Cytat:
- Tak jest, miłościwy panie – spoglądał na ziemie paź i nisko się kłaniał.
Cytat:
vodki też nie
- może tak ojczyście - wódki?
Cytat:
- W czym mogę pomóc, panie?
- tu i w paru jeszcze innych miejscach, nie będę wypisywać, ale chodzi o kłopoty z wielkimi literami
Cytat:
wjechałem do jadalni Jakusińskiego.
- z koniem do izby zamkowej?! Koń miał 30cm?
Cytat:
jak opuszczona przez powietrze dętka kóła Stara
- koła. I porównanie tyłka do ciężarówki podczas opisywania "rycerskich" czasów cholernie psuje klimat.
Cytat:
Zaczęła nakurwiać jak opętana tą piłą.
- to nakurwianie tu nie pasuje
No i ten język... Jest okropny. Rozumiem chęć nadania realności rubasznym czasom rycerstwa, ale bez przesady, pan na zamku któremu koleś wjeżdża do jadalni i to razem z koniem spokojnie zaprasza na obiadek? No i ta ciężarówka w środku tego... Nie, kompletnie źle. Kompletnie bez klimatu. Poprawić można, choć chyba napisanie od nowa jedyną ratunkiem dla pomysłu, który w sumie może mieć potencjał.