dziękuję za komentarze
zajacanko - w kwestii mojego pisania powinnaś już się przyzwyczaić, że ciężej Ci je złapać, jako że nasze style i wyczucia różnią się się diametralnie. Ty lubisz wprost, ja lubię niewprost - choćby tyle. jak długo mam tutaj czytelników, którzy umieją praktycznie każdy mój tekst rozłożyć i przeczytać znajdując jego "pestkę" bez większych problemów - a mam tu na myśli chociażby Tomka i Agatkę, Olafa czy Miladorę - nie obawiam się o poziom zrozumiałości mojego pisania, niezależnie od opinii "szerokiego ogółu" oczekującego tekstów prostych i wprost podanych. nie mój krąg kulturowy. a cytowanie "wycinków" z komentarzy innych moglaś sobie darować, ponieważ nic to nie wnosi. równie dobrze mogłabym z nich wycytować cokolwiek innego i podeprzeć tym jakakolwiek inną tezę. dzięki.
Mirosławie
no właśnie tekst jest o tym. że miłość rodzi miłość. nie tylko o tym, ale o tym jak najbardziej. cieszy mnie, że da się to jakoś wyczytać gdy nie piszę tego jak czarnym mazakiem.
są teksty "jaśniejsze" w moim tekstozbiorze jak najbardziej. jednak powtórzę tutaj to co powiedziałam wyżej. krąg kulturowy w którym żyje autor ma wpływ na postrzeganie, wyrażanie, pisanie, wypowiadanie. to też ma miejsce w moim pisaniu. jeżeli jest między mną a czytelnikiem wyraźna bariera kulturowa - jest ona naturalna. z mojego punktu widzenia jest ona wręcz pożądana.