Profil użytkownika
puma81

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 28.01.2013 13:37
  • 23.05.2023 02:21
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 14
  • 0
  • 331
  • 57 razy
  • 16
  • 0
  • 0
  • 0
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze puma81
Pablo, bomba to wybuchła w mojej głowie, gdy przeczytałam Twój komentarz. Czasem wystarczy kilka słów, żeby było pięknie. Dzięki wielkie:)

Ryszardzie, nie będzie kolejnych części, wysypało się wszystko, co wysypać się miało, ale niezwykle mi miło, że zapytałeś. Super, że wychwyciłeś subtelność, miałam nadzieję, że nie do końca przykryły ją powtarzane głoski i sylaby. Pierwsza część to już taki mój freak, uwielbiam motocykle i atmosferę Kościoła Mariackiego, przyrównałam kierowcę do cyborga połączonego z maszyną. Dziękuję bardzo za komentarz :)

Morfinko, poprawiłam wszystko, dzięki wielkie za korektę. Jesteś nieoceniona i zawsze, drżąc na całym ciele, czekam na Twój komentarz.

DoCo, bohaterka poturbowana, ale żyje. Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy nie zwracają uwagi na to, czy sylaba została powtórzona dwa, czy trzy razy. Bardzo, baaaardzo dziękuję...

ajw, do dzisiaj nie wiem, co miało na celu odpytywanie z recytacji wiersza osoby, która nie potrafi go powiedzieć, nie wspominając o nadaniu jakiejkolwiek artystycznej "formy". "Żeby się przełamała" - efektem działań była pięćdziesięcioprocetowa absencja uczennicy, masa problemów z tego tytułu, uraz do jakichkolwiek publicznych wystąpień, itd. Ignorancja grona nauczycielskiego liceum osiągnęła w tamtym czasie apogeum i nie chodzi jedynie o bohaterkę, która po dwóch latach walki w poradni dostała w końcu zaświadczenie, że powinna być odpytywana wyłącznie w formie pisemnej. Pismo nie było respektowane, a na maturze ustnej starczyło czasu tylko na pierwsze pytanie niestety. Dziękuję pięknie za przybycie :)

blaszko, nie przepraszaj, bo nie oczekiwałam romantycznych komentarzy, a też tekst z romantyzmem nie ma nic wspólnego. Tak, bohaterka myślała, że nikt jej nie chce, tak, zakochała się w bandziorze i to w dodatku pierwszej wody, ale nigdy jej nie uderzył. Siniaki w tytule są nawiązaniem do mojego poprzedniego tekstu "Siniaki". A czy kochał? Hmmm, to chyba jednak miłość była... Dziękuję najmocniej za czytanie.

Szamanko, TAK, powinnaś leniuchować i się wylegiwać, uzupełniać siły, by między innymi tworzyć śliczne, pełne ciepła opowieści, które nie tylko zachwycają artyzmem, ale otaczają pięknem czytelnika. Cudownie, że jesteś pod tekstem. Bardzo dziękuję i wypoczywaj.

Mike, serdecznie dziękuję. Świetnie odczytujesz emocje zawarte w moich tekstach, jakbyś dosłownie siedział w głowie. To niesamowita zdolność. Odbierasz sygnały jak żywy nadajnik. Pozostaje mi tylko podziękować i mieć nadzieję, że dalej będziesz mnie czytał :)

shinobi, super, że przeczytałeś, dzięki wielkie. Twój komplement na temat stylistyki ma moc rakiety kosmicznej, dlatego zupełnie mi nie przeszkadza, że się nie wczułeś. Jednak mimo wszystko jest to dla mnie pewna wskazówka. Dziękuję, uśmiechając się z zadowoleniem.

Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie :)
No, no, Pablito, pięknie poprowadziłeś tekst. Nie mogłam oderwać oczu od monitora, co miało swoje konsekwencje, gdyż jestem w pracy. Idealnie wyrysowany profil seryjnego, niezwykle wiarygodny i wzbudzający niepokój, ale akurat po Tobie nie można było spodziewać się plamy w tym temacie. No i narracja. Super! Pisz więcej, wchłonę nawet z tysiąc stron takiego stylu. Brawo!
Pozdrawiam :)
Mamusia · 25.03.2014 10:18 · Czytaj całość
Tak szaro za oknem, mokro, wietrznie i w ogóle nieprzyjemnie, a tutaj oglądam zdjęcie i widzę słoneczko, piękne błękitne niebo i lazurową wodę. Cudnie :)
Opisujesz wyspę z podróżniczą fascynacją i miłością do pięknych miejsc.
Pięknie i cieplutko. Tak też Ciebie pozdrawiam :)
Czarny piasek Madery · 25.03.2014 09:46 · Czytaj całość
Masz taki surowy styl, męski (tutaj spokojnie), bym powiedziała, co przypadło mi do gustu, to duży atut, gdyż nie zamydlasz historii, lecisz prosto do wyznaczonego celu zgrabnie lepiąc akcję. Idealnie wkomponował się w specyfikę miejsca i wydarzeń. Mnie często przytłacza ilość stosowanych przeze mnie samą ozdobników, w konsekwencji czego także czytelnik odczuwa zmęczenie. A tutaj tekst długi, a czytanie szybkie i lekkie.
Z Muzelewskiego okrutny drań i przyznam szczerze, że zasłużył na karę.
Świetnie wprowadzasz w klimat poprawczaka i panujących tam zależności.
Bardzo mi się podobało.
Pozdrawiam :)
Szamanko, zjadłam śniadanie w Twoim towarzystwie i nie był to stracony czas. Tylko co chwila zapominałam, że w ręku spoczywa nadgryziony kawałek placka owsianego a obok stygnie kawa. Wraz z posiłkiem połknęłam wszystkie części i muszę przyznać, że się wciągnęłam. Nie jest dla mnie zaskoczeniem najwższy poziom narracji, jak również fakt, że doskonale prowadzisz akcję. Jest tajemniczo i fascynująco. Postaci, zwłaszcza kobiece, intrygujące. Język cudny. Nie pozostaje mi nic innego jak prosić o cd.
Pozdrawiam serdecznie :)
Spoza siebie / 5 · 23.03.2014 11:19 · Czytaj całość
Jestem po lekturze pierwszej i drugiej części. Po pierwszej spodziewałam się innego rozwoju wydarzeń. A tu co? Końcówka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, gdyż nagle całość nabrała zupełnie nowego wyrazu, mrocznej wymowy. Łowca stał się ofiarą, a ofiara łowcą. Pięknie zapętliłeś, nając opowiadaniu nieco tajemniczego wydźwięku, jak w marze sennej gdzieś pomiędzy wspomnieniem, rzeczywistością a majakiem. Oglądałam kiedyś film, w którym bohaterowie wracają wciąż w to samo miejsce "czasowe". Wszystko jest zamglone i pogmatwane. Ostatecznie okazuje się, że od dawna są martwi nie zdając sobie z tego sprawy. Tkwią w swoistej pętli, jak Twój bohater.
Styl nienaganny, niezwykle obrazowy, tchnący suchym powietrzem sawanny, dziką przestrzenią. W każdym słowie czuć spękaną ziemię, ostre źdźbła traw i przygniatające realia rzeczywistości. Jak zwykle od Ciebie odchodzę pod wielkim wrażeniem:)
Pozdrawiam
Może na wstępie wyrażę swoje zdanie na temat stylu i narracji. Jest świetnie - to by było na tyle, bo chyba więcej nie trzeba dodawać. Piórko masz sprawne i lekkie. Śmigasz sobie przez przypadki Marcela, jak krążek hokejowy po lodowisku.
Coraz bardziej lubię bohatera. Jest swojski i sympatyczny, mimo że się czasem z cudzymi żonami prowadza (to echo wczoraj obejrzanego odcinka "Zdrad", mąż mi zapuścił, chyba mnie o coś podejrzewa). Ciocia kolorowa i dynamiczna kobitka. Super, bardzo mi się podobało :)
Pozdrawiam serdecznie :)
ajw, rumienię się jak jabłuszko ogrzewane letnim słońcem i gdyby nie wizyta Sanepidu w pracy, otworzyłabym jakieś wyskokowe procenty.
Jezu, mam tylko nadzieję, że nie zawiodę.
Dziękuję Ci pięknie i pozdrawiam bardzo serdecznie :)
A tekst polecała Wasinka.
Dogonić dziadka · 21.03.2014 11:52 · Czytaj całość
Wasinko, cudownie odebrałaś tekst. Idealnie. Gdy czytałam komentarz miałam wrażenie, że dosłownie wyciągnęłaś myśli z mojej głowy. To fantastyczne uczucie i chyba każdemu autorowi takiego życzę.
Uwielbiam kontrasty, widzę ich całą masę naokoło, czasem zło wymieszane z dobrem tworzy niesamowite zestawienie. Podobnie rzecz się ma z bohaterem opowiadania, który (zdradzę po cichutku) jest postacią autentyczną (jego wspomnienia były moją inspiracją) i naładowaną wieloma sprzecznościami. Nie mogę jakoś, chyba właśnie przez jego cudowną słabość do kobiety, tak jednoznacznie powiedzieć, że jest zły.
Wie, że dużo jaków, tylko pomysłów brak na rekonstrukcję, ale pogrzebię na pewno.
Wasinko, bardzo serdecznie Ci dziękuję za komentarz, jest piękny.
Pozdrawiam:)
Siniaki · 21.03.2014 11:41 · Czytaj całość
Super :) Leciutko i zabawnie, ale to już chyba ze sto razy przeczytałaś pod tym tekstem, niemniej powtarzam.
"Obrotni" goście są w cenie, bardziej niż uczciwi, taki lajf niestety :)
A wszystko przez żonę kolegi, czyli przez kobiety. Czym byłby bez nas świat?
Bardzo się podobało.
Pozdrawiam serdecznie :)
Blaszeczko, dziękuję pięknie. Cieszę się (?), że ten fragment został tak pozytywnie odebrany, mimo ciężkiej treści, to dla mnie wskazówka. Myślę, że brutalność była zawsze, więc skłaniam się ku atawizmowi, jednak współczesność modyfikuje jej formę.
Może kiedyś uda mi się napisać coś wesołego ;)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Kodeks Maksima · 16.03.2014 20:54 · Czytaj całość
Szamako, przychodzę do Ciebie nie tylko ze względów czysto "literackich" (tutaj wartość Twoich tekstów nie podlega żadnej dyskusji), ale także, by złapać oddech. Gdy byłam dzieckiem chodziłam ze swoim pieskiem daleko w pola właśnie w podobnym celu, słońce, wiatr i deszcz dodawały mi sił. Wiesz, co chcę przez to powiedzieć.
Dziękuję :)
No mnie już poszarpał pierwszy akapit, a to zdanie:
Cytat:
Za­my­ka­łem się w ła­zien­ce i dra­pa­łem nimi po człon­ku, wy­obra­ża­jąc sobie, że robi to ko­bie­ta o pięk­nych pal­cach, za­koń­czo­nych pa­znok­cia­mi o kształ­cie mig­da­łów.

