Ostatnie komentarze Tezet74
Przeczytasz ten komentarz droga Milu i pomyślisz: "ech ten Tezet74 - nic oryginalnego nie napisał". No bo co tu wwięcej dodać gdy już wszystko inni napisali? Fantastyczne to chyba najlepsze określenie dla tego dzieła. Humor prawdziwie milowy. Rzekłbym nawet że to kamień milowy czyli Milestone. O tym że "zrobiłaś mi wieczór" nawt nie będę wspominał.

Huh straciłem nadzieję, że ktokolwiek pochyli się nad tym tekstem. Dziękuję Amsa. Błędy poprawię jak tylko znajdę wolne chwile (jedna może nie wystarczyć).
A mi się skojarzyło, ale nie wiem czemu, z pewnym niedzielnym porankiem, gdy o 9.00 nie było Teleranka. Starsi wiedzą o co mi chodzi.
Cała przyjemność po mojej stronie.
Pozdrawiam upalnie.
Mi się bardziej podoba wersja pierwotna. I pierwszy raz pozwolę sobie mieć zdanie całkowicie przeciwstawne do Miladory. Po pierwsze będę bronił szpiku kostnego choć innego nie ma. Po drugie ta gra słów lepiej mi wybrzmiała w tej właśnie postaci.
Dobre. Humor lelko podczerniony ale smaczny. Zastanawiam się tylko czy rym "grzeczny - wiecznym" powinien być, skoro pozostałe dwa wersy się nie rymują? No ale ja - zawsze to podkreslam- nie jestem poetą ani znawcą poezji.
Dlatego to pytanie a nie zarzzut.
Miłego.

Pawle - dzięki. Miałem zamiar spierać się z Tobą o ten zapis lat ale Miladora przekonała mnie że masz co do tego słuszność. A inne Twoje sugestie są cenne i już wkrótce poprawki naniosę o czym nie omieszkam zawiadomić.
Blaszko - dziekuję za wizytę. Cieszę się że Ci się podobało choć to męskie sprawy.
O. Coś się zadziało. A może nie? Ciotka miała chyba niezłą "jazdę"... Idziesz ostro do przodu. Ten odcinek bardzo mi się spodobał. Czytałem go stojąc w kolejce i musiałem się gryźć w policzek żeby się głośno nie roześmiać.
Czekam na dalszy ciąg tej erotycznie zabarwionej przygody.
Z mleczarskim pozdrowieniem.
Skupiłem się na treści i muszę się przyznać że mnie wyruszyła. Dobrze zbudowałeś napięcie. Myślałem w pewnej chwili że kobieta jest ekscentryczną milionerką, która w starej portmonetce miała grubą kasę a tu suspens.
Oceniam tekst jako całość. Nie czuję się kompetentny w wyszukiwaniu błędów (jeśli takie tu są), czy przecinków.
Pozdrawiam
Może powinnaś zacząć pisać thrillery medyczne jak Robin Cook?
Rzadko komentuję poezję. W tym wypadku zrobię ustępstwo od tej "zasady". Zgadzam się z coca_mon a, że tekst jest niechlujnie napisany, a brak znaków diakrytycznych bije po oczach. Generalnie wiersz o niczym bo tytuł ma się nijak do treści.
Ale jednak będę bronić owych "od komunii" ponieważ dalsze wersy napisane są prawidłowo, można się spodziewać zatem, że to marynarki są pamiątkami od komunii - i chyba tak można się wyrazić (?).
Pozdrowienia.
Poszczekiwanie kretynów na forach? Oj jaka to powszechna zaraza. Nic dziwnego, że pani M. musiała skorzystać z pomocy terapeuty. Hmykanie - świetne określenie. Ale tak nawiasem mówiąc - bardzo dobry ten terapeuta. Szybko doszedł do sedna problemu.
Przyjemność czytania ogromna.
Pozdrawiam
<kłania się zamiatając kapeluszem podłogę>
Miło, że wstąpiłeś w me niskie progi Cobro. A jeszcze milej, że Ci się podobało. Wpadaj częściej.
Nowe zakończenie trafiło mi do przekonania. Ja to widzę tak: miłości można doświadczyć w codzienności, w zwykłych gestach, których często nie dostrzegamy i przez to giną bezpowrotnie. Tymczasem my gonimy za wzniosłością, uniesieniami itp.
Pozdrawiam