nie podoba, ale nie jestem dzięki Bogu specem od tych spraw. Mam jednak wrażenie, że mimo faktu maleńkości tytuł nie współgra z treścią, albo jak kto woli treść z tytułem. Dla mnie tyle światła i to jeszcze tak blisko Słońca, to ciężki klimat - za ciężki. Pozdrawiam
No i jak zwykle to samo...
Pięknie, czule inaczej podane. Najbardziej jednak przemawia to, że dotyk może poczuć każdy, ale oddech jest dla wybranych. I tym pięknym akcentem zakończę swój komentarz.
Bardzo przepraszam, że tak sobie napiszę, ale to fajne
. Mam już zaniki po prostu. Jakby wierzący stanął do walki z niewierzącym, albo wierzący traciłby wiarę. No w końcu Eucharystia. Zdaję sobie sprawę że pewnie nie o tym tu mowa, ale to pierwsze skojarzenie na dziś. Pozdrawiam
Bardzo dobry tekst. Cieszy że mamusie są dla was zawsze najważniejsze - to świadczy o męskości
. Poważnie jestem zachwycona, jeśli taki pilot się pojawi na rynku, zaoszczędzę na butach (futer nie noszę) żeby kupić mężowi taki sprzęt. Pilot w odwrotną stronę nic by nie dał. Kobieta może nie poradzić sobie z tyloma funkcjami. No i proszę w domu nieposprzątane, bo siedzę i czytam. Myślcie mężczyźni może w końcu coś z tego wyjdzie mądrego
. Pokarze mężowi jak wróci...
Dziwi mnie trochę fakt, że portal oblegany przez feministki zostawia taki teks bez komentarza przez sześć dni. Skoro tak niech tak będzie. Na początku muszę powiedzieć, że jak tylko będę na mieście zakupię ,,Polkę". Niestety tak jest na świecie, że mężczyzna dziecko robi, a kobieta rodzi. Czy to sprawiedliwe nie wiem, ale nie miałam nigdy żalu do mojego męża o to, że nie potrafi zrozumieć tego co się ze mną dzieje kiedy byłam w ciąży. Piszesz o stereotypach i zacofaniu, a jednak spojrzałaś czy mają obrączki, to trochę zaprzecza Twoim nowoczesnym poglądom. Ogórki kiszone zawsze wzbudzają sensacje choć to faktycznie idiotyczne, ale tak naprawdę można odnieść wrażenie po Twoim tekście, że z jednej strony to normalne z drugiej ciąża to jakaś zaczarowana dolegliwość. Naprawdę nie wymagajmy od mężczyzn zbyt wiele. Ale od siebie też nie, mnie samej ostatnio się zdarzyło spojrzeć na kobietę łaskawszym okiem na ulicy bo wymiotowała, pierwsze co pomyślałam, że to pewnie ciąża. Tobie naprawdę nigdy się to nie zdarzyło? Pozdrawiam