Profil użytkownika
suld

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 14.01.2015 15:52
  • 23.10.2023 15:53
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 10
  • 0
  • 16
  • 0 razy
  • 0
  • 0
  • 0
  • 0
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze suld
Dziekuje za komentarze, interpunkcje sprawdzę.
Hej, to fragment, więc urywa się jak to fragment. Dziękuję za komentarz i czas.
Zniknięcie · 25.04.2016 21:12 · Czytaj całość
Czasy to niezbyt odległe, ich echo ciągle pobrzmiewa. Pięknie dziękuję za wizyty i komentarze.
Wiśniak do ziemi · 03.10.2015 21:29 · Czytaj całość
Bartek Tr, masz rację z tymi "latami", niezręczne.
Pomyślę nad Twoimi pozostałymi uwagami co do tego fragmentu.
Zniknięcie · 27.08.2015 19:35 · Czytaj całość
Dziękuję wszystkim za komentarze.
Oczywiście fragment, więc trudno oceniać, do czego zmierza historia.

Nie ma czego ukrywać, więc wyjaśnię, że najbliżej jest temu, co napisała skroplami, a co spodobało mi się:
"Chwilami przedziwna "podejrzana" atmosfera. Chociaż jakby normalnieje na końcu, tajemnica pomieszana z domyślnością tylko, pozostaje."

Bo faktycznie jest to bardziej wątek kryminalny niż obyczajowy, który ma jednak wyglądać na obyczajowy.
Zniknięcie · 21.08.2015 21:17 · Czytaj całość
blaszka, dzięki za poprawkę i komentarz.

Panie Mirku, miło mi, że pamięta pan moje poprzednie teksty. Te obecne fragmenty są oczywiście mało czytelne fabularnie, ale jak pisałem wyżej chciałem uzyskać opinię bardziej na temat klimatu treści niż przebiegu fabuły.
początek i koniec · 16.08.2015 21:14 · Czytaj całość
Pięknie dziękuję za uwagi.

Oba fragmenty bezdialogowe, a chciałem nadać na krótko klimat dwóm wydarzeniom, rozmaitym pod względem stanów emocjonalnych.

skroplami: zapraszam do innych moich tekstów na portalu, np. fragment "stary umiera" nieco rozświetli sytuację.
początek i koniec · 13.08.2015 23:24 · Czytaj całość
Dziękuje Panie Mirosławie za regularne wizyty i miłe słowa. Wydaje mi się, że na wiele spraw mamy podobny punkt widzenia.

Kuba11, właśnie taki był zamysł, relacja obiektywna, z bezpiecznego boku, psychologia postaci zbudowana przez zdarzenia.
Nie no, mede, ale walisz na oślep. Terror Niemców w Polsce powodował, że Polacy byli w stanie ratować jednostki, a nie masy. Dlaczego Zachód nie pomógł Żydom pomimo informacji Karskiego, Korbońskiego i innych?
We Francji rząd Lavala bez nakazów niemieckich ścigał Żydów, w Polsce powstała Żegota. Jak napisałem wyżej w krajach zachodu zginął tylko jeden człowiek za pomoc Żydom, w Polsce co najmniej 2.500 osób.
1 = 2500 Twoim zdaniem? Tu widzę to bohaterstwo Polaków w ratowaniu Żydów.

-----------------------------------------------------------
Redakcja Portalu przypomina, że komentarze powinny dotyczyć tekstu, dyskusję na temat relacji polsko-żydowskich można kontynuować w wątku na forum.
Przyp. red. Vanillivi.
Inne ważne liczby - z książki S. Korbońskiego:
"nie można porównywać sytuacji w Polsce, gdzie 2 500 Polaków zginęło za pomaganie Żydom, a Europą Zachodnią, gdzie na wszystkie kraje razem wzięte (Danię, Norwegię, Holandię, Francję i Włochy) miał miejsce jeden przypadek śmierci, Duńczyka, który pomagał Żydom wsiąść na prom do Szwecji."


