Ostatnie komentarze swistakos
Tak, w wierszu jasny przekaz prawdy znanej od wieków, jak "łopatą do głowy" potencjalnemu czytelnikowi. Oczywiście w ten sposób stał się zrozumiały dla większości czytelników. Takie wiersze też są potrzebne. Wiersz dobrze się czyta. Temat może bardzo dosłowny, ale ujęty w odpowiedni styl.
Pierwsza zwrotka kojarzy mi się z metaforą kobiecości, druga jakby opisywała piękne zdarzenie z przeszłości zatrzymane w pamięci. Może jest banalny, ale cos tam w sobie ma. Ale może to tylko takie moje odczucie? Ja się nie znam, moją domeną jest bardziej proza.
Bioliteratura przecież istnieje od zawsze. Nawet nasz wieszcz Mickiewicz ją stosował. Wystarczy przyjrzeć się dokładnie niektórym jego wierszom.
Tak, recenzja bardzo zachęcająca do nabycia i przeczytania książki. Taka trochę poetycka.
Dzięki za ponowne zajrzenie. Staram się dopieszczać. Jak widać czasami spojrzenie kogoś "z zewnątrz" może bardzo pomóc.
Witaj Aronia23.
Cieszę się, że utwór ci się spodobał, a przede wszystkim, iż ujrzałaś w nim bezsensowny sens.
Literatura nonsensu, choć pozornie właśnie nonsensowna, jednak ma jakąś logikę. Trochę to wyjaśniłem odpowiadając Panu Euksztynowi.
Purpurze
Dziękuję za pochylenie się nad tekstem i wyłapanie w nim błędów. Co do ślizgania się po śliskich sprawach właśnie tak miało być.
Pozostałe błędy poprawiłem, ma nadzieję, że teraz jest lepiej. Jeśli chcesz zrobić drugie podejście do tekstu, to zapraszam ponownie.
Drogi Eksztynie, bo to jest literatura nonsensu i jej sens tkwi w bezsensie. Można ją porównać do wytworu umysłu wariata, taki rodzaj bełkotu. Wbrew pozorom wyłania się z niej jakiś sens, zresztą sam bezsens bywa kwintesencją sensu. Rozumiem, że nie każdy to zauważa, może dlatego, że to nie takie proste?
Dziękuję, że zechciałeś zajrzeć, przeczytać i zostawić swój komentarz.
Pozdrawiam
swistakos
Jeszcze raz dzięki.
Dziękuję Aronio za tak pozytywny odbiór opowiadanka.
Pozdrawiam
swistakos
Dziękuję za dobrą ocenę.
Ten wiersz właśnie ma uspokajać przygotowując człowieka do nocnego dobrego snu.
Czasami trzeba ujrzeć świat trochę odwrotnie. Dla jednych światło i świeże powietrze jest źródłem szczęścia, dla innych wręcz przeciwnie.
Dziękuję, że zajrzałaś do tej miniaturki. A teren elfiej łączki mijam codziennie idąc do pracy.
Wiersz o zaściankowych fobiach. Nie tylko Polacy tak mają.
Poza tym za dużo cięć pod wpływem sugestii innych powoduje, że wierz już nie jest twój, napisany przez ciebie.
Akurat wyobraźnię to on ma, wskazał tylko niedbałość tekstu. Z tym się zgadzam, tekst sprawia jakoś tak powierzchownie i trochę niedbale napisanego, ale pomysł dobry. Może warto przejrzeć go jeszcze raz, tak na spokojnie?