Ostatnie komentarze oldakowski2013
Dziękuję za komentarz. Tak, wiem o tym, to temat, o którym mówiono i pisano wielokrotnie, zamieściłem go jednak po tym, jak w ostatnich dniach rozpętała się burza na temat mowy nienawiści, a taka mowa wiąże się z kłamstwami. Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. No swoje lata mam, ale w poprzednim wpisie można odczytać mój wiek. Pozdrawiam.
A dlaczego w tamtych czasach miało być smutne? Wchodziliśmy w dorosłość jak wszyscy normalni ludzie, polityka, polityką a codzienne życie - życiem. A czy teraz wszystko jest słodkie? Może właśnie dzisiaj wchodzenie młodzieży jest smutne, ja tamte czasy wspominam z rozrzewnieniem, były wspaniałe, na luzie, śmieszne, przyjemne i wesołe. Teraz wygląda to wszystko sztucznie, sztywnie, jest pewna segregacja ludzi, jedni drugich się wstydzą, dawniej tego nie było, każdy każdemu podał rękę i wyciągnął go z "bagna", przynajmniej starał się to zrobić. Podział nastąpił i to wyraźny za czasów Balcerowicza i trwa do dnia dzisiejszego. Mam duży żal do tego "ekonomisty", bo razem z Lewandowskim, podzielił tak społeczeństwo, że długo z tego nie wyjdziemy. Mógłbym wiele pisać o tamtych czasach, ale nie każdy słuchać tego chce. Na koniec, nie było tak źle jak niektórzy o tym mówią. Dziękuję za komentarz.
Dziękuję za komentarz. Piszesz, ze twoi rówieśnicy nie odczuwali tego co ja i moi rówieśnicy zwiedzający ten obóz, tak masz rację, z pewnością nie odczuwali tego. Przypomnę ci, że ja zwiedzałem Oświęcim w roku 196o -tym. Do tego czasu, a i później wychowywany byłem inaczej niż moi koledzy i koleżanki z późniejszych roczników, mnie wpajano inne wartości, wychowałem się na gruzach II wojny i w mojej pamięci utkwiły inne przekazy, inne wartości. Zobacz dzisiejszą (nie wiem kiedy Ty zwiedzałeś) młodzież, zapytaj ich o obóz, o historię wojny i nie tylko, a zobaczysz, co ci większość odpowie. Nie wkładam wszystkich do jednego worka, ale sam chyba wiesz jakie ma poglądy dzisiejsza młodzież i nie tylko ona, bo można do niej zaliczyć i grono "szacownych" naszych profesorów i innych. Co do pisania, to we wstępie napisałem, że będę opracowywał drugą wersję (poprawioną) mojego pamiętnika, ale to w późniejszym czasie, może zdążę ją tutaj zaprezentować. Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Jest to moje pierwsze pisanie, napisane w wieku 14-15 lat zaraz po skończeniu podstawówki. Gdy znalazłem się w szkole średniej, nieżyjący już prof. śp. Kazimierz Skowroński, zadał nam zdanie domowe, aby napisać coś o swoim dzieciństwie ( w szkole przeważała młodzież wiejska), no i zacząłem pisać i wyszła z tego gruba księga "Ze szkolnego pamiętnika", a fragmenty z niej już tutaj publikowałem. W warunkach szkolnych zeszło mi to dwa lata. Tak gwoli ścisłości dodam, że cała książka pod tym tytułem znajduje się w bibliotece mojej dawnej szkoły średniej (Technikum Rolnicze) w W. na Podkarpaciu. Pozdrawiam.
Nie doczytałem do końca, nie mogłem, choć wodziłem palcem po tekście, to i tak mi się wszystko zamazywało. Doprawdy nie wiem co napisałeś, nie mogłeś zrobić akapitów?
Bardzo, bardzo podobny artykuł czytałem na innym portalu, wiem że go krytykowałem. Muszę tam zaglądnąć i porównać oba artykuły. (o ile go znajdę) Wrócę tu jeszcze. A tak na szybkiego podzielam pogląd Vanillivi. Pozdrawiam.
Może to i porządne jest, ale dla mnie nie do przetrawienia. Pozdrawiam.
Mało tu takich pogodnych opowiadanek. Dobrze, że ja nie odwiedzam aptek, robią to za mnie moi domownicy. Pozdrawiam.
Dziękuję Kazjuno, to fakt, było się młodym...
Michale dziękuję za komentarz i miłe słowa, faktycznie, człowiek wzrusza się czytając te "starocie". Mam tego jeszcze parę szt, ale nie wrzucę bo już przygotowuję się do wyjazdu na Mazury w okolice Białej Piskiej. Może po wakacjach coś zaserwuję. Pozdrawiam. A tak prywatnie , to nie wiesz co się stało z Aronia-23?
Dziękuję za komentarz. O miłości wiele można mówić, każdy z nas przeżywał ją na swój sposób i każdy ma inne odczucia. Warto od czasu do czasu wspomnieć swoje zaloty do kobiet. Pozdrawiam.