-----------------------------------------------------------
Redakcja Portalu przypomina, że komentarze powinny dotyczyć tekstu, dyskusję na temat relacji polsko-żydowskich można kontynuować w wątku na forum.
Przyp. red. Vanillivi.
Dziękuję za komentarze.
euterpe, nie chcę pytać o wiek, ale kiedy rodzice przygotowywali spektakl o Katyniu? Czy są jakieś źródła w internecie, chętnie bym przejrzał.

mede_e, podoba mi się Twoje podejście, bo lubię osoby wyrażające osądy w obronie czegoś ważnego. Tak, to opowiadanie to wytwór handełesa (wygooglałem), bo ja tak traktuję literaturę i sztukę. Czy fabuła "Życie jest piękne" Benigniego jest realistyczna? Czy w sztuce nie chodzi też o przełamywanie schematów? Możemy być grzeczni i pisać tysiąc razy o tym samym tak samo, ale po co?
To nie tekst historyczny, a literacka fantasmagoria, swoista odyseja w kierunku zagłady jednostki, która mimo wszystko nie następuje. O tym jest tekst, że jednych śmierć spotkała, chociaż w żaden sposób jej nie szukali, a drugiego ominęła pomimo, że co chwila o tą masową zagładę się potykał, zmierzał ku niej.
Nie zgadzam się tylko z twoją tezą, że przedstawiłem krzywdzący stereotyp Żyda. Według mnie to postać heroiczna, walcząca o przetrwanie swoje i swojej rodziny metodami, którymi umie się posługiwać tj. własnym rozumem.
Zarzucasz bohaterowi znieczulicę w sytuacji, gdy co chwila ktoś ginął, kogoś zabierali, panoszyło się NKWD? Co on miał płakać za więźniami? Zachowałem obiektywizm, a twój komentarz (w tym wyłącznie zakresie) zakrawa na jakieś węszenie antysemityzmu w każdym zdaniu dotyczącym Żyda, który nie jest ofiarą holocaustu, tępioną jeszcze przez Polaków. W opowiadaniach T. Borowskiego jak narrator obsługiwał transporty więźniów to płakał za nimi, żałował ich? Nie, ci ludzie maksymalnie go wkurwiali.
Nie można mówić o nieuczciwej konkurencji, bo to była konkurencja o życie członków rodziny. Jaka konkurencja jest tu uczciwa? Cały handel był przecież na niby, wszystko szło na konto zarządzających obozu (państwa), a sklepiki służyły do pokazania Polakom (autentyczne) jaki to dobrobyt w ZSRR, żeby potem Polacy pisali w listach do rodziny o tym co w tamtejszych sklepach jest. I te sklepiki (też autentyczne) były obsługiwane przez Żydów. Czy ktoś ma o to pretensje do tych "sklepikarzy"? Mieli wyjście? Gułag.
Sam obóz i transporty do Katynia to było olbrzymie działanie logistyczne, nie obsługiwane tylko przez Stalina i kilku generałów. Włączonych w to było mnóstwo ludzi, zaopatrzenie. Samej zbrodni dokonywało łącznie ok. 2 tysiące osób.
Okoliczni mieszkańcy na pewno "coś" wiedzieli - przecież te groby zostały znalezione też dzięki informacjom miejscowych.

Jeszcze raz dziękuję za ważny komentarz, choć rozumiem Twoje zdanie (dla mnie np. "Ida" jest podobnym jak to nazwałaś "kupczeniem", choć o zupelnie innym biegunie";).

Ale słówko "zachujesz" cacy, choć chyba przypadkowe.
Dzięki za komentarze i wskazówki. Chciałem opisać tragedię z nieco innej strony, a jednocześnie nałożyć na to sytuację przypadkowej jednostki z niepozornego miasteczka, która napotyka, czy też potyka się o potężne wydarzenie historyczne. Zwykle z ową "wielką historią" jednostka nie ma szans, zostaje starta w proch, zmieciona jak pył.
Dziękuje za przeczytanie i komentarze.
Jest to kawałek historii o potężnym potencjale fabularnym, dramatycznym, który można rozwijać na rozmaite sposoby.
Swoją drogą ciekawym tytułem byłaby "Rodzina Ubeków", brzmiąc jak saga rodzinna i właściwie śmierć głowy rodziny to dobre otwarcie takiej sagi.

