Nie chodzi o "strzelanie fajerwerków", ale o zachęcenie do sięgnięcia po lekturę.

Potrafisz pisać "z jajem"
Jesteś "portalowym chuliganem", zadziora, która nie pozwoli sobie dmuchać w kaszę...

Recenzja... ułożonej, grzecznej panienki z pensji, która recenzję napisała na polecenie nielubianej guwernantki.

Ale to tylko moje odczucia.

Oke, wybacz, ale czytając tą recenzję, nie mam ochoty sięgnąć po książkę

Nie, nie dało się zwyczajnie czytać.
Już Austerlitz Sebald'a jest bardziej "strawna"

Sorry... dotrwałem zaledwie do trzeciego akapitu...



To, niczym końcowa uwertura, zabrzmiał bas Kerrego Montano w momencie, gdy oddawał swoje nasienie wprost na kobiecą twarz.


Mocna, halogenowe - wyliczasz, więc przecinki muszą być...

wysiadam

yyyy....



no wiem, że można ubierać się na cebulkę, ale wcześniejsze wyrazy sugerują jedną spódnicę



widziana

W zasadzie może być... nie wiem, czy to stosujesz - napisz tekst, odłóż go na kilka dni, przeczytaj na głos.

PS. Oke nie każda ciecz jest mokra (vide rtęć), a po takim indywiduum to różnych rzeczy można się spodziewać

Pochodzę z ziem tzw odzyskanych, ale z "powyczyniam" się jeszcze nie spotkałem, może w słowie mówionym, ale nie pisanym.

A skoro to znasz "od dawna", to może niedługo zagości w słownikach

a nie "nawyczyniam" ?

Nie dobrnąłem do końca, przepraszam.
Nie da się.

PS. wiersz bez matury...
tak, szczególnie tegorocznej... parodii matury

Zajacanko, tekst rewelacyjny

Ciekaw jestem tej "mniej łagodnej" wersji.
ponoć w literaturze nie ma tematów tabu, a przekraczanie granic jest wskazane

Gdy Adela była [w] I gimnazjalnej[,] do szkoły przyjechał







W pośpiechu wyłączyła stronę, zdą[ż]yła tylko przeczytać[,] że jej córka przy wzroście 163 cm waży 33 kg.

Dlaczego "w pośpiechu wyłączyła" ?


-Cóż… [p]aństwa córka nie będzie mogła[...] mieć dzieci



Takie skakanie kiedyś - teraz strasznie męczy, czytasz akapit, aha, to było kiedyś, ok... nagle łup w łeb... i jest teraz, dwa akapity i znowu kiedyś...
To zniechęca do czytania.
Popracuj też nad wiarygodnością tekstu. Ten jest niezbyt wiarygodny.
I jak napisała Izolda - zmień zakończenie - wystaje jak cholera.

Strasznie patetyczny, w negatywnym znaczeniu.
Sztuczny, pisany jakby na siłę.

Nie przymierzając - pieśni pochwalne na cześć PZPR, PRL, Bieruta, Stalina itd itp

Wg mnie, to mogą i być "huśtawki z deski i kawałków sznurka"

Owa deska mogła być budulcem dla kilkunastu huśtawek w miarę jak zużywały się sznurki

Ogólnie - bardzo dobre

[code]Patron zdecyduje, jedzenie jest toyocie, [/code]

zjadłeś "w"

Ufff... trudno przebrnąć, szczególnie jak się oko zgubi.
Ale trudno się też oderwać.

Tak jak Antek napisał, dla pokolenia 1990+ tekst może być nieczytelny.

Świetnie przedstawiony klimat.
Pamięć - fenomenalna.