Ostatnie komentarze pablovsky
No masz rację, to przecież żaden kłopot

Tylko krótszy tekst mimo wszystko bardziej zachęca do konsumpcji, przynajmniej w moim przypadku. Czysto subiektywne odczucia.
A ja się zastanawiam nad jedną kwestią.
Czy tak długa historia nie powinna być przez autora podzielona przynajmniej na trzy odcinki? Chyba nawet w dziale z poradami dla początkujących użytkowników jest napisane, że "długie czytanie przed monitorem męczy wzrok".
Przyznaję szczerze, że widząc tak długi tekst, jestem troszkę zniechęcony przeczytaniem go.
A może redaktor, który czyta tekst przed wprowadzeniem go do działu, mógłby dokonać takiego podziału "zbyt długiego" opowiadania?
No tak, zgodzę się z przedmówczynią. Wiele subtelnie ujętej ironii, a cały tekst jest zgrabnie napisany. Wiesz, co zrobiłem, kiedy to przeczytałem? Chciałem coś sprawdzić i zerknąłem na pozostałe Twoje "prace". I nie zawiodłem się w swoich oczekiwaniach. Pozwolę sobie na skromne stwierdzenie - świetlana przyszłość przed "kasalian", pod warunkiem, że nie zgubi gdzieś swojego talentu

Ciekawy pomysł na dłuższe opowiadanie. Jakby tak zaczęły ginąć kolejne opiekunki? Czy ktokolwiek wpadłby na trop?

Osobiście nie czepiałbym się, że w tekście jest zbyt duża ilość słów "ja".
W końcu czterolatki uwielbiają podkreślać własną osobowość. "Ja to, ja tamto..." - typowe dla maluchów. A skoro opowiada to czterolatka, to JA to rozumiem.

Podoba mi się!
Przeczytałem. Zastanowiłem się. Nadal się zastanawiam. Czy to opis próby samobójczej? Opis działania trucizny, czy zbyt mocnej kawy? Jeśli tak, to w porządku, tylko nie mogę pojąć o jaki przekaz tutaj chodzi?
Pomóż mi zrozumieć.
No cóż, nie jest łatwo napisać krótkie opowiadania tak, aby miało dobry wstęp, ciekawe rozwinięcie treści i zaskakujące zakończenie. To sztuka dla sztuki i trzeba być prawie geniuszem, żeby w tak krótkim tekście osiągnąć ten cel.
U Ciebie zabrakło właśnie tego ostatniego, w pewnym momencie za szybko wszystko się potoczyło, a co za tym idzie zbyt szybko urwałeś napięcie, które świetnie rosło z każdym zdaniem.
Ale muszę przyznać, że czytałem ze sporym zainteresowaniem. Podoba mi się Twoja historia.