Ostatnie komentarze Niewidziana
Cudowna gra tytułu - czytając początek od razu nucę w głowie melodie a gdy dochodzę do "i go zabili" - czuje takie oszukane rozgoryczenie.
Ja boje się starości opuszczonej matki - chyba nie ma nic gorszego.
Poświęcić komuś całe życie i zostać odstawionym w najciemniejszy, najuboższy kąt. Chce pewności przyszłości. Przyszłości. Chce.
Dziękuję zawsze za wytkniecie błędów w moim tekście. Jednak czy w większości wymienionych przez Ciebie uchybień interpunkcyjnych , stawianie przecinków nie ma większego znaczenia i nie jest obowiązkowe? Począwszy od tytułu - w sloganie "Sezamie otwórz się" nie ma przecinka. Jednak bardzo dziękuję.
I chodziło mi o uzyskanie tej dramaturgii sytuacji, która miała kontrastować z miejscem w którym się to wydarzyło.
Zabawę z Twoim tekstem zakończyłam po kilkunastu wersach. Od samego początku bohater odpycha. Zaczyna się jakby chwalić swoimi osiągnięciami (bogactwem i dobrymi stopniami).Ludzie wyczuwają fałsz. Razi.
Puste słowa. Na siłę sklecone wyrazy. Miało być inteligentnie wyszło słabo.
Przepiękny wers "kawior morską falą się pieni". Urzekł mnie. Jednak w niektórych momentach zabijasz to piękno języka.
Uroczy tekst. Dał mi do myślenia. I dzięki niemu zrozumiałam dlaczego mam niechęć do najdrobniejszych gestów w relacjach damsko-męszkich. Rodzice nie nauczyli mnie dotyku. Że dotyk przekazuje emocje.
Bardzo podoba mi się Twój styl wypowiedzi. Jest taki lekki. Płynne przejścia.
Jednak tekst jest dla mnie przesadzony, fabuła zbyt zawiła. Na końcu nie rozładowałeś napięcia. Wszystkie uczucia zostały w środku czytnika i nadal się w nim gotują . Nie pozwoliłeś im wyjść. O ile mogę Ci coś poradzić. Przeczytaj jedno opowiadanie Gay de Mauupasanta - "Naszyjnik". Jestem pewna że da Ci to do myślenia. Ale mimo wszystko warsztat masz świetny.
Wierszokleta ma racje. Wers z "barszczową" jest niezrozumiały dla czytelnika. A to że w komentarzu jest Twoje wytłumaczenie jeszcze go zabiło. Pomijając ten wers - wiersz dobry. Bardzo dobry.