Profil użytkownika
The Meanest Cat

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 08.02.2023 20:53
  • 22.03.2024 11:46
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 4
  • 0
  • 40
  • 10 razy
  • 1
  • 0
  • 0
  • 0
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze The Meanest Cat
Cytat:
ak­sa­mit­ny po­wiew

sze­lest po­bli­skich brzóz



bę­dziesz wy­cho­dzi­ła z pie­skiem

w tej kwie­ci­stej su­kien­ce

z de­li­kat­ną fal­ba­ną u dołu

a wie­czo­ra­mi z otwar­tych okien

- two­je­go po­ko­ju


może znów usły­szę Osca­ra Pe­ter­so­na

i jego When sum­mer comes

choć lato bę­dzie w pełni


Zostawiłabym z tego wiersza jedynie to. Nośny, klimatyczny obraz. Końcówka, moim skromnym zdaniem, jest nachalnie dosłowna, zabija nastrój.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat
Gdy nadejdzie lato · 20.03.2024 20:28 · Czytaj całość
Aż się zalogowałam, choć miałam tu już nie wracać.

Ale mnie uderzyło zakończenie tego felietonu.
Bo jakże niezwykle trafnie diagnozujesz: nadchodzi era, w której przedmioty (odkurzacze, lodówki, samochody, telewizory, itp.) staną się inteligentne i będą coraz inteligentniejsze, a ludzie - coraz głupsi. I głupieć będą.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
"dotykanie spojrzeniem" - a cały wiersz opiera się na tym - jest wyjątkowo wtórne, nieciekawe.
Widziałam to już setki razy w poezji "szufladowej".

A tak poza tym, to nie wiadomo do końca, dokąd ten tekst zmierza.
Powiedzmy, że jest tu próba gry zmysłami (słuchanie, dotykanie, patrzenie), ale trudno dociec, czy też wyinterpretować sobie, czego, kogo i w jaki sposób dotyczy.
Nawet wiodąca emocja wydaje się nieczytelna.

"Nie dla psa kiełbasa" w puencie rozwala system. Ale w czym rzecz?

Dlaczego nagle "Oddaję" w przedostatnim wersie jest napisane wielką literą? Ma to jakieś uzasadnienie, jakieś znaczenie dla wiersza?

Zabrakło:
- nakreślenia sytuacji lirycznej,
- zdefiniowania podmiotu i adresata lirycznego (to powinny być osoby z krwi i kości),
- obrazowania (według nawet najbardziej podstawowego schematu: co? kto? jak? gdzie? kiedy? co z tego wynika?)

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
Jak słuchać? · 06.03.2023 14:22 · Czytaj całość
Cytat:
Lecz przy do­brej woli można zszy­wać mocno
pat­chwork, ni­czym koł­drę wy­peł­nio­ną pie­rzem.
Do­świad­cze­nia łą­czyć z wiel­ką cier­pli­wo­ścią,
by mogły pa­so­wać skraw­ki tak od­mien­ne.


Mądra, zacna strofa.

Cytat:
Cho­ciaż nie jest łatwo wyjść poza sche­ma­ty
ludz­kich wy­obra­żeń i nie­chęt­nych spoj­rzeń,
to z pew­no­ścią warto sta­rać się doj­rza­le
umac­niać ce­men­tem ro­dzin­ny krę­go­słup.


Ta już trochę za bardzo moralizująca.
I nie pasuje mi "cement". Kojarzy mi się z czymś ciężkim, twardym, nieprzyjemnym, czymś, co wyklucza właśnie najważniejszy element w patchworkowych związkach - dopasowywanie się, elastyczność, umiejętność pójścia na kompromis.
Zabetonowanie się to droga do katastrofy.
Kręgosłup jest podporą, filarem, ale musi być ruchomy, amortyzować ruchy, upadki, ciosy.
Każdy związek, a patchworkowy szczególnie, musi mieć przestrzeń na przemiany, ewoluowanie i pewną "ruchomość".
Potraktowany cementem kręgosłup przestanie pełnić swoją funkcję i w końcu trzaśnie.
Poszukałabym czegoś innego.

Cytat:
Mimo wielu róż­nic - płci, wieku, prze­szło­ści,
w przy­szłość się prze­są­czy (ni­czym w wi­traż) świa­tło,
gdy każdy z ro­dzi­ny nie­do­bre emo­cje
prze­sie­je przez sito mi­ło­snych po­kła­dów.


Drugi wers ładny poetycki.
Witraż to też rodzaj "patchworku" ze szkła, układanki z drobnych elementów, które dopiero zebrane w całość, nabierają znaczenia i życia.
Poszłabym w tym kierunku, to byłoby obrazowe. Szkoda, że reszta strofy została zdecydowanie za bardzo nacechowana psychologizmem.
Różnice płci, wieku - brzmią jak z przemówienia jakichś równościowych aktywistów.

Cytat:
Bo­ga­cąc wza­jem­nie od­mien­ną pa­le­tą
barw w uzu­peł­nie­niach, które im po­zwo­lą
próbę czasu prze­trwać, błę­dów nie po­wie­lać.
Nie dać ze­rwać nici w pat­chwor­ko­wym związ­ku.


Ostatnia zwrotka pozytywna, optymistyczna. Nawiązanie kolorystyczne do światła przesączonego przez witraż z poprzedniej - udane.

W wierszu jest, w mojej ocenie, spory potencjał.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.

NB. Dodając ocenę do wiersza nie patrzę, czy to dwója, czy piątka, bardziej sugeruję się opisem: przeciętne, dobre, świetne, itp. Oczywiście, jak w przypadku każde ilościowej skali, jest ona niewystarczająca, ale przecież po to pisze się także komentarze.

Cat.
Bezdomność. Ale nie taka zwykła, bezrefleksyjna bezdomność żula, tylko bezdomność, która się przytrafiła, jako kolejne doświadczenie, do rozgryzania. A może nawet jest wyborem, pomiędzy różnymi życiowymi bezsensami.

Peelowi rzeczywistość jawi się nadrealnie, jakby przechodził obok siebie samego, w tym dziwnym położeniu.

Bezdomność odczytuję również jako metaforę wyalienowania, wewnętrznego upadku (poczucie zagubienia redukuje aktywność do picia, palenia kiepów), braku bodźców nakręcających do działania, samotności.

Literacko wiersz przechodzi przez szereg motywów już znanych, eksploatowanych. Wciąż mam wrażenie przygnębiającego déjà vu.

Cytat:
Zresz­tą głód nie do­skwie­rał,

ze­psu­ty ze­ga­rek

wska­zy­wał pory tylko po­mię­dzy

po­sił­ka­mi.


To jest w tym wierszu warte zapamiętania.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
Cytat:
ognie ska­czą w ko­min­ku

rude whi­sky drink na­po­czę­ty


Ten wers zabłąkał się tu chyba z innego wiersza.
Opisujesz poranek, budzący się dzień.
Tymczasem ogień w kominku i sączenie whisky, kojarzą się raczej z wieczorem. Rano palenisko jest zwykle wygasłe i trzeba napalić (można właśnie o tym napisać).
Jeśli peel zaczyna dzień od drinka, nie jest dobrze.

Podoba mi się słoneczna owsianka - ale bez inwersji.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
dzień dobry · 06.03.2023 11:47 · Czytaj całość
Literówki kłują w oczy.
Wiersz powstał w godzinie wilka?

Cytat:
Zew,
nad­rem­ny

Cytat:
świa­tła
nie­wy­zna­cza­ją drogi.


Nie są to Twoje wyżyny, a znam Twoje pisanie od lat.

Cytat:
Nawet ostat­ni, co­noc­ny
prze­cho­dzień znikł za ho­ry­zon­tem
zda­rzeń.
Ewen­tu­al­nie w nie­za­bliź­nio­nej ranie
któ­rejś tam klat­ki scho­do­wej.


Tutaj przynajmniej czai się jakaś metaforyka. Klatki schodowe jak otwarte rany - wprowadzają klimat niepokoju, lęku. I horyzont zdarzeń, jak wrota do czeluści, z której oczywiście nie ma powrotu.

