Elwiro, dziękuję serdecznie za pierwszy komentarz wyliczający błędy, z których sporej części nawet nie zauważyłem. I chyba zastosuję się do twoich sugestii. Garść dygresji:
1) W tym zdaniu o ranczach początku było "domów
w godzinach nocnych", ale zgrzytało mi to zlewanie się ostatniej głoski z przyimkiem, więc poprawiłem na "o". No i niestety chyba ta jajokształtna literka pali sens całego zdania, podejrzewam że o to ci chodziło i że znajdzie się więcej osób, które tego nie skumały. Spróbuję przerobić, może zgodnie z twoją sugestią, rozbijając zdanie na 2 części. A rozbudowanych opisów się nie boję, tylko akurat ten akapit chciałem zrobić trochę lżejszy w formie, choć cięższy w treści (coś w kierunku reportażu).
2) A co do drugiego zdania, które wzbudziło twe wątpliwości, to z całą wyrozumiałością, ale nie rozumiem, co tu jest niezrozumiałe
Za dużo zaimków, racja. Przyimków zresztą też. Ale co konkretnie jest tu niejasnego, bo nie wiem z której strony to przerabiać? Z góry dziękuję
3) Wszystkie te przecinki i jedno "swych" za dużo: zgoda, to są właśnie te błędy, których czasem się nie widzi w trakcie pisania.
4) Swoją drogą dopiero teraz wyłapałem pewien błąd, czy raczej niedopatrzenie treściowe. Ale już poprawiam. Mam nadzieję, że nikt się nie dopatrzy (piszę innym długopisem
)
Cieszę się, że jednak komuś się ten styl podoba, miło to słyszeć, jest to bardzo motywujące. Przy okazji, chyba nie przypadkiem tekst spodobał się osobom płci pięknej, choć najbardziej negatywna ocena to też zasługa jednej z nich
Ale nie ukrywam, że przynajmniej pierwsza część jest dość mało męska
,w moim zamyśle była skierowana głównie do kobiet właśnie, starałem się tu jakoś wczuć w ich punkt widzenia. Nie było to zbyt proste, dlatego właśnie pochlebne komentarze czytelniczek cenię sobie bardzo wysoko.
Zapowiadam jednak, że nie zawsze będę się trzymał tego stylu
, a już na pewno nie jednej tematyki. Np. teraz tworzy się oniryczno - groteskowa opowieść o policjantach i pewnej nieprzepadającej za nimi jednostce. Narrator pierwszoosobowy, czas teraźniejszy, pogmatwana akcja... choć metafor też nie zabraknie. Ale z uwagi na stres i przeładowanie różnymi zajęciami, proszę uzbroić się w cierpliwość