Profil użytkownika
Nathaniel Sathirian

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 22.10.2016 11:51
  • 20.03.2017 13:10
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 6
  • 0
  • 18
  • 6 razy
  • 1
  • 0
  • 0
  • 1
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze Nathaniel Sathirian
Witaj!
Wydaje mi się, że to odrzucenie norm i wszelkich "ograniczników" ma swoje źródło w... (zwłaszcza protestanckim) purytanizmie. Ze względu na nadmiar arbitralnie narzuconych zasad, których nikt nikomu nie tłumaczył, ale trzeba się było do nich dostosować "bo tak" oraz nadmierną sztywność myślenia, potrzeba indywidualizacji i swoistej wolności bez barier narastała w takich społeczeństwach (spójrzmy na przodowników postępu - Szwecja, Norwegia, Holandia, USA) aż w końcu eksplodowała, skutkując "wahnięciem w drugą stronę". Ja to nazywam zjawiskiem odbicia. Przesada w jedną stronę skutkuje po pewnym czasie odchyłem w przeciwną, zazwyczaj jeszcze silniejszym. Przechył trafił na podatny grunt, bo zbiegł się w czasie z okresem rekonstrukcji po IIWŚ, kiedy to uznano posiadanie Tożsamości (wprzódy narodowej, ostatecznie jakiejkolwiek) za przyczynę, która powiodła ku zbrodniom hitlerowskich Niemiec (zbrodniami wujaszka Joe nikt się nie przejmował, bo to przecież sojusznicy byli, nie?). Podążyło za tym także pomieszanie pojęć i swoista nowomowa, bo przecież czas na wszelką swobodę. Skutkiem tego wszystkiego jest aktualny chaos - idei, myśli, edukacji, tożsamości, sztuki etc.
Ogólnie zgodnie z prawem odbicia (zresztą już to widać), dojdzie niedługo (w historycznej perspektywie) do wahnięcia w przeciwną stronę i należałoby się zacząć głowić w jaki sposób spowodować żeby nie było to przejście w kolejne ekstremum. Tylko jak głosić umiar? Umiar jest beznadziejny. Jest niemodny. Jest niereklamowalny. Nie przebija się do świadomości. Skrajnie "w prawo" albo "w lewo", to coś znaczy, to się rzuca w oczy, a umiar trzeba uzasadnić, trzeba powiedzieć "zróbmy tak, ale nie bardziej niż śmak, dlatego, że coś tam", a słuchacz znudzi się przy "ale" i ruszy budować zgodnie z tym ile usłyszał.
Cóż, mimo wszystko należy liczyć na wnioski z dawnych błędów, chociaż czy ktokolwiek się tym przejmuje? Toż to już historia!
PS. Nieustannie wydaje mi się, że żyjemy w czasach "upadku Rzymu" vel końca Zachodniej cywilizacji, a "Goci stoją u bram", jednak Irwin Shaw nieco mnie pocieszył - w "Hotelu Święgo Augustyna" napisał dokładnie to samo. Był to rok 1975.
Pozdrawiam,
N.S.
Witaj!
Całkiem niezłe, ale spodziewałem się, że będzie to odpowiedź sklepu na reklamację, w której to odpowiedzi biegły ekspert w dziedzinie obuwnictwa, będzie dowodzić naturalności faktu, że zakupione przez niesłusznie oburzonego klienta buty "nagle uległy zmniejszeniu" i uzasadniać tym negatywne rozpatrzenie żądania zwrotu pieniędzy. Myślę, że w takiej formie drzemie większy potencjał. Ale to tylko moje zdanie. Ogólnie dosyć dowcipna zabawa słowami.
A co do butów, to w ostatnim czasie zakup takich, które z wyglądu przypominają...no, właśnie, buty i w dodatku stojąc na dziale męskim, nie są ewidentnie pstrokatym obuwiem damskim to wyzwanie nie lada...
O butach pisał także Philip K. Dick w osobliwym opowiadaniu "Krótki, szczęśliwy żywot brązowego oksforda", gdzie dowodził, że początkiem wszelkiego ruchu, jest taki poziom irytacji, który zmusza irytowanego do jego wykonania (mniej więcej).
Pozdrawiam,
N.S.
Buty · 07.12.2016 14:25 · Czytaj całość
Dzięki, Bystrooka ;) Cieszę się, że Ci się podobało :)
Owszem, lubię pisać inspirując się muzyką, sama mi się wplata w tekst, zapewne dlatego, że dużo jej słucham. A poza tym, jeśli przeżywa się swoje emocje "w towarzystwie" muzyki to wręcz dziwnym byłoby, gdyby nagle zniknęła gdzieś w trakcie pisania.
Natomiast rzadko piszę jednocześnie słuchając muzyki, bo wtedy się rozpraszam i słucham, zamiast pisać. ;) Ewentualnie przy jakiejś "starej" elektronice czy ambiencie, czymś jak Tangerine Dream albo J.M.Jarre.
Pozdrawiam,
N.S.
Witaj!
Świetne opowiadanie, zabawne, zgrabnie napisane. W Twoim stylu jest spora lekkość, ani razu nic mi nie zgrzytnęło, jeśli idzie o składnię albo melodykę tekstu (ale ekspertem nie jestem!). Sama fabuła, jak piszesz w komentarzu powyżej przejaskrawiona, ale w bardzo zręczny sposób, widać w tym celowość i zamysł.
Pozdrawiam,
N.S.
Witaj!
Cieszę się, że tekst nabrał spójności. Nie ukrywam, że to spore wyzwanie, tak podzielić tekst, żeby jednocześnie ułatwić odbiór i go nie utrudnić ;)
Pozdrawiam,
N.S.
Witaj!
Cytat:
Tę nie­bie­ską, którą po ty­siąc­kroć sły­sza­łam. Nie­bie­ską płytę ze srebr­ną gi­ta­rą na okład­ce.