Pod koniec zapachniało niemocą twórczą, ewentualnie samotnością artysty, który nie ma z kim dzielić się sobą. Pozostaje więc kostium wilkołaka (właśnie wilkołaka, a nie wilka, bo wilkołak jest stworzeniem fantastycznym, spoza rzeczywistości).
Ale to jest mimo wszystko jakoś niepogłębione, sfrustrowane...

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
Wycie do księżyca · 06.03.2023 11:37 · Czytaj całość
Jeżeli ktokolwiek ma ochotę poczytać proroctwa, to zdecydowanie lepiej sięgnąć po Biblię.

Tutaj Autor(ka) usiłuje wcielić się w rolę jakiegoś Izajasza, a nie umie nawet poprawnie pisać.
(wieżycielka? litości!)

Przypomniał mi się pewien stary dowcip o malarzu i Panu Bogu:

Na przełomie XIX i XX w. był sobie malarz Jan Styka, który specjalizował się w obrazach religijnych. Fama głosiła, że Boga malował klęcząc.
Razu pewnego, gdy Styka tworzył kolejne dzieło, chmury się rozstąpiły, ukazał się Pan Bóg i powiedział:
- STYKA, TY MNIE NIE MALUJ NA KOLANACH, TY MNIE MALUJ DOBRZE!


Myślę, że Pan Bóg to samo powiedziałby po przeczytaniu tego czegoś...

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
Powołanie · 06.03.2023 11:27 · Czytaj całość
Wiersz należałoby odchudzić, żeby dramatyzm nie był przytłoczony nadmiarem słów. Inaczej emocje całkowicie giną w tym monologu.

Zrezygnowałabym też z większości inwersji, brzmią sztucznie.

Na początku skoncentrowałabym się na konkretach, i usunęła przede wszystkim fragmenty, w których próbujesz dosłownie i wprost podsumowywać to, co czujesz. Bo brniesz wtedy w banał.

Pozwoliłam sobie na przeróbkę tekstu. Tak, aby wyeksponować to, co jest rdzeniem utworu.

nad­szedł czas by po­znać życie (---> zmieniłam celowo, żeby uniknąć powtórzenia)
w pia­skow­ni­cy rodzą się za­wod­ni­cy
za­wsze razem w każdą po­go­dę
wspól­ne zdję­cie wspól­ne dni

szko­ła
po niej świat otwo­rem

byłeś ko­man­do­sem misje wojny ćwi­cze­nia
za­wsze spa­dłeś z nieba za­wsze bli­żej dra­bi­ny do Boga

decyzje zapadają szybko
dys­ko­te­ka i piwko co po­trzeb­ne
zdol­nym pięk­nym
po­ko­cha­ły nas ślicz­ne panny

dni pły­nę­ły swo­bod­nie ty w czep­ku na gło­wie
wi­docz­nie nie mia­łeś go wtedy
gdy auto ude­rzy­ło w drze­wo (---> a gdyby tak to zmetaforyzować?)

ucieczka przed siebie
poszedłeś tą drogą

odwiedzam cię w alejach
z nagrobka ścieram kurz

łączy jasne światło


Pozdrawiam,
The Meanest Cat
A kiedy cię tracę · 06.03.2023 11:21 · Czytaj całość
Jeden z moich dobrych znajomych (również poeta) powiedział mi kiedyś, że poezja to także tworzenie przestrzeni dla emocji, których nie możemy przeżywać w realu - z różnych powodów.
I chociaż ta przestrzeń jest wykreowana wyobraźnią i słowami, to emocje są prawdziwe.
To moment, w którym czujemy władzę nad swoim życiem, nie wiem nawet, czy czasami nie jedyny...
Myślę, że przywołujemy tu ważną właściwość liryki w ogóle (katharsis i takie tam...).

I teraz, mając te dwie składowe przed oczami - język i emocje - trzeba stworzyć wiersz, zachowując oczywiście jakąś równowagę.
I, o ile jeśli chodzi o emocje, repertuar mamy dość ograniczony (psychologia rozróżnia chyba 7 podstawowych), to językowo można zaszaleć.

Ok, kończę już to wymądrzanie się... :)
Patriotyzm w tytule to chyba nie najlepszy pomysł. To słowo ma duży ciężar gatunkowy, chyba jednak lepiej, aby utwór emanował patriotyzmem, bez nazywania go wprost.

Wiersz złożony z mało oryginalnych, patetycznych urywków, banałów, absolutnie nie przekonuje. Brakuje w nim zakotwiczenia w rzeczywistości.

A przecież tę miłość do swojego miejsca na Ziemi (Wielka czy też mała Ojczyzna) można opisać pięknie, obrazowo, poprzez konkrety, nawiązania do wydarzeń, osób, opowieści, legend, krajobrazów. Niech będzie to ogródek Twojej babci, bohater podania o twoim rodzinnym mieście, piosenka z akademii szkolnej "ku czci", wojenne fotografie z rodzinnego albumu - wtedy naprawdę "usłyszysz świat, dotkniesz barw", a wiersz będzie autentyczny, żyjący.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
Tęsknota · 06.03.2023 01:19 · Czytaj całość
Straaaasznie długie.
Po przeczytaniu do końca, zapomniałam, co było na początku i o co właściwie chodzi.

Masz umiejętność obserwowania otoczenia, wyłapywania szczegółów, rejestrowania obrazów, z których powszedniości można wydobyć kolory i światło.
Można z tego stworzyć ciekawy tekst, a nie zwykłą wyliczankę: jest, jest, jest... poszedł, zrobił, powiedział...
Masz jakąś myśl, to ją sprecyzuj (w jednym zdaniu) i tak prowadź tekst, aby jej nie rozpraszał i nie rozmywał. Tak jak w muzyce - niech ona nadaje rytm, którego się będziesz trzymał (inaczej mamy denerwującą kakofonię)...

Może spróbuj - tak dla odmiany, dla zabawy - zmieścić się z jakimś tekstem, ze wszystkim, co chcesz w nim powiedzieć, w 20 wersach. Wiadomo, że nie zmienisz swojego stylu, nie namawiam, do tego, ale może trzeba będzie pokombinować, dokonać selekcji materiału, poszukać jakichś zależności, ująć coś bardziej syntetycznie.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
Wiersz jak tysiące innych zalegających z pewnością w setkach szuflad.

Klasyczne rozdzieranie szat (nudne!) nad niespełnioną miłością. Jest wszystko, co do tego może się przydać: łzy, smutek, nadzieja, wspomnienia... Nic oryginalnego, zero pracy nad językiem, zero metaforyki, zero wyobraźni. To już lepiej pisać pamiętnik (tylko dla siebie) i tam przelewać emocje na papier.

Nieszczęśliwe uczucie i sercowe rozterki to najtrudniejszy z możliwych tematów w poezji, lepiej zaczynać od czegoś innego. Najlepiej od obserwacji świata wokół siebie (to nawet może pomóc w uleczeniu chorej duszy), w jego różnorodności. I bardzo dużo czytać.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
Ty · 06.03.2023 00:53 · Czytaj całość
Wiersz kłębi się, kotłuje, bulgocze (także językowo), zupełnie jak współczesny świat. Może się od tego zakręcić w głowie. W pewnym momencie czytelnik czuje przesyt, zupełnie jak przy przeglądaniu stron internetowych, które go atakują informacjami, zajawkami, reklamą, newsami i fake-newsami, mówią co ma myśleć, czym się interesować, co lubić, w co wierzyć, czego się bać...

Na tym tle zwykła relacja międzyludzka jawi się jak wybawienie. Ucieczka w człowieka od świata (przed światem). W puencie niepotrzebny chyba ostatni wers (takie już dopowiedzenie, autointerpretacja - po co?). Raczej rozwinęłabym zakończenie właśnie w kierunku neo-humanizmu, żeby coś więcej powiedzieć o tej zbawiennej relacji.

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
Kucki · 06.03.2023 00:44 · Czytaj całość
Voytek72 - 100% racji, popieram! To było właśnie bardzo dobre podejście!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty