Przepraszam z góry, że komentuję komentarz,
Wiktor Orzel napisał:
tutaj poprawnie będzie niczego niewarte
ale forma "nic" to dawny dopełniacz, a wszelkie przypadki użycia, jakie znalazłam, to te, w których występuje jednak "nic".
Czy mogę prosić źródło, które potwierdzałoby Pana wersję z "niczego"?
To ja tak szybciutko, o północy.
Nie, no skąd, prolog nie pokazuje finału

Jest przecież tyle możliwości, a że to bohater się zbudził, a że to wyrosły mu skrzydła i inne takie...
Dziękuję za dobre słowo, a o ujednoliceniu dialogu pomyślę jutro, teraz trochę późno, nie daję rady być kreatywna.
Potem też "zrewanżuję się".
Pozdrawiam
Cytat:
We wszystkich kierunkach
wiatr rozwieje pestki
To dopiero musiałby być nie lada huragan, żeby pestki rozwiać, a na serio, jak na mój gust, jak to powiedział inny poeta "za dużo słów", ale to moje zdanie, moje zdanie i tylko moje zdanie.
Cytat:
W rozerwanej przestrzeni
pomarańczowa kula, ścina głowy pełne słoneczników.
Po co ten przecinek?
Pozdrawiam
Podoba mi się to, że ten pocałunek staje się tak bardzo obecny, osobny, fizyczny, jest tylko on, samodzielny i ważny.
Pozdrawiam
To jeszcze raz ja.
Nie o stylu tym razem, a o treści.
Jest uskok, rzuca się na czytelnika z pazurami, przed ostatnim "kawałkiem", który to uskok każe myśleć, ale to "urwisko" z drugiej strony wydaje się zbyt duże. Ale gdyby nie było tak duże, to byłoby być może źle bez niego. A to takie moje rozmyślania.
Na marginesie: wysyłałeś do jakichś czasopism Twoje teksty?
Mnie taki styl podoba się.
Może to i nie miejsce (przepraszam za to Wolanda i Redakcję), ale nie mogłam nie przeczytać komentarza "korektorki".
I, muszę przyznać, uśmiechnęłam się przy tym nie jeden raz, a dwa, a może i trzy. Dlaczego? (dla przykładu)
- "kwestia" to pytanie, ale etymologicznie, obecnie słowniki rejestrują inne znaczenia;
- "więc" nie może rozpoczynać zdania "w szkole", a tu jakoś tak dziwnie to "więc" na początku pasuje;
- zdanie opatrzone "1" jest doskonale zrozumiałe i wiadomo, kto wykonuje jaką czynność, a największy uśmiech "wyrósł mi" na twarzy, gdy czytałam o tym, że "w niektórych zdaniach jest za dużo przecinków...". Otóż nie: w niektórych zdaniach, w tekście, przecinków wręcz brakuje, ale nie będę bawić się tu w "panią od polskiego", a w zdaniu przedmiotowym stoją tam, gdzie powinny.
Mam nadzieję, że nie obrazi się na mnie ani Korektorka, ani Woland, że zapełniam takimi treściami komentarz, a i że redakcja przymknie jedno oko.
Pozdrawiam