Przyznaję, że oczy mi się zaświeciły po tym stwierdzeniu ;) Dobrze, że ktoś nadal tego słucha.
Co do całości opowiadania to na mój nieprofesjonalny gust jest napisane od strony technicznej bardzo dobrze, czytało się płynnie, nie zanotowałem jakichś zgrzytów.
Jeśli chodzi o treść to podzielam poniekąd opinie przedmówców, że opowiadanie w pewien sposób do niczego dąży, jest takim urywkiem, sceną bez kontekstu, ale z drugiej strony, czy zawsze musimy pisać wiekopomne, przełomowe dzieła z morałem? Domyślam się, że próba uchwycenia chwili (czy mogę powiedzieć scena rodzajowa?:p) była Twoim celem. Podoba mi się motyw tego, że bohaterka sama nie jest świadoma własnych intencji (albo oszukuje samą siebie), które pchają ją do podjęcia działania. Spotkanie z właścicielem płyty rozwija się "samo", a kryjące się za nim pragnienia ujawniają stopniowo.
Pozdrawiam,
N.S.
Wieczór z muzyką · 01.12.2016 20:09 · Czytaj całość
Dzięki za komentarz, Jolu ;)
Może to dlatego, że podział na rozdziały jest nieco sztuczny i dokonałem go tylko dlatego, że cały tekst jest całkiem długi i wydaje mi się, że mimo wszystko dla czytających z ekranu tak jest wygodniej.
Druga kwestia to fakt, że jeszcze nie jestem obeznany z realiami PP i nie ogarnąłem do końca czasu oczekiwania na weryfikację tekstu, w związku z czym odstęp między częściami był trochę za długi. Postaram się, żeby część trzecia pojawiła się szybciej. :)
Trzecia rzecz jest taka, że sama struktura opowiadania jest, urywana, rozgrywająca się na różnych płaszczyznach czasowych, stąd może to poczucie chaosu.
Pozdrawiam,
N.S.
Witaj!
Bardzo dobrze napisane opowiadanie, ze świetnie zbudowanym klimatem ;) Na początku wydawało mi się, że jest dosyć długie, a nawet się nie obejrzałem i już skończyłem. Technicznie nie sposób się przyczepić jak dla mnie. Fabuła też przypadła mi do gustu, ciekawie poprowadzona, głównie dzięki narracji, która jest niby "kolokwialna i gawędziarska", osobista, ale jednocześnie precyzyjna i sięgająca głębiej niż tylko relacjonowanie zdarzeń. Sama postać narratora też jest ciekawa, jakaś taka swojska ;)
Jeśli miałbym się przyczepić czegokolwiek, to wedle mojej wiedzy, rozpędzona wywrotka z piachem, bez hamowania, zabiłaby tę kobietę na miejscu praktycznie na sto procent. Miałem wątpliwą przyjemność widzieć skutki podobnego zdarzenia na sądówce (zdj. z miejsca zdarzenia) i pozwolę sobie ich nie opisywać. Teoretycznie jestem w stanie sobie wyobrazić, że uderzył ją jakoś bokiem zderzaka w miednicę, moment wcześniej odruchowo skręcił kierownicą na lewo, on poleciała po skosie w prawo i się minęli, ale przy uderzeniu centralnym, w dodatku ciężarówką o takim wysokim zawieszeniu, marne szanse, zwłaszcza, że punkt ciężkości jest poniżej miejsca uderzenia i poszkodowany idzie "pod spód", czytaj pod koła, a nie na maskę ani nie jest odrzucony zgodnie z ruchem pojazdu. Poza tym, nawet jeśli kierowca dałby po hamulcach w momencie uderzenia to i tak (przyjmując, że ją odrzuciło do przodu), nie wiem czy by przed nią wyhamował. Ogólnie myślę, że bezpieczniej byłoby napisać, że po prostu została potrącona, może nawet przez osobówkę, tak jest bardziej prawdopodobnie ;) Inna kwestia jest taka, że nie wiem czy ktokolwiek zwróci na to uwagę, ja po prostu akurat miałem z tym do czynienia. :) Oczywiście, nie wpływa to też znacząco, na całościowy odbiór dzieła;)
Dzięki za podzielenie się świetnym tekstem :)
Pozdrawiam,
N.S.
Panna Kodi · 17.11.2016 14:44 · Czytaj całość
Bardzo ciekawy tekst. Czytając fragment o bramie wjazdowej, myślałem, że wujek przemilczy fakt wiezienia trumny, strażnik nawet nie zajrzy na pakę, a w drodze powrotnej spotkacie innego, niezaznajomionego (albo nawet tego samego) i zacznie się problem. Całe szczęście tak się nie stało.
Pozdrawiam,
N.S.
Witaj!
To może najpierw, co mi się rzuciło w oczy, a nie zauważyłem w komentarzu kolegi wyżej:
Cytat:
Anna jak zwy­kle bar­dzo się spie­szy­ła z pracy.

To zdanie mi nie pasuje. Brakuje w nim jakiegoś słowa. "Spieszyła się z pracy", to
stwierdzenie brzmi trochę niegramatycznie, może "spieszyła się wracając z pracy"?
Cytat:
To bar­dzo dłu­gie lata, zwłasz­cza w wieku pani córek.

j/w albo "zwłaszcza dla córek w tym wieku."
Cytat:
Ta od­po­wiedź wy­raź­nie ich nie za­do­wo­li­ła, ale Wit­kow­ski na razie dał spo­kój.

Jakoś dziwnie to brzmi, może: "ale Witkowski zmienił temat"?
Cytat:
Jest twar­dy i dość od­por­ny na ból, po dwóch bu­tel­kach wina wyjął sobie po­cisk z uda…

"Dość oporny na ból?" Gość sam sobie wyjął kulę z rany postrzałowej uda i jest "dość oporny na ból"? To kto jest bardzo oporny na ból?:p
Cytat:
Anna im po­wie­dzia­ła…

Może: "Opowiedziała im."?

Jeśli chodzi o ogólne wrażenie, to czytałem też część pierwszą i sam pomysł na fabułę wydaje mi się interesujący stąd też wracam (i wrócę na następną cześć), żeby zobaczyć jak się to w końcu rozwinie ;) Przyszła mi na myśl "Battlestar:Galactica", kiedy przeczytałem w cz.1, że główna bohaterka(?) ma szukać obcych, "którzy wyglądają tak jak my". Mam nadzieję, że uda Ci się to rozwinąć.
Ogólnie dobrze się to czyta, czasami niektóre zdania składasz w osobliwy sposób, może to kwestia tego, że chcesz zachować rytm/"melodię" tekstu, przez co "na wcisk" przekształcasz zdanie? Mi pomaga czytanie tekstu na głos, czasami dopiero wtedy czuję, że coś szwankuje. Tak jak kolegę wyżej zastanowiło mnie, że bohaterowie rozmawiają o tym, że facet jest kuloodporny jakby codziennie przed śniadaniem spotykali takich ludzi. ;) O ile jest to potencjalnie prawdopodobne w przypadku przesłuchujących, to Anna przypadkowo wmieszała się w sprawę i powinno to na niej wywrzeć jakieś wrażenie. Poza tym ten motyw z postrzelonym facetem, który "podrywa" przypadkową kobietę, która mu pomaga, brzmi jak z James'a Bonda, ale w sumie, skoro Bond tak potrafił, to czemu nie inna postać?
Na koniec ciekawostka:
Początkowo źle przeczytałem i wyszedł mi Prokurator Witkowski (a może to przez to, że ten facet zajmuje się przesłuchaniem, stąd zasugerowałem sobie tę funkcję), co jest o tyle ciekawe, że taki Prokurator rzeczywiście istnieje i zajmował się po upadku komuny dochodzenie w sprawie zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki.
To tyle z mojej strony, oczywiście nie traktuj tego jak wyroczni! :)
Pozdrawiam i czekam na cz.3! ;)
NS
Obcy Świat cz. II · 10.11.2016 15:35 · Czytaj całość
