Pablo, bomba to wybuchła w mojej głowie, gdy przeczytałam Twój komentarz. Czasem wystarczy kilka słów, żeby było pięknie. Dzięki wielkie
Ryszardzie, nie będzie kolejnych części, wysypało się wszystko, co wysypać się miało, ale niezwykle mi miło, że zapytałeś. Super, że wychwyciłeś subtelność, miałam nadzieję, że nie do końca przykryły ją powtarzane głoski i sylaby. Pierwsza część to już taki mój freak, uwielbiam motocykle i atmosferę Kościoła Mariackiego, przyrównałam kierowcę do cyborga połączonego z maszyną. Dziękuję bardzo za komentarz
Morfinko, poprawiłam wszystko, dzięki wielkie za korektę. Jesteś nieoceniona i zawsze, drżąc na całym ciele, czekam na Twój komentarz.
DoCo, bohaterka poturbowana, ale żyje. Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy nie zwracają uwagi na to, czy sylaba została powtórzona dwa, czy trzy razy. Bardzo, baaaardzo dziękuję...
ajw, do dzisiaj nie wiem, co miało na celu odpytywanie z recytacji wiersza osoby, która nie potrafi go powiedzieć, nie wspominając o nadaniu jakiejkolwiek artystycznej "formy". "Żeby się przełamała" - efektem działań była pięćdziesięcioprocetowa absencja uczennicy, masa problemów z tego tytułu, uraz do jakichkolwiek publicznych wystąpień, itd. Ignorancja grona nauczycielskiego liceum osiągnęła w tamtym czasie apogeum i nie chodzi jedynie o bohaterkę, która po dwóch latach walki w poradni dostała w końcu zaświadczenie, że powinna być odpytywana wyłącznie w formie pisemnej. Pismo nie było respektowane, a na maturze ustnej starczyło czasu tylko na pierwsze pytanie niestety. Dziękuję pięknie za przybycie
blaszko, nie przepraszaj, bo nie oczekiwałam romantycznych komentarzy, a też tekst z romantyzmem nie ma nic wspólnego. Tak, bohaterka myślała, że nikt jej nie chce, tak, zakochała się w bandziorze i to w dodatku pierwszej wody, ale nigdy jej nie uderzył. Siniaki w tytule są nawiązaniem do mojego poprzedniego tekstu "Siniaki". A czy kochał? Hmmm, to chyba jednak miłość była... Dziękuję najmocniej za czytanie.
Szamanko, TAK, powinnaś leniuchować i się wylegiwać, uzupełniać siły, by między innymi tworzyć śliczne, pełne ciepła opowieści, które nie tylko zachwycają artyzmem, ale otaczają pięknem czytelnika. Cudownie, że jesteś pod tekstem. Bardzo dziękuję i wypoczywaj.
Mike, serdecznie dziękuję. Świetnie odczytujesz emocje zawarte w moich tekstach, jakbyś dosłownie siedział w głowie. To niesamowita zdolność. Odbierasz sygnały jak żywy nadajnik. Pozostaje mi tylko podziękować i mieć nadzieję, że dalej będziesz mnie czytał
shinobi, super, że przeczytałeś, dzięki wielkie. Twój komplement na temat stylistyki ma moc rakiety kosmicznej, dlatego zupełnie mi nie przeszkadza, że się nie wczułeś. Jednak mimo wszystko jest to dla mnie pewna wskazówka. Dziękuję, uśmiechając się z zadowoleniem.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie