Profil użytkownika
miniawka

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • Warszawa
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 13.03.2010 09:05
  • 14.12.2011 21:34
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 4
  • 0
  • 134
  • 0 razy
  • 1
  • 0
  • 0
  • 1
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze miniawka
Witaj,
wypełniam Twoje przesłanie i czytam. Szczera prawda (autoprawda).
Pozdrawiam
(prze)znaczony · 13.05.2010 22:08 · Czytaj całość
Witaj,
zaprzęganie językoznawstwa do erotyku jest ryzykowne. Erotyk w warstwie meta nie jest szczytem rozkoszy. Rozumiem jednak te pokusy, bo jest takie wciągające, lecz straszliwie wymagające: precyzyjnego podziału na język emocji i metajęzyk, a to wszystko jeszcze w planie "dziania się" i w planie (jednocześnie) "metadziania się".
Pozdrawiam (zwyczajnie, bez meta)
językoznawstwo · 13.05.2010 21:24 · Czytaj całość
Raz napisałem, lecz nie przeszło, wiec ponawiam. Co byś powiedziała na dodanie po ostatnim Twoim wersie, takiego wersu:
matka wszystkich moich wierszy
Twój wiersz, twoja decyzja (moja jedynie sugestia)
Pozdrawiam (to ja jestem ten który unasza się nad wodami i nawiedza).
poezja · 13.05.2010 19:00 · Czytaj całość
eKorekta24.pl



Recenzja
Autor: Paweł Kozioł (http://pl.wikipedia.org/wiki/Paweł_Kozioł)



Pana poemat pod tytułem Glazura autentycznie mnie zainteresował, chociaż zarazem mam wrażenie, że do jakości pozwalającej myśleć np. o druku w czasopiśmie jeszcze mu trochę brakuje. Dlatego też część moich uwag będzie miała charakter drobnych, technicznych korekt – ostrzejszych nawet i bardziej szczegółowych niż w przypadku tekstu, który uważałbym za słaby. Będzie to raczej próba przybliżenia sposobu myślenia redaktora niżej typowe literackie poklepywanie po ramieniu.

Sądzę natomiast, że Glazura już teraz dobrze sprawdziłaby się jako poezja podawana w formie mówionej – w ramach występu scenicznego, na slamie czy na turnieju jednego wiersza. Jeśli nie brał Pan jeszcze w takich imprezach udziału – zapewniam, że moment jest już właściwy. Podobnie korzystny byłby udział w warsztatach literackich, jeśli tylko ma Pan dostęp do czegoś takiego.

Najpierw napiszę parę słów o zaletach Pańskiego tekstu. Podoba mi się przede wszystkim mało intuicyjne przedstawienie miasta jako przestrzeni zamkniętej, cenię surrealistyczny charakter niektórych wynikających stąd obrazów (mój pokojowy neon; płaszcze pozostawione na chodnikach, kojarzące się raczej z bałaganem w zapuszczonym mieszkaniu). Sprytne jest używanie co jakiś czas rymów po to, aby miejscami nieco rozproszyć ciężką atmosferę.

Rzadkość w powstającej dzisiaj poezji stanowi również sensowne nawiązanie do tradycji ekspresjonizmu, dążenie do stworzenia utworu mocnego emocjonalnie, opartego na gwałtownych kontrastach (wiozę codzienne światło / lepkimi palcami przesuwam spluwaczki pełne po brzegi), nie zaś na monotonnej melancholii. Z pewnością jest to wartość, która Pańską Poezję mogłaby wyróżnić spośród tłumu podobnych do siebie i zupełnie przewidywalnych poetów. Prosiłbym jednak, by z kolei Pańska ekspresja nie stała się zbyt przewidywalna. Jednolitość stylistyczna w ramach jednego utworu jest z reguły rzeczą cenną; jeśli natomiast inne Pana teksty wyglądają podobnie, doradzałbym więcej świadomego zastanawiania się nad kształtem utworu, mniej natomiast polegania na literackich odruchach, które prawdopodobnie ma Pan w tej chwili wykształcone już całkiem nieźle.