Alicja, powieść w przygotowaniu, a publikacje internetowe pozwalają zwrócić uwagę na błędy formalne, stylistyczne. Dwa fragmenty już opublikowałem, a wątek rodziny Łubińskich, o której mowa w zaprezentowanym fragmencie pojawia się dalej w tekście "Dusze w życiu cierpiące" (w zakładce "inne artykuły tego autora";).
pozdrawiam
Stary umiera · 19.02.2015 15:48 · Czytaj całość
Cenne uwagi. Oczywiście czytałem tekst wielokrotnie, ale w pewnym momencie trudno już wyłapać niektóre błędy. Dlatego wdzięczny jestem za pomoc.
Dwa fragmenty tekstu też już opublikowałem na portalu, faktycznie chodzi mi o niejednoznacznych bohaterów, a w przemyśleniach umierającego o nieco sarkastyczny ton. Dzięki!
Stary umiera · 17.02.2015 21:06 · Czytaj całość
Dziękuję za komentarze.
Panie Mirosławie, mam na koncie kilka opowiadań w czasopismach literackich i parę drobnych sukcesów. Totalnym amatorem nie jestem, ale amatorem z pewnością.
Co do przesłuchania to chciałem przedstawić pewien schemat rozmowy, oczywiście w uproszczeniu, gdyż sam wątek werbunku studenta nie jest istotnym wątkiem całej historii, w zasadzie w tej scenie wątek rodzi się i umiera, a służy tylko wprowadzeniu jednego z bohaterów opowieści czyli por. Gajdy.
Funkcjonariusze przesłuchujący kandydatów na współpracowników korzystali z całego wachlarza bodźców psychologicznych (mówimy o okresie lat 60 -80). Istniały szczegółowe instrukcje, które nie sugerowały gróźb typu: "Współpracuj albo cię załatwimy." To nie były też już czasy "Przesłuchania" z filmy Bugajskiego.
Scenę werbunku ciekawie przedstawiono w filmie "Indeks", gdzie widać ten aspekt psychologiczny.
W Polsce łatwo ocenia się TW (tajnych współpracowników), OZI (osobowe źródła informacji) z okresu PRL. W ogóle nie ocenia się tych, którzy werbowali, wprowadzali instrukcje, a "szefów" państwa uznaje się jako ludzi honoru itd. Pomieszanie z poplątaniem.
Różne były sytuacje, czasem osoby zwerbowane informowały zainteresowanych o prowadzonych postępowaniach przez SB (np. przebywający w Polsce Norman Davies ustalił z osobą, która miała na niego donosić, treść meldunku do SB), ale np. paskudne donosy składał mąż W. Szymborskiej czy H. Worcell (autor Zaklętych rewirów) - można je znaleźć w internecie.
student odpowiada · 07.02.2015 21:39 · Czytaj całość
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • »
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
nicekk
16/01/2025 20:28
O to dużo się za tą "linią" kryło :) »
K.i.r.o
12/01/2025 20:45
Zgodzę się z komentarzem powyżej,aczkolwiek w drugiej… »
retro
12/01/2025 19:52
Spawngamer, coś proponujesz? Myślałam, że się mnie boisz, a… »
Jacek Londyn
12/01/2025 19:20
Czytam dalej, akcja nadal płynie wartko. To plus. Mam trochę… »
ajw
12/01/2025 16:30
Wzory henny robione są między innymi cienkimi liniami. W tym… »
Zdzislaw
11/01/2025 11:47
Janusz, dzięki za komentarz i odniesienie do swoich… »
Jacek Londyn
10/01/2025 20:41
Dziękuję, że w czasach, w których ciągle brak nam czasu,… »
Janusz Rosek
10/01/2025 17:33
Zdzislaw Bardzo ciekawy tekst, przywołujący wspomnienia z… »
annakoch
10/01/2025 14:20
Bardzo fajny tekst, dobrze się czyta. Pozdrawiam »
Zbigniew Szczypek
08/01/2025 18:14
Januszu Rosek Dziś wiele rzeczy takich, jak… »
Janusz Rosek
08/01/2025 17:49
Zbigniew Szczypek Dziękuję bardzo ta ten komentarz i… »
Jacek Londyn
08/01/2025 16:13
Dobrze się czyta, historia biegnie wartko. Żeby było lepiej… »
Zbigniew Szczypek
08/01/2025 16:05
Janusz Rosek Bardzo podoba mi się ten wierszyk, fajnie i… »
nicekk
07/01/2025 19:22
Szalony tekst! Jest w nim tyle sensu, co bezsensu i wydaje… »
nicekk
07/01/2025 18:15
Cienką czerwoną linią? Wyjaśnij, jeśli możesz, proszę. »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 02/01/2025 11:06
  • Wszystkiego dobrego wszystkim!
  • Janusz Rosek
  • 31/12/2024 19:52
  • Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku 2025
  • Zbigniew Szczypek
  • 30/12/2024 22:28
  • Iwonko - dziękując za życzenia - kocham zdrowie i spokój oraz miłość, pełną świąt! A Tobie Iwonko i wszystkim na PP życzę Szczęśliwego Nowego Roku, by każdy dzień był święty/świętem
  • ajw
  • 22/12/2024 11:13
  • Kochani, zdrowych, spokojnych i pełnych miłości świąt!
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty