Ostatnie komentarze mike17
Kawał dobrej roboty.
Powiało klimatami irracjonalnymi, nie z tej ziemi, choć sytuacja z pozoru realna.
Język przystępny, klarowny.
Faktycznie od początku czyta się z zaciekawieniem.
Scenka podwodna super.
Podobało się.
Trafnie podpatrzone zjawisko "rzekomych" ojców - duchów.
Znam to z obserwacji znajomych.
Dobrze napisany text.
Utwór ujmuje wiarygodnością wziętą prosto z życia, naturalnością tematyki i czymś, co bardzo lubię - kobiecym spojrzeniem na świat.
Super!
Powtórzę za koleżanką - tytuł nie powinien aż tak sugerować treści, wtedy odbierasz czytelnikowi część frajdy, że coś sam odkrył, albo zaskoczyła go pointa.
Miło mi się czytało, nie mam żadnych zastrzeżeń.
Są nałogi dobre i złe - mam nadzieję, że twój nie jest szkodliwy
Napisane poprawnie i jasno, bez kombinowania i pseudo znaczeń.
Może faktycznie ta miniatura napisana jest momentami językiem skrótowo - telegraficznym, ale może się podobać jako opowiadanko obyczajowe, nie erotyk.
Widziałbym to w większej formie - postać kobiety jest bardzo intrygująca, mogłaby jeszcze wiele namieszać
Dobry text, błędów nie stwierdzam, interpunkcja nie szwankuje.
Pozdrawiam.
Po przeczytaniu tego opowiadania aż chce się krzyknąć ŚWIETNE!
Doskonały język, rewelacyjnie zbudowany nastrój dawnych czasów, do tego stopnia celnie, że czułem, jakbym się na chwilę przeniósł w czasie i był naocznym obserwatorem wydarzeń w domu bohaterki.
Sympatycznie nakreślone postacie, nawet ojciec pijak nie jest jakoś drastycznie ukazany.
Z utworu bije ciepło, coś jakby z domowego zacisza.
Fajny zabieg z reminiscencjami.
I to, na co zawsze zwracam uwagę - piękna polszczyzna.
Ostatnie zdania chwytają za gardło...
Aż szkoda, że to było takie krótkie...
Super!
A właśnie, że sens jest - chodzi o zakłamanie panienek z tzw. dobrych domów.
To jest tematem tego wierszyka.
"Chciałabym, a boję się.." itd, itp.
Pointa jest nieco inna, niż zaznaczyłeś
Pozdrawiam.
Text o niczym.
Słowna woltyżerka bez celu, bez ładu i składu.
Wiersza nie ma - jest układ strof - czysta forma???
Każda ze zwrotek ma się nijak do kolejnej, więc nie stanowi żadnej spójnej, poetyckiej całości, mamy jedynie coś na kształt wywodów o niczym, bo treści konkretnej nie da się uchwycić.
Zabawa słowem bez celu - tyle- ze sztucznym nadawaniem treści tam, gdzie jej nie ma i być nie powinno, zwykłe napuszenie
Szkoda, że nawet pointy brak.
Bardzo dosłownie napisane.
Na łopacie wręcz.
Każdy jest zawsze dzieckiem, ale można napisać o tym nieco lepiej, z pewną wrażliwością, ulotnością należną tematowi.
Podejrzewam tu jakieś sentymentalizmy lokalne, ale to nie ratuje bardzo prostej, niepoetyckiej bynajmniej treści.
Jak dla mnie słabo.
Mam baaardzo bujną wyobraźnię, ale nie wiem, o co biega, poważka, a to źle...
Przekombinowane.
Dla mnie to zbiór słów o czym?
Nie wiem...
Kiedy zamkniesz oczy, zobaczysz świat swoich marzeń i...lęków.
Czyż nie?
Zamknij oczy.
Co tam będzie?
Pozdro.
Bo czasem tak właśnie jest - bliscy, choć dalecy...
Fajny utwór, jasny w przesłaniu, nieprzekombinowany, bez patosu.
Wszystko jest ok.
Pisz tak dalej, a poczytam
Całkiem sprawnie przeprowadzone rozmyślania egzystencjalne.
Logicznie wszystko gra, ale jakoś mało tu poezji...
Zdanie "co za odmieniec" psuje i nie pasuje za nic.
Reszta jest poprawna i nie budzi moich zastrzeżeń.
Fakt, wiersz należałoby nieco poszatkować, będzie lżejszy w odbiorze.