Jak komentować dak dlugi tekst - to tylko od początku w trakcie lektury robiąc notatki, bo inaczej mógłym tylko napisać: "fajny/kiepski tekst". A wydaje mi się, że komenty mają nieść krytykę konstruktywną - dzięki niej przecież stajemy się lepszymi twórcami
. Tak więc jeszcze zanim zacząłem czytać, uruchomiłem sobie notatnik i w nim planuję notować, co mi się nasunie w trakcie czytania
. A więc...
(wszelkie uwagi są wynikiem mojego własnego poczucia gustu i estetyki tudzież "widzimisię" - ale wiedz, że starałem się być nieupierdliwy i nieczepialski
)
"Kilku innych przytaknęło, a pośród nich stary szynkarz." - w tym zdaniu czegoś mi brakuje... Nie wiem, może na przykład "był" - "pośród był nich stary" albo "nawet" - "...przytaknęło, nawet stary szynkarz...". Wydaje mi się, że ta druga wersja jest nawet lepsza, bo w sumie skoro piszesz, że karczmarz był stary, to chyba w swoim życiu powinien był słyszeć niejedną historię i pewnie kolejna historia mogłaby go nie zachwycić, więc należałoby podkreślić, że on też chciał usłyszeć
.
"Z radością powitali w kompanii nowe ostrze i lutnię." - znów czepiam się troszkę, powołując na własne poczucie gustu - jak ja wybierałbym się z grupą awanturników na wyprawę po skarb, to raczej starałbym się o tym mówić cicho i w sposób niezwracający na siebie uwagę, a nowych członków widziałbym raczej niechętnie (wiadomo, kolejny do podziału łupów i takie tam), no ale inaczej pewnie opowiadający historię by się o tym nie dowiedział, więc pewnie "tak musiało być"
Kolejna uwaga co do ruin wieży - wydaje mi się, że jeżeli upadek w ruinę tejże wierzy miał być karą boską, to podejrzewam, że miejscowi uznali by takie miejsce za przeklęte, a nie święte
.
"...parą małych, żółtoskórych goblinów." - być może znów się czepiam
ale zwykle gobliny występują w znacznie większej liczbie, nich dwóch, poza tym zwykle są stosunkowo łatwe do pokonania, dlatego wystepują w dużych grupach... Ale to ogół oczywście, pewna forma konwencji, każdy autor może dowolnie wedłgu własnego uznania manipulować istotami w swoich tekstach
. Czepiam się chyba
.
"conajmniej" - tym razem literówka - pisze się "co najmniej"... Sam ich robię setki
.
No i po przeczytaniu kilku ostatnich słów - wiedziałem, że Ci, co to mówią, że tylko oni przeżyli, są podejrzani. Ciekawe opowiadanie, warte przeczytania... Czekam na kolejne