stanowi idealną zapowiedź świetnego tekstu. Zgadzam się z Panem powyżej, że to jeden z Twoich the best of. Ręce same składają się do braw.
Uwielbiam brudne klimaty, więc czuję się syta, jak po zjedzeniu krwistego steku. Może to nie najbardziej trafny komplement w kontekście ładunku treściowego tekstu, ale jakoś tak przyszło mi do głowy.
Jesteś mistrzem tworzenia klimatów, różnorakich. Od miłosnych, przez magiczne, po zalatujące ludzkim syfem.
Super.
Pozdrawiam.
Najdroższa mamo · 16.03.2014 19:36 · Czytaj całość
Szamanko, teraz sobie siedzę zadowolona i śmieję się od ucha do ucha, że tak mnie cudownie "ulubioną" nazwałaś. Wiesz dobrze, jak głęboko w duszę zapadają Twoje słowa. Raczej nie będę zamieszczać całości, jest już dość opasła, a poza tym fragment powyżej jest w zasadzie wyrwany ze środka. Dziękuję pięknie za komentarz :)

Mike, właśnie mi się ostatnio niezwykle często miesza, mam na myśli brud i glorię i niestety nie tylko na ekranie monitora.
Bohatera fragmentu powyżej, Maksima, obdarzyłam szczególna sympatią, mimo że prawdziwy z niego bandzior. Akurat on jest w stu procentach postacią fikcyjną.
Dla mnie też zawsze liczyło się, jacy ludzie są w stosunku do mnie. Widzę tą granicę jako bardzo płynną, ale chyba już więcej nie będę pisać...
Dziękuję za wizytę:)

Pozdrawiam Was bardzo, bardzo serdecznie:)
Kodeks Maksima · 16.03.2014 19:25 · Czytaj całość
jasna, wiesz, że cała przyjemność po mojej stronie.
Gdybyś chciała osiągnąć mój poziom, musiałabyś nieco obniżyć loty ;) a tak przecież nie można ;)
Przyznam, że też nie wiem, co na to A. Może kiedyś się dowiem.
Siniaki · 16.03.2014 19:10 · Czytaj całość
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
08/05/2024 21:35
Dobre Jacku! Legendarna Wanda wprawdzie nie chciała Niemca,… »
Jacek Londyn
08/05/2024 20:49
Dziękuję za komentarz. To drabble napisane z potrzeby… »
Zbigniew Szczypek
08/05/2024 20:00
Januszu Tak, jak przypuszczałem, gryziesz się… »
Janusz Rosek
08/05/2024 17:58
Dziękuję za komentarz. To, co napisałeś Zbigniewie jest… »
Wiktor Orzel
08/05/2024 15:23
Fajnie się czytało, taka sobie zgrabna i całkiem zabawna… »
Zbigniew Szczypek
08/05/2024 09:56
Zdzisławie Podobało mi się Twoje opowiadanie/wspomnienie.… »
Wiktor Orzel
08/05/2024 09:45
Wstęp ma skoczy i fajny rytm, ale od tego momentu coś się… »
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 08/05/2024 15:19
  • To tylko przechowalnia dawno nieużywanych piór, nie jest tak źle ;)
  • Zbigniew Szczypek
  • 08/05/2024 10:00
  • Ufff! Kamień z serca... Myślałem, że znów w kostnicy leżę
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
Ostatnio widziani
Gości online:82
Najnowszy:dompol.2024