Ostatnie komentarze Satis-Verborum
O Zgrozo! Przynam to niechetnie, ale... muszę sie zgodzić z powyższym. Tekst bardzo, bardzo słaby. Powiało banałem. Niezaprzeczalnie to Twój najsłabszy tekst.
Wiersz dobry, kocham tematykę śmierci. Dlatego duuuuzy plus w twoją stronę.
Jednak przemyślałabym kwestie jednego wersu, który mi tu nie w ząb nie pasuje " nic do mnie nie dochodzi " . Taka dosowność między pięknymi metaforami, jest zbędna i niszczy cały zamysł jego przesłania.
Inny styl pisania. Tutaj sie jeszcze z tym nie spotkałam. Tekst przecietny. Ni to fajny ni to zły. Błędów jako takich nie widać, wiec tekst przeciętny, ale poprawny <jesli tak to moge nazwać>
15 czytań i zero komentarzy. No to znowu ja zacznę
Na wierszach się nie znam, więc i moja ocena będzie mniej profesjonalna.
W takich tekstach jak ten, słowo ma budowac obraz, działający na zmysły tego, który go czyta. Pisząc o ogniu musisz czuć zapach dymu, pisząc o zimnie musisz czuc dreszcze, tylko wtedy uda ci się przekazać wszystko, co męczy twoją duszę.
I Tobie się to udało. Gratuluję. Tekst jest swietny.
Dopatrzyłam sie paru niedociagnięć. Mianowicie, wydaje mi się, że początek dialogu jest napisany zbyt prostymi słowami <chodzio powtórzenia>. Jesli stosujesz taki zabieg, to bądź konsekwentny i ciągnij to do końca. W tym tekście początek może zniechęcić, koniec zachwycić.
Mimo to, podoba mi się.
Widzę parę niedociągnięć. Do tekstu wkradają się słowa potoczne, które niszczą wymowny charakter całości. Dokładnie chodzi o "teraz raz na dwa tygodnie to było święto" . Poza tym barkuje parę przecinków.
Słowo "dziubka" powinno zostac ujete w cudzysłowie.
Co do treści:
Piszesz bardzo ciekawie. Ująłeś inny aspekt miłości co mi sie niezmiernie podoba. Zaskakujące zakończenie daje moment refleksji nad tym co robimy w zyciu innych ludzi. Zakłamanie, niesmak, nuda i tragiczny koniec <dla podmiotu mówiącego> iście mój styl. Podoba mi się.
Przyznam szczerze, nie wytrwałam do końca, aby przeczytac ten tekst. To oczywiscie tylko mo ja opinia, ale rymy zakłócaja przekaz tekstu... Nie podoba mi się.
Jestem naprawdę bardzo bardzo zaskoczona... Tekst jest naprawdę całkiem dobry. Przeczytam jeszcze raz jak tylko sie wyspię
Miało być śmiesznie, politycznie a wyszło koszmarnie. Popełniasz ogromne błędy stylistyczne... Powinienes nad tym popracować <no chyba, że to specjalnie> Poza tym jak moi poprzednicy stwierdzam, że tekst w ogole mnie nie rozsmieszył... dla mnie był wręcz niesmaczny. Daję ocene "słaby", bo niepodobało mi się.
Znowu Miłość.. na boga zlitujcie się
Wiersz fajny, ale nie trzeba nad nim specjalnie mysleć... Ot taki sobie wierszyk.
Tekst bardzo bardzo dobry. Jest ciekay opisujący wszystko.. i ma świetne zakończenie
max dla Ciebie
na zachete
No i znowu robisz to samo! Piszesz świetnie, przygotowujesz czytelnika na podumowujace zkończenie, ostre, dosadne... A ja znowu sie zawiodłam... Ach te zakończenia...
Hm.. kiedys napisałam wiersz <o zgrozo jedyny i ostatni w moim życiu!> Szło tak: "Była sobie kura co sobie odgryzła pazura..." I tak się zastanawiam czy to nie było juz lepsze niz ten wiersz... Przynajmniej przekaz miał być prosty, bez "udawania" refleksyjności.
Powiem to samo: nie ma czego oceniać. Nie tylko ze względu na ilość <usmiech w kierunku "isy"> , ale i na samą treść.
Zgadzam się- niestety. Wiersz dobry, jednak czegos tutaj nie rozumiem. Dlaczego wszyscy obierają tematyke miłosną? Albo wszyscy zakochani, albo to ja mam nie fart trafiania na "MIŁÓŚĆ"...