Hm Widzę, że tekst, ot tak, z głupka napisany i równie przypadkiem wrzucony, okazał się jednak ciekawy.
Dzięki

O, dzięki za komentarze!
Wydaje mi się, że w miarę poprawiłam błędy, dziękuję za wskazówki.

Och! Jak mi się podobało. Taki niebanalny pomysł, ba, muzyczny. Czyli jakkolwiek by nie było, coś dla mnie. Diminuendo na końcu genialne.
Choć przed forte krzykiem wsadziłabym fermatę...

Dzięki, dzięki wam
Mila, ten przecinek musi, absolutnie muuusi być, jest niezbędny.
Dzięki wielkie za znalezienie błędów, szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, skąd się te przecinki tak porozbiegały...
Jeszcze raz dzięki za to, że skomentowaliście, już nabierałam przekonania, że wszyscy mają mnie głęboko w poważaniu...

Dzięki Mytopeo, miło, że skomentowałaś! Ktoś, w końcu...

Chciałam powiedzieć, że czytało mi się ciężkawo.
Nigdy nie miałam okazji zobaczyć Wrocławia, zawsze byłam "tuż obok", w okolicy też nie mieszkam, w związku z czym nazwy ulic, numery budynków, szkół... No, właściwie nic dla mnie nie znaczą.

Oprócz tego chciałam przypomnieć, że raczej nie powinno się używać skrótów w tekście.
Najbardziej podobał mi się fragment o zabawach Przez chwilę poczułam się, jakbym tam naprawdę była!
Pozdrawiam!

Jack, napisałeś to karoli z cyferkami w nicku).
Ja chciałam tylko dodać, że trochę ciężko to się czyta. Przydałoby się tu i tam wcisnąć enter. Zawsze warto zwrócić na to uwagę przed wysłaniem tekstu.
Chciałam dać bez oceny ale się nie da

Hm... Popieram Jacka.
Chciałam tylko jeszcze powiedzieć, że odnoszę wrażenie, że tekst jest napisany jakoś tak niezręcznie. Zdania są bardzo krótkie. Aż za bardzo. Do łez rozbawiło mnie to, w którym wymienione zostały wszystkie atuty głównej bohaterki, ale chyba to nie był zamierzony efekt. Prawda?
Oprócz tego nie powinno się chyba używać Caps Locka dla podkreślenia słów. To treść ma zwracać na nie uwagę.
A, i godzin nie pisze się cyframi tylko słownie.
Mimo to odnoszę wrażenie, że tekst jest lepszy niż poprzedni.

Nieco dziwaczne.
Szczerze, z początku miałam nadzieję, że chociaż troszeczkę się pośmieję, bo pierwsze zdania przywodziły mi na myśl obieranie kukurydzy z tej zielonej osłonki.
A tu, kurcze, sos wątrobowy... Nie wiem czy piersi na obiad dla władcy są plusem czy minusem tekstu.

Hej, dzięki wielkie za pozytywne oceny! Normalnie jestem zszokowana, nie spodziewałam się... Muszę teraz siąść i poprawić błędy.
Tylko stało się ze mną coś dziwnego.
Wieczorem, gadu - gadu: kurcze, gdzie ten tekst był przewidywalny?
Rano, w szkole, polski: rety, gdzie ten tekst był przewidywalny?
Po południu, przy obiedzie: kurdeż, kurdeż, gdzie ten tekst był przewidywalny?