Teraz pora na uwagi krytyczne. Przede wszystkim bardzo bym Pana prosił o wzięcie sobie do serca starej maksymy, wedle której „mniej znaczy więcej”. Utwór cechuje mroczna, industrialna atmosfera, więc nie ma co przeszarżowywać z przygnębiającymi motywami nie tłumaczącymi się w ramach tego klucza. Niektóre miejsca wyglądają tak, jakby – używając analogii z gatunkami przynależącymi do fantastyki – do cyberpunka dołączony został element typowy dla Fantazy. Nie jest to stuprocentowo niewykonalne, ale wymagałoby dobrego uzasadnienia. Dlatego we frazie żelazny topór uderza mnie w czoło przydałoby się jakieś bardziej współczesne śmiercionośne narzędzie.

Pewną dawkę przesady wyczuwam również w sformułowaniach lepkimi palcami przesuwam spluwaczki pełne po brzegi / wieczorami na ulicach śpiewam głos zabija ptaki, a także w określeniu świeżo narodzeni / bez światła w oku podobni umarłym. W ogóle słowa takie jak światło, lustro czy tysiąclecia w oczach współczesnego czytelnika częściej niszczą niż budują nastrój wiersza.

Wreszcie należałoby kilka słów poświęcić puencie Pańskiego utworu. Myślę, że tekst lepiej wybrzmiałby, gdyby zmodyfikować kolejność ostatnich linijek. Wers porąbaną bo porąbaną, kończący obecną wersję Glazury, nadaje się raczej do wykrzyczenia, podczas gdy ton całości jest bliższy rezygnacji. Co by Pan powiedział na następujące zakończenie:

[tu jakaś linijka w charakterze łącznika]
jestem przecież zwykłą ścianą
porąbaną bo porąbaną

połóż na mnie krzyżyk
lub choć świecącą glazurę

O ile zamierza Pan pracować jeszcze nad tym tekstem, a nie nad nowymi utworami (co również byłoby rozwiązaniem sensownym), polecałbym trzy rzeczy. Po pierwsze – lektura paru wierszy o mieście (wyimków z Ziemi jałowej T.S. Eliota, fragmentów Balu w operze Juliana Tuwima, kilka wierszy Jasińskiego, Poematu dla dorosłych Adama Ważyka, a z rzeczy nowych – choćby dostępnych w Internecie wierszy Marcina Cecko). Cudze utwory mają czasami tę zaletę, że mogą wybić z trybu obrazowania, do jakiego się przyzwyczailiśmy. Po drugie, proszę się zastanowić, na ile wykonalne byłoby kilkakrotne wmontowanie motywu glazury we wcześniejsze partie tekstu. Nadałoby to obrazowaniu jeszcze większą spójność, co nigdy nie zaszkodzi (chociaż Pana tekst i tak wypada pod tym względem bardzo dobrze). Po trzecie – nie zaszkodziłoby trochę więcej koncentracji na konkrecie, wykorzystywania nietypowych rekwizytów. Proszę spojrzeć: fraza bez światła w oku podobni umarłym jest pustym wypełniaczem rodem z horroru, natomiast następujące dalej słowa pod namiotem tlenowym tylko hodowani wprowadzają coś nieoczywistego, technicznego, dobrze współgrającego z industrialnym klimatem wiersza.

Mówiąc ogólnie – przysłał Pan bardzo interesujący utwór, dobrze świadczący o Pana umiejętnościach literackich. Gorąco zachęcam do dalszej pracy literackiej!

Powyższy tekst jest recenzją zamówioną w firmie eKorekta24, która jest promowana na tym portalu. Zamieszczam ją w celach czysto edukacyjnych. Poniżej przytaczam moje ustosunkowanie się do tej recenzji.

Witam,
jestem zadowolony z recenzji w 1000%. Chętnie porozmawiam jak redaktor z redaktorem. Uzasadnienie 1000%:
Recenzja, której autorem jest Pan dr Paweł Kozioł bardzo mnie.
Szkoda, że brakuje (wg recenzenta) jakości, by poemat mógł być wydrukowany. I co ja biedny mam zrobić? "Glazura" była drukowana i to w "kultowym" (fakt - parę ładnych lat temu) miesięczniku poetyckim.
Jednak Pan Paweł Kozioł dostrzegł istotę (drugą jest obrazowanie) poematu - jego rytmikę. Wskazuje na to sugestia użycia "formy mówionej".
Moja poezja jest/była przewidywalna jedynie w zakresie "braku życia po śmierci" (to nie banał - po wygraniu? walki z rakiem mam prawo do takich banalnych stwierdzeń).
Moje lektury: Pan Paweł Kozioł jednak "usłyszał" w poemacie i "Ziemię jałową", i "Bal w operze", i Poemat dla dorosłych ("pili wodę morską...";). To moje lektury obowiązkowe. Obowiązkowym był również Apollinaire (jego zaśpiew). Moja rada dla recenzenta i poety: niech Pan Paweł Kozioł wierzy swemu uchu (poecie). Ono Go nie zawiodło - reszta tak.
Jeszcze jedno: "Glazura" jest poematem o mieście "jako takim", mieście modelu w swoim rozwoju przez wieki. I dlatego bliska jest "Metropolis" Fritza Langa, czy Avalonowi (Amberowi) Żelaznego. Więc słowo "topór" jest na miejscu.
Muszę zmartwić: nie będzie dalszego ciągu pracy literackiej. Wystarczy mi to, co mam (sporo). Nie widzę dalszego sensu branzlowania się słowem - przechodzę na obraz ("Bóg mi zaszczepił wątki rozmaite";). To inny kod, lecz ma znakomite warunki do wypowiedzenia sensów naszych czasów.
I na koniec uwaga ogólna: i bądź tu k... m... krytykiem!
Pozdrawiam
Glazura · 05.05.2010 20:13 · Czytaj całość
Witam jako nowy tutaj.
Ciekawa rzecz: dyskusja zajęła o wiele więcej miejsca niż sama recenzja. I co ciekawe, nikt nie pokusił się o sprawdzenie, czy wiersze są dobre i czy autorka recenzji oceniła je należycie. Forma recenzji zagłuszyła wszystkie racjonalne wątki, czyli nie masz racji Miladoro, gdy mówisz, iż ["przerost ego"] sprawia, to, o czym napisałaś. Tu dwa przerośnięte ego starły się do pierwszej krwi. I tak musiało być. Sztuka to przecież przerośnięte ego. I im bardziej jest przerośnięte, tym bardziej jest uwielbiane przez czytelnika. A recenzja jest w jakiś sposób sztuką. I dlatego powstało tu kosmiczne zamieszanie, bo cała dyskusja toczyła się na płaszczyźnie "meta recenzentek".
Jedno jest pewne: gdyby autorka tej recenzji była profesorem teorii literatury (albo czego innego), nie byłoby tu "trudnych słów", bo nie musiałaby wykazywać, iż je zna.
I tak sobie myślę, a właściwie, co ja sobie myślę... To, co poniżej:
Witajcie, przecież ten tekst miał być i jest wyliczanką. I cud boski, że nie zgubiła ostatniej myśli, kiedy upuściła. Myślę, że "dobroć" (jest dobry) tego wiersza polega na napięciu: "miedzy słowami" a "znowu upuściła odpowiedź". Pomiędzy są kolejne czynności. Nie wiem, jak to możliwe, lecz dla mnie to meta tekst do kwadratu. Może ktoś bardziej uczony w piśmie będzie wiedział?
Pozdrawiam
Między słowami · 30.04.2010 15:02 · Czytaj całość
Witaj Poke,
Tytuł jest cytatem, więc nie mnie należą się ukłony. Mam świadomość, że przede mną byli lepsi. A ten cytat to, wg mnie, najlepszy wers liryki miłosnej (choć to przekład).
Jestem pewien: tych poematów (Glazury i Linii) nie można czytać tylko z monitora. Czytanie z wydruku daje inny efekt (by tak powiedzieć) percepcyjny. I tego nie czyta się na raz. A że ciągnie Cię do niego, to już bardzo wiele znaczy.Czyli jest wciągający. A że wciąga w światy tak rozległe, sprawia wrażenie chaosu. Jednak jest czynnik porządkujący - rytmika. Tu jest wręcz proste odniesienie do muzyki.Czyli: "Porządek i Przygoda" (to też cytat).
Pozdrawiam z Środka Głębokiego Kosmosu
Witaj, jeszcze raz: ty-ja (ci Ja) robi ten wiersz i nie jest złą zbitką. Abi-syn dobrze to złapał (zbitka), lecz źle zinterpretował.Na imię tobie JA? Nie, bo jest: szukając ciebie.
Na uwięzi · 10.04.2010 07:47 · Czytaj całość
Witaj, teraz dopiero to przeczytałem. To jest całkowicie skończony, b.dobry wiersz. Jego dobroć i moc polega na tym, że od skalpela "skaczesz" do zmartwychwstania (to uwaga metaforyczna). I to jest właśnie precyzja: kierowanie obiorem, by tekst nie pozostawał zbyt długo w jednej tylko płaszczyźnie. I największy komplement: gdy to czytałem, chciało mi się rzygać. Czyli: moc tego przekazu jest jednak porażająca.
· 07.04.2010 22:12 · Czytaj całość
Witaj Vinc77,
nie będę dywagował o roli netu w procesie przekazu i dostępności dla poetów i krytyków i przekonaniu, że się jest nim (poetą, krytykiem).
Wiem jedno, Ty słyszysz i widzisz (czyli masz wrażliwość poetycką, panie inżynierze!). Wiedziałem o tym, gdy przeczytałem Twoje teksty, a upewniłem się, po przeczytaniu ostatniego Twojego zdania (...w wizualizacji z muzyką w tle".).Sam wiem, jaka jest Glazura i jej rytm oraz obrazy, które ją budują. I trafiłeś w sto.
I będę próbował dorobić obrazy, bo zajmuję się grafiką komputerową i fotografią (popatrz do "Galerii" na tym portalu
). Niestety swojej muzyki nie dorobię.
Pozdrwiam
Glazura · 07.04.2010 11:44 · Czytaj całość
Witaj, ja patrzę w tekst i widzę to, co widzę. Jednak doceniam rekreacyjno-ludyczny charakter egzegezy tego tekstu. Wiem, w 100%, że każdy piszący MUSI się z problemem mocy słowa zmierzyć. Dzieje się to w różnym osobniczym czasie - wolniej lub szybciej i w różnej postaci. Raz wiedmie, a raz bezwiednie.
Pozdrawiam
Słowo · 06.04.2010 21:54 · Czytaj całość
Witaj julio jaz,
masz racę, poezja idzie do przodu i niektórzy muszą się rozwijać.
Glazura · 06.04.2010 10:47 · Czytaj całość
Witaj Vinc77,
oczywiście może być cisza. Zachęcam do komentowania, bo obserwuję sobie, jaką kto ma wrażliwość poetycką. Prawdziwą.
I jeszcze jedno (taki mechanizm portalowy): jak jesteś nowy, to znaczy marny, więc ci pomożemy, bo my stali bywalcy wiemy, czym jest prawdziwa poezja. A jak się nie jest marnym? Zagubieni jak dzieci we mgle.
I zobacz, co narobiłeś z tym cementem - teraz już wszyscy wiedzą,że to proszek i masz zawodowy sukces. Ja jednak włożę komuś cementowe buty i zobaczę, co się stanie.
Pozdrawiam
Glazura · 06.04.2010 10:42 · Czytaj całość
Witaj julio jaz,
jedno mogę powiedzieć: dla kogo są nieczytelne, to i takie pozostaną. Ja na to nic nie poradzę .Jakiś czas temu (długi) "Glazurę" opublikował miesięcznik poetycki i zapewniam Cię, że redaktorzy nie wycieli ani literki. Ale rozumiem, bo przeczytałem tu, że ktoś wstawił wiersz Rilkego jako swój i doczekał się podobnych reakcji "krytycznych" jak "Glazura". Teraz każdy może być poetą i krytykiem. Chyba boleję.
Pozdrawiam
Glazura · 06.04.2010 10:05 · Czytaj całość
Witaj, powiem tak: kurwy i chuje (huje - tak pisało się na płotach) to ozdobniki. Tylko ozdobniki. Potrzebne. Jednak polecam Bursę i jego "Doktora C bogacza i cudotwórcę". Takie jest zakończenie tego wiersza:
"pół roku trwały treningi w sanatorium za kolczastym drutem
ja nie wiem czy wyrosły im nogi
nie wiem jak to się stało
ale widziałem ich wiosenny mecz
grali chłopaczkowie w football że ha"
na chuj mi te buty · 06.04.2010 09:42 · Czytaj całość
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty