Miladora,
dziękuję za poprawki dotyczące pierwszej połowy tekstu oraz za miłościwe powstrzymanie się od jego dekapitacji. Rotzow zdecydowanie za dużo i rymów też. Wprowadzę imiona dla Rotzow i będę stosować wymiennie.
Pękate palmy w moim odczuciu brzmią lepiej niż przysadziste. Najprawdopodobniej zmienię na „dwie palmy pękate jak wańki-wstańki”, gdyż tak to w wyobraźni widzę.
Przeskok od Tima na łóżku do Tima w łóżku
, ale później faktycznie wydaje się być tak gwałtowny, że aż wymijający
Mam pomysł, jak te dwie części połączyć albo raczej zrobić łagodne przejście - rozwinę wątek rodziców. Mam nadzieję, że to pomoże również pokazać, co jest w tym tekście ważne, a ważne są tajemnice wypełzające nagle jak karaluchy...
Dziękuję!