Profil użytkownika
Vanillivi

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • 11.09.1989
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 04.07.2007 23:24
  • 19.03.2024 16:14
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 71
  • 12
  • 1,272
  • 193 razy
  • 1,049
  • 3
  • 7
  • 691
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze Vanillivi
Bardzo dziękuję za komentarze. Coca-Monko - twój sposób myślenia jest mi, muszę przyznać, szczególnie bliski.
Przemirze, Kazjuno, z całym szacunkiem, ale nie widzę wielkiej wartości w analizowaniu twórczości Tokarczuk poprzez pryzmat lęków i obsesji polskiej prawicy. Ta narracja moim zdaniem szczególnie ujawnia po prostu miałkość intelektualną tej formacji (która jest praktycznie nieobecna w szeroko pojętej kulturze wysokiej)i jej nieprzepracowane resentymenty. Oczywiście znam mowę noblowską Tokarczuk - będę o niej nieco pisała w kontekście recenzji "Czułego Narratora" - i chociaż mam do niej pewne zastrzeżenia, to zarzuty o "antypolskość" są dla mnie czymś, do czego nawet szczególnie nie warto się odnosić. Może napiszę jedynie krótko to, co już wielokrotnie: Olga Tokarczuk jest pisarką, która dostrzega złożoność świata, nie zadowala się uproszczoną i skondensowaną wersją historii, szuka niuansów. Rozumie, że zło czai się w każdym narodzie i dlatego rozpoczyna "rachunek sumienia" od swojego podwórka. Osoby o czarno-białym myśleniu, drżące na każdym kroku o "zafałszowanie historii" (której często wcale dobrze nie znają), w reakcji po prostu bardzo często reagują tak, jak powyżej, bo wydaje im się, że ktoś cały czas chce "opluwać polskość".

Nie będę tu wchodzić w szerszą dyskusję polityczną, zbyt wiele wątków jest tu poruszanych i pomieszanych, omówienie każdego z nich jest tematem na osobną rozmowę.

Wolałabym skupić się na recenzowanej książce, i ewentualnie, innych pozycjach. Zastanawianie się "czy Sienkiewicz dzisiaj dostałby Nobla" o tyle pozbawione jest sensu, że literatura, jak wszystko, ewoluuje. To niekoniecznie znaczy, że twórczość Sienkiewicza się "zestarzała" i jest dzisiaj pozbawiona wartości - zwyczajnie sposób mówienia o świecie, który był aktualny i nowatorski w XVIII/XIX wieku niekoniecznie taki jest dzisiaj.
Kazjuno, bardzo dziękuję za ten głos. Faktycznie, czasami pisząc zastanawiam się, czy tekst jest wystarczająco jasny dla odbiorców i staram się znaleźć pewną równowagę. Na pewno nie chciałabym tworzyć łopatologicznych tekstów dla stereotypowych "fanów Zenka", ale też nie chodzi przecież o to, by tekst był nie wiadomo jak hermetyczny. Ta recenzja powstawała na potrzeby innego portalu, który ma swoje wymagania - natomiast rozważę dodanie tutaj przypisów. Dzięki za feedback.

Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za komentarz Zolu, literówka wkradła się w w sekcji z danymi o książce, powinno być "Morze Wewnętrzne", bo tytuł oczywiście jest metaforą, ale i nazwą własną.
Zacznę od tego, że doskonale rozumiem, z jakich uczuć wziął się ten wiersz, jakie emocje wywołuje i dlaczego może się podobać. Na plus właśnie atmosfera spokoju i wyciszenia, minimalizm. Niestety jednak wiersz jest bardzo wtórny - czytałam tysiące podobnych mniej lub bardziej sprawnych warsztatowo wierszy różnych naśladowców Stachury; ba, identyczne motywy w podobny sposób wyrażone zawierają nawet piosenki harcerskie czy pop. Tu w zasadzie żadne zdanie nie jest odkrywcze, nie zapada w pamięć, w żadnym nie ma nic, co wykracza poza bezpieczną, sztampową konwencję. O podobnej tematyce można jednak pisać zupełnie inaczej - odeślę chociażby do współczesnych autorek Małgorzaty Lebdy czy Pauliny Pidzik. Tu na portalu niezmiennie polecam Liathię.

Pozdrawiam
ciche kochanie · 10.08.2020 00:45 · Czytaj całość
Bardzo dziękuję za komentarze.
DobraCobra - piszesz, że "apoteoza biegania nie jest dla każdego" i ja się z tym zgadzam, jednak uważam, że "Bieguni" to książka uniwersalna, z tego względu, że doskonale opisuje pewną zmianę postrzegania świata. Nawet jeśli ktoś całe życie nie rusza się ze swojej wsi, to często ma rodzinę, sąsiadów, którzy na przykład wyjeżdżają do pracy, czy idzie do sklepu lub kawiarni i nagle zaczyna spotykać przyjezdnych. Wirus z Chin w przeciągu krótkiego czasu jest w stanie dotrzeć do niewielkich miejscowości na Śląsku i kompletnie wywrócić w nich życie. Także nawet jeśli świadomie w pewnych zjawiskach nie uczestniczymy, one często i tak mają wpływ na nasze życie.

Zolu - bardzo dziękuję za czujne oko. Przyznam szczerze, że nigdy nie uważałam "Biegunów" za szczególnie trudną książkę. Językowo nie jest trudna, natomiast nietypowy sposób narracji był mi bardzo bliski - pierwszy raz czytałam ją gdy studiowałam w Niemczech, to był taki czas, że korzystając z możliwości trochę "rzucałam" się z jednego końca świata na drugi, wybierając praktyki w Chinach czy Indiach. Rozumiem jednak że dla wielu osób ten sposób opisywania jest w pewien sposób nieintuicyjny, wymaga zmiany podejścia do lektury.

Pozdrawiam serdecznie.
Przyznam, że nie rozumiem problemu przedstawionego w wierszu. Seks to sama poezja ;) Tylko trzeba to dobrze napisać.

Ten wiersz natomiast to dla mnie po prostu luźne przemyślenia bez przemyślanej formy poetyckiej. Masz takie skojarzenia, no ok - tylko zbyt mało tu poezji w poezji. Ten utwór to raczej taka kartka z pamiętnika - swoje przemyślenia przedstawiasz bardzo wprost, właśnie nie próbując mu nadać żadnej formy literackiej. Emotka na końcu tym bardziej sprawia, że to kojarzy się z wpisem na blogu albo FB, a nie utworem aspirującym do miana literatury.

Traktuję to bardziej jako wprawkę i zachęcam do pracy nad swoimi teksami, eksperymentowania i przede wszystkim czytania tomików poetyckich - bo bez tego ciężko o jakikolwiek rozwój.
szczęście...:-) · 23.03.2020 16:56 · Czytaj całość
Nawet nie zwróciłam uwagi, że to stary wiersz ;)
Ale zdecydowanie, ważne by się rozwijać i poszukiwać. Pozdrawiam.
Może zacznę od tego, co mi się w tym wierszu podoba: to właśnie ta kawiarniano-alkoholowa, lekko odrealniona atmosfera, a także oszczędna, nieprzegadana forma. Dużo na ten temat napisała już Mede_a, dlatego nie będę się powtarzać.

Ten wiersz ma jednak jak dla mnie również niestety bardzo poważną wadę: jego konstrukcja bazuje na użytych w dość tendencyjny sposób metaforach dopełniaczowych: "opary odkorkowanych nadziei", "batyskafy smutków", "wskaźniki objętości szczęścia". To wyrażenia przypominające niestety najgorsze maniery polskiej poezji. Zastanawiam się, na ile masz świadomość tej manieryczności - zakładam że zdajesz sobie z niej sprawę i trochę próbujesz na niej wygrać, mrugając okiem do czytelnika.

