Ostatnie komentarze OWSIANKO
Droga Krystynko!
Jak zwykle tekst jest fest i jak zwykle czekam na dalszy ciąg (ciekawe, w jaką stronę skręcisz z pointą).
pozdrawiam
Droga Adelo, KONIECZNIE pisz bajki, bo masz do tego glik.
Adela
W odróżnieniu od ardo, nie „zdołował mnie Twój tekst. To chyba jednak sprawa wieku, bo w miarę upływu lat coraz częściej przekonujemy się, że jakość naszych myśli zależy od własnych doświadczeń; w takim domu byłem pensjonariuszem przez siedem lat.
pozdrawiam
Adela
I znowu mnie zaskoczyłaś pozytywnie! Figlarka z Madame, Madame, bo czytam, że opowiadanie długie, więc myślę, że mam radochę na parę godzin, a tu – wciórności – MINIATURA. Ale nie żałuję, tylko niedoczytanym wielce.
pozdrawiam
Adela
Gratulacje za pomysł i językową wyobraźnię w stylu Jana Drdy:
„to imię przylgnęło do niego, jak rzep do psiego ogona”.
„czarodziejski tobołek”
„Bumelos.”
„rakieta „Lucyfer 6” była najlepszym i najszybszym pojazdem w całej podziemnej galaktyce”
„ostrzałka do rogów”
„Czort, ale bez dyplomu”
Fajtłapełek: „prawdziwy czart, który minął się ze swoim powołaniem”.
„włożyła na siebie żałobne pióra i odleciała…”
Majstersztyk: „Gdyby mieli serca, to zapewne dostaliby zawału”
„kobieta wielkości dwóch kuchennych stołów”
Co do reszty patroszenia Twojego Tekstu, to nie martw się, albowiem odwiedzą Cię różne zacne Miladory i zrobią interpunkcyjnego pilota.
pozdrawiam
Sokol
Życie kobiety steranej zmaganiem się z wiejską codziennością inne jest od miejskiego, to fakt. Mama odwiedzająca syna i jego lubą zderza się z innym światem. Pojęć, hierarchii wartości, naskórkowych obyczajów wymuszających na niej „miastowe zachowania”. Nic więc dziwnego, że gdy wraca do domu, porzuca ochronne maski przydatne tylko tam. To dobry tekst.
pozdrawiam
Matriel
Wprowadzenie w akcję już jest, teraz wystarczy zbudować intrygę. Zapowiada się niezła historyjka. Narazie piszesz w suchawym stylu Parandowskiego. On też przedstawiał swoją wersję mitologii oferując czytelnikom zbiór koniecznych informacji. Jednak tu jest ich za dużo, co niekiedy zniechęca do lektury, bo ten katalogowy sposób pisania nie wszystkim pasuje: niektórzy wolą Gravesa i jego soczystowartkie fabuły.
PS. ciekawa jest ta Twoja „filozofia kryształkowa”.
„do jej wykonanie” – wykonania
„za nim” – zanim
„Rozpoczęła się nowa wojna. Cały świat pogrążył się w chaosie. W piątym roku wojny dało się dostrzec promyk nadziei. Narodziło się dziecko. Miało ono zaważyć na losach całego świata. Dzięki niemu wojna został zakończona. Później historycy zaczęli nazywać ją Wojną Odrodzenia.” - za dużo „wojen”. Zastąp jakimś pokrewnym.
pozdrawiam
Sokol
Okazuje się, że „problemy z pochodzeniem” nie przestały istnieć razem z upadkiem poprzedniego systemu. Mentalnościowe dysproporcje pomiędzy miastem, a wsią nadal są tak wielkie, że pisanie tekstów o tej tematyce będzie jeszcze długo potrzebne.
Gratuluję i pozdrawiam w nadziei na dalszy ciąg
Roza_Kowalczyk
Na Twoim miejscu nie przejmowałbym się sformułowaniem o rechoczącej słuchawce, ponieważ nie jest to błąd, a pisząc o niej w ten sposób, znalazłaś się w towarzystwie Michała Bułhakowa. W „Mistrzu i Małgorzacie” użył on określenia: „słuchawka powiedziała”.
pozdrawiam
Gunslighter
"nieprzychylne gremium" to takie ludzie, co nie pieją z zachwtu nad Twoimi wyrobami?
Gunslighter
"ja poprawiam swoje teksty pod wpływem waszych komentarzy- tyle, że nie tutaj."
to pisz nie tutaj; tu uczymy się pisać lepiej.
eyelessoverseer
Tekst wzbudza niepokój, a jednocześnie zmusza do myślenia. Ma klimat i sprawia, że się do niego powraca. Czyli ma to, co jest podstawowym warunkiem dobrego tekstu: niejednoznaczność.
pozdrawiam
SzalonaJulka
bardzo dobry tytuł! Reszta też.
pozdrawiam
Krzysztof Suchomski
Przyznaję, że nie rozumiem: „Czytając zrozumiecie, dlaczego nie ma sensu dzielenie go na raty.”
Dla mnie są to trzy dobre teksty i mogłyby, z większym skutkiem zaistnieć osobno. Po pierwsze, każdy z nich byłby czytany i komentowany przez większą ilość użytkowników PP. A po drugie, byłaby pod nimi szersza
dyskusja.
pozdrawiam