Ostatnie komentarze przyszycguzik
Ten wiersz jest dla mnie niemal idealny. Podoba mi się sytuacja, podoba mi się to opowiadanie o niej nieco nie w wprost. Słyszę jednak tutaj pewne słabizny. Druga zwrotka na przykład brzmi bardzo banalnie. Podobnie ostatnia zwrotka - zupełnie mi nie pasuje. W reszcie mógłbym się pławić we wszystkie strony.
Ostatnie trzy wersy są moje. Reszta - nie do skumania dla mnie na dziś.
Bardzo fajnie wprowadzona sytuacja liryczna - jędrna i ciekawa. Jedynie ostatnia zwrotka ucieka w jakieś mętne odmęty.
Fajnie mi się czytało pierwsze cztery zwrotki. Ostatni dwuwers mnie nie przekonał.
Pierwsza zwrotka świetna. Dalej nie wiem, o co chodzi.
Pierwsza i ostatnia zwrotka - przepiękne. Środek - nie dla mnie.
Z przyjemnością przeczytałem. Sporo jest tutaj konkretów, niby temat stary jak świat, ale w tym wierszu jest ciepło. Warto przeżyć chwilę w jego towarzystwie.
Pogubiłem się w abstraktach gdzieś na poziomie trzeciej strofoidy.
Gdzieś w okolicach 5 strofoidy się zgubiłem w mnogości skojarzeń.
Fajne, jędrne, ale ostatnie dwa wersy nie dla mnie. Mętne jakieś, bez wyrazu.
Lubię takie konkrety. Dobry wiersz, gniecie kamyczkami nawet takie przytępione umysły, jak mój.
Nie jestem w stanie zrozumieć tego wiersza - jest strasznie znaczeniowo pogmatwany. Nie mam siły rozsupływać tych węzłów.
Bardzo dobre liryczne ujęcie tego, co się dzieje na Ukrainie.
Pomyśleć, że Roger Waters tak bez sensu się wypowiadał o tych tragediach. Ja rozumiem, z czego się wzięła ta wypowiedź, ale to jest branie się za sprawę od tylniej strony
Strasznie zagmatwana pierwsza zwrotka - nie rozumiem, co tam jest przedstawione.
Nie zrozumiałem pierwszej zwrotki