Tylko że jest to "mruganie" też dość mało odkrywcze, już wielokrotnie przerabiane na wszystkie sposoby i to w bardziej absurdalnych/ciekawych/zmuszających czytelnika do przemyślenia swoich nawyków językowych. Tutaj jakiś absurd jest zaznaczony, ale delikatnie, a na pierwszy plan wychodzi jednak ta manieryczność.

Pozdrawiam
Marzenno, dziękuję za komentarz, jednak będę broniła użycia zacytowanych przez Ciebie konkretnie słów. Oiran (花魁) pełniły w Japonii nieco inną rolę niż gejsze (芸者) - dlatego tych słów nie należy mylić. Przede wszystkim pojawiły się znacznie wcześniej i były właśnie takimi "luksusowymi prostytutkami": musiały być bardzo wykształcone i posiadać szereg tradycyjnych umiejętności, ale służyły przede wszystkim wiadomym celom. Gejsze pojawiły się później, były przede wszystkim artystkami dotrzymującymi towarzystwa, choć niektóre z nich również parały się prostytucją, to gejsze izolowano od prostytutek.

Donald Richie natomiast opisuje w książce swoje spotkania z najzwyklejszą prostytutką (to już lata 60.) i w tym zdecydowanie nie ma żadnego artyzmu, dlatego moim zdaniem te fragmenty są zbędne. Recenzja ma jednak to do siebie, że jest zawsze do pewnego stopnia subiektywna. Tym niemniej, dziękuję za komentarz i uwagi.
Również pozdrawiam :)
Dziękuję za poczytanie i za miły komentarz Marzenno. Recenzowałam na potrzeby innego portalu także inną bardzo klimatyczną powieść o Japonii, może wrzucę.
Pozdrawiam.
Już tytuł wywołał moją podejrzliwość - uciekając się do tak "wielkich", ogólnych pojęć, trzeba mieć naprawdę dobry pomysł, by powiedzieć coś interesującego, odkrywczego. Czytając jak wymieniasz kolejne "osiągnięcia" ludzkości, czekałam na pointę, która mogłaby uratować całość. I niestety, była ona najbardziej banalna z możliwych. Co czytelnik ma z tego wiersza wynieść? Warto szanować inteligencję czytelników i nie opowiadać mu rzeczy oczywistych.

Pozdrawiam serdecznie.
Człowiek · 27.12.2019 03:58 · Czytaj całość
Zdecydowanie zbyt wyliczankowo i banalnie.
Słowem jesteś · 16.12.2019 23:12 · Czytaj całość
Witaj Marzenno,

często przy takiej tematyce minimalistyczna forma się sprawdza, tu jednak moim zdaniem zdecydowanie zbyt łatwo próbujesz wygrywać na emocjach czytelnika. Przedstawiasz opis dysfunkcyjnej rodziny, krzywda dzieci zawsze jest doświadczeniem najbardziej przejmującym, tylko zadaję tu sobie pytanie: do jakiej refleksji chcesz mnie skłonić w tym wierszu? Co on wnosi nowego, czego jeszcze nie wiedziałam? I tu moim zdaniem wiersz nie bardzo się broni, bo żadnej głębszej, bardziej odkrywczej myśli nie ma.

Pozdrawiam
wigilia · 15.12.2019 16:12 · Czytaj całość
Gregcem, cóż, poezja operuje różnymi środkami stylistycznymi, w tym symbolami i metaforami. Myślę, że nie ma sensu tłumaczyć sensu swoich wierszy, być może inny przemówi. Pozdrawiam serdecznie.
CHŁÓD · 23.11.2019 20:38 · Czytaj całość
Straszliwie infantylny tekst, prowokujący do równie infantylnych rozważań. Temat oklepany do granic - to chyba poezja inspirowana wierszami autorek takich jak Joanna Kulmowa - tworzących typowo pod szkolne elementarze, bo w żadnym innym kontekście rozważania tego typu się nie bