Ostatnie komentarze Osa
Zatańcz z dell'arte - tu miałam na myśli to, że bohater musi sam improwizować, bo w życiu nikt mu nie powie co i jak ma grać.
A niedostateczny za ćwiczenia, bo kiedy naszemu aktorowi przyjdzie zejść ze sceny ma poważny problem z miłością prywatną, a nie, do jakiej przywykł, sceniczną.
Poprawki wprowadzone.
Przypomina mi to pewien wiersz, bodajże Pawlikowskiej Jasnorzewskiej...
Ujęła mnie jego subtelność. bdb.
Czyli jednak wersja początkowa? Hm, też mi to zdanie pasowało, chyba zbyt prędko je wyrzuciłam.
Dziękuję za komentarze i uwagi.
Banalny temat, tyle razy już przerabiany, a w dodatku mało poezji w poezji... i bardzo dobrze! Przemawia do mnie Twój styl, więc zaraz zerknę do innych Twoich wierszy.
JaneE, moim zdaniem kobieta ta rozwiodła się tylko ze względu na to, że poznała kolejnego mężczyznę, który wydawał jej się Alfą i Omegą. I potem w jakiś sposób nagle pojmuje swój błąd.
Nie wiem, ja to tak widzę, ale masz rację, że historia nie jest zbyt prawdopodobna. Na szczęście w tym małym, fikcyjnym światku nie wszystko musi znajdywać pokrycie w codziennym życiu.
Pozdrawiam.
Ja również ze względu na tytuł tu zajrzałam.
Potem niestety trochę się rozczarowałam.
Przeczytałam w miarę gładko i rytmicznie.
Całkiem dobry wiersz moim zdaniem.
przyroda - chyba pozostanę jednak przy swojej koncepcji...
Zadysta - bardzo mi miło.
Jack - dziękuję za uwagi.
Tak to jest, jak się wrzuci nie przeczytawszy wypocin ponownie.
Spojrzę na to jeszcze raz, pod względem stylistycznym, poprawię, zobaczymy czy to coś da.
EDIT: Zrobione.
Takie to mało... poetyckie? Banalne?
Jednak paradoksalnie coś we mnie drgnęło.
Krótko i na temat, podoba mi się, w moim stylu.
(Mieszkamy w jednym mieście Koleżanko - pozdrowienia)
Tak mi się podoba, że mi głos (czy jak to tam nazwać
) odjęło.
Pierwsze zdania mnie zniechęciły, ponieważ zorientowałam się, że to banalny temat. Ale potem uderzyłaś w mój czuły punkt, w czułą strunę.
Jednak pozostanie tajemnicą czym i dlaczego.
Myślę, że mogłaś to zrobić lepiej, pozdrowienia.
Jak spadać to z wysokiego konia...
Dziękuję.
Bardzo dziękuję za oceny i rady.
Jestem naprawdę mile zaskoczona.
Sirmicho - już się zabieram za poprawki wedle Twoich sugestii.
JaneE - Aby opisać tak poważny temat w realny sposób trzeba albo to przeżyć, albo mieć doświadczenie w pisaniu. Ponieważ obie sytuacje mnie nie dotyczą, temat - tak jak mówisz - mnie przerósł.