Gabi, jest bardzo fajnie i ośmielę się zasugerować tylko maleńką zmianę. (Pięć minut później) Ech, poniosło mnie, bo to bardzo dobry temat. Można mnie skrzyczeć, ale zanim to uczynisz przeczytaj, to co poniżej.
powolne szuranie w stylu tam i z powrotem
zamiast
gromkich oklasków
chromatyczne cienie za rozmytą szybą
zamiast
pstrokatych boa
pigułki na pogodzenie się z losem
zamiast
toastów za zdrowie
znajomi serwowani razem z wisienką do deseru
zamiast
owacji po premierze
Cezar zmarł w Skolimowie śmiercią naturalną
pod koniec spektaklu
(pod koniec trzeciego aktu) - kwestia wyboru
Znasz swój tekst więc doskonale zrozumiesz różnice. Wyciąłem pewne nadmiarowe słowa, uczesałem i tyle. Wiersz aż prosi się o mocniejszy finał, lecz nie odważyłem się na takie modyfikacje. Mam świadomość, że nie przyjmiesz tych sugestii wprost i dobrze. Niech będą inspiracją do wersji nr2.
Śmiało dam "Dobre" i poczekam na wynik autorskich przemyśleń
z ukłonami sisey