al-szamanko ,
Cieszę się niezmiernie z tak pozytywnego komentarza oraz co ma się rozumieć samo przez się, że tekst Ci się podobał. Dziękuję słonecznie, ale nie upalnie
Upały są nieznośne i wyczerpujące.
Mój sufit sam powiedział czego potrzebuje, Ty też wsłuchaj się w potrzeby Twojego. Kiedyś na pewno przemówi.
Buziaki
Drogi
Antoni,
Pokornie przyjmuję surową krytykę, tłumacząc to sobie, że może dziś wstałeś lewą nogą, cóż każdy ma czasem taki dzień, a jednocześnie dziękuję za komentarz. Każda uwaga coś wnosi i skłania do kolejnej potrzeby zerknięcia na tekst.
Opowiadanie absolutnie nie jest dla dzieci, dziwne, że wysunąłeś taki wniosek.
Sufit, jak pisałam, posiada wady i zalety:
Cytat:
Sufit był jej doradcą i przyjacielem, w prostych i trudnych sprawach. Mogła na nim polegać, lecz jak każdy miał swoje wady, charakter i wymagania
Widać, że nie czytałeś tekstu dokładnie. Zdarza się każdemu.
Dlatego spodziewam się, że za jakiś czas sufit zapragnie czegoś nowego, pojawi się jakaś nowa zachcianka, którą Chiara chcąc nie chcąc będzie musiała spełnić (taki trochę szantaż z jego strony).
Dziękuję za wskazanie błędów i to co Ciebie tak bardzo raziło w oczy.
I jeszcze jedno. Nie uważam siebie za osobę niedbałą, ale skoro Ty tak twierdzisz, nikt Ci tego nie zabroni. Każdy ma prawo do własnej opinii.
Pozdrawiam dobranocnie,
Niczyja