Dzięki! Takiej muzyki słucham na co dzień i jest dla mnie elementem ułatwiającym przeżywanie emocji, zmaganie się z różnymi sprawami. A poza tym, to po prostu dzieła sztuki.
Pozdrawiam!
Ciekawy tekst, dobrze napisany. Ta bezcielesna wędrówka przez Wszechświat kojarzy mi się z zakończeniem "2001:Odysei Kosmicznej" C.Clarke'a. Ogólnie te motywy, które wykorzystałaś (postapokaliptyczna ziemia, nieskończenie bardziej zaawansowana od nas cywilizacja, która decyduje o naszych losach i ewolucja do bytów transcendentnych) przywodzą mi go na myśl.
Podoba mi się też ten element socjologiczno-etyczny, który tu zawarłaś, bo przecież wysokiej klasy SF to nie bajdurzenie niestworzonych historii, tylko wykorzystanie możliwości tego gatunku dla rozważań nad realnym światem, nad człowieczeństwem, Bogiem, systemami politycznymi itp.
Chętnie zajrzę do innych Twoich tekstów ;)
Pozdrawiam,
NS
Gatunek 827-34 · 08.11.2016 22:38 · Czytaj całość
Dobry tekst, wyważony, podparty argumentami, pokazujący różne spojrzenia. Osobiście zgadzam się z Twoją oceną zarówno decyzji o Powstaniu, jak i owoców jakie przyniosło nie tyle militarnie, co moralnie narodowi Polskiemu.
Co do kwestii apelu poległych, to zgadzam się, że ten pomysł był bezsensu, to chyba jakiś element zapętlenia w tę sprawę, szkodliwego w tym wypadku zarówno dla pamięci o Powstaniu, jak i szacunku dla ofiar ze Smoleńska. Tym bardziej przykra sprawa, że wyszło to ze strony środowiska, które akurat zawsze oddawało honor pamięci Powstania i nie poddawało w wątpliwość jego sensu.
Pozdrawiam, NS
Dziękuję, Jolu! ;) Cieszę się, że Ci się podoba :)
Pozdrawiam!
Dobry tekst, poruszający ciężki temat, ale nie przytłaczający nim. Bardzo ważny jest w nim ten element nadziei, o którym wspomniała moja przedmówczyni.
Podoba mi się narracja, jest w wydźwięku bardzo osobista.
Jedyna kwestia, w której coś mi nie gra, to, że w pewnym momencie z niejasnej dla mnie przyczyny wskoczyło Ci w narracji kilka męskich form czasowników, być może chodzi wyłącznie o literówki (albo ja czegoś nie rozumiem):
Cytat:
Go­rącz­ka znowu ska­ka­ła. Nigdy w życiu nie bałem się tak bar­dzo, jak wtedy.

Cytat:
Zga­sło świa­tło, czy może za­mkną­łem oczy?

Cytat:
- Jutro pójdę tą samą, choć już inną drogą, spo­tkam rze­czy znane i jed­no­cze­śnie nie­zna­ne, zo­ba­czę na wła­sne oczy to, czego jesz­cze nigdy nie wi­dzia­łam, choć przed­tem oglą­da­łem tyle razy.


Pozdrawiam, N.S.
Czekają cichutko · 04.11.2016 17:53 · Czytaj całość
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • »
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty