Ostatnie komentarze Martin CROSS
Co ja mogę napisać... Cholernie podoba mi się Twoja estetyka, wrażliwość. Jeśli chodzi o rzemiosło literackie - czapki z głów, nieosiągalne dla mnie poziomy. No i pomysł na historię, opowiadanie - mnie bardzo odpowiada.
No i jeszcze jedno - nie pomogłem. Wyraziłem swoją opinię, no i szkoda Twojego czasu na odpowiedź na mój post - pisz, bo ja lubię Ciebie czytać.
Jeśli chodzi o pomysły. to ... samo życie. Rzuca mnie po kraju i nasłucham się dziwnych opowieści. Teraz znowu zaczynam coś nowego i poznaję sporo ciekawych ludzie - w zasadzie, to każdy jest ciekawy. Przyznam, że tylko czasu brakuje na spisywanie tego, co opowiadają. W kolejce czeka pewien gimnazjalista i emeryt (w moim wieku).
Pomysł mi się podoba. Myślę, że należałoby popracować jeszcze nad stylem. Unikałbym nawiasów. No i to, co poprzednicy zauważyli: tekst przydługi. Moim zdaniem 5 stron maszynopisu do publikacji na PP wystarczy. Uważam, że przez to trochę zraziłeś Czytelników, ale jak widzisz wywołałeś tekstem całkiem pokaźnych rozmiarów polemikę.
Serdecznie dziękuję al szamance za poświęcony czas. Jeśli chodzi o interpunkcję i gramatykę - widać moje braki. Staram się poprawić, ale nic z tego nie wychodzi. Co do obecnej rzeczywistości - opisują ją reporterzy, a może ktoś w tym świecie umieści człowieka? Tak sobie wymyśliłem. Jeszcze raz dziękuję za krytyczne słowa - niby przed opublikowaniem czyta to pięć osób, ale Wasze słowa są bezcenne.
Krasnal - przyznam, że niesamowicie mnie inspirujesz... Historia tak jak pisałem początkowo miała dotyczyć seksu. Dobry kontakt - tak miało się nazywać opowiadanie, ale ktoś przeczytał u tak jak Ty skrytykował no i się rozrosło. Fakty oczywiście się wydarzyły. Postacie są zmyślone, ale wzorowane na rzeczywistości. Jeśli chodzi o politykę - jest jej w powieści jakieś 3%. Ma pokazać co kierowało postaciami.
Palenieszkodzi - to mój eksperyment. Uznałem, że dialogi ożywią tekst. Skoro tak piszesz - wezmę po uwagę. Dzięki za poświęcony czas.
W sumie, to drugi tekst który czytam i znów traktuje o przemijaniu i swoistym podsumowaniu życia. Mnie się podoba, choć ciekawi, ile autor ma lat.
A mnie się tekst podobał. Oczywiście jeśli chodzi interpunkcję i gramatykę - nie będę się mądrował. Fajny, zgrabny tekst, który może kogoś poruszy, wzruszy i o to chodzi. Dla mnie wszystko było jasne.
Tekst robi wrażenie, takie rzeczy może pisać jedynie kobieta. Mam niedosyt, ale świetnie uchwycona chwila.
Krasnal! Super, że czytasz moje opowiadania. Geneza tego projektu jest strasznie pokręcona - na początku miało to dotyczyć małżeństwa na Mazurach, ale wydawca powiedział, że trzeba dać im angielskie imiona, później kazał wprowadzić jakiegoś potwora. Dlatego wyszło jak wyszło; Obecnie już nie słucham nikogo prócz zaprzyjaźnionych Redaktorek i ludzi z portalu. Lepiej się czuję.
Krasnal, to jak przeczytasz całość, będziesz lekko zszokowany. Ale takie sytuację lubię. Znam kilka par, gdzie różnica wieku, wykształcenia, przekonań, to kosmos i co ich może łączyć? Tylko namiętność. Ale czy do jedzenia, seksu, sztuki, uzależniania, to inna sprawa.
Dziś jest Wielka Sobota, jutro o 6.00 Rezolekcje. Mnie dodatkowo czeka kilkanaście godzin w samochodzie i co robię? Zamiast spać, rozkoszować się chwilą. czytam Twój tekst. Nie znam się na ortografii, gramatyce, interpunkcji (to niestety widać). Poruszają mnie emocje, Zaskoczenie sytuacją i to, że należy się zastanowić nad swoimi czynami. To w Twoich tekstach widzę. Już kilka razy o tym pisałem. Zawsze mnie zaskakujesz i sytuacje wyglądają na prawdopodobne. Moim zdaniem super. Nic nie odpisuj na mój komentarz szkoda Twojego czasu. Pisz kolejne opowiadanie, powieść -przekazuj coś ludziom. Może Ty ich czegoś nauczysz.
Niezłe, śmieszne. Ale zastanowiłbym się na miejscu autora w jakim stylu chce pisać. Slang - ok w myślach postaci, ale nie u narratora. Ale pomysł i anegdota naprawdę niezłe.
Wszystko jest fikcją wymyśloną kiedyś tam. Oczywiście, że raczej niemożliwe jest skumulowanie w jeden poranek tych wszystkich sytuacji. Ale myślę, że lepiej kumulować właśnie takie "dziwne" zdarzenia, które skłonią człowieka do zastanowienia się, niż epatować przemocą i jakimiś zboczeniami. Chciałem uniknąć szarości, może inaczej. Pokazać głębszą i intensywniejszą szarość. Nie wiem czy mi się udało, ale chciałem też pokazać człowieka, któremu poplątały się wartości. Skupił się na posiadaniu, a nie dawaniu. On sam nie dostrzega, że postępuje źle krzywdząc wszystkich dookoła. Ale przyznam się, że każda wymyślona postać ma w rzeczywistości swój pierwowzór, a sytuacje nie zawsze są zmyślone. Bo przecież najciekawsze jest rzeczywistość.
To dla mnie zaszczyt, że Zajacanka, Pablowsky, Al szamanka i Druus poświęcili chwilę swojego czasu i przeczytali coś, co napisałem. Uwagi na pewno wezmę pod uwagę i poprawię. Dzięki!
Gościu... Ty jesteś po prostu świetny! Czytam prawie każdy Twój tekst i za każdym razem mnie zaskakujesz. Piszesz tak, jak ja chciałbym czytać. Poruszasz moim zdaniem ważne tematy i robisz to arcyciekawie. Ty się tego nie nauczyłeś... Ty to masz. Tak trzymaj. Szacun.
Świetne opowiadanie. Można się uśmiać i oderwać od rzeczywistości. Co do psa Pikusia. To sam miałem takiego - chyba tak wabiła się większość wielorasowców w Wielkopolsce.
Dobry tekst. Moim zdaniem zasługuje na rozbudowanie. W małej formie jest tyle treści. No i gwara. Co do gwary - świetny pomysł. No, ale właśnie - też brakuje porządnego redaktora i korektora. Samemu nic obecnie nie da się zrobić. Ale gratuluję pomysłu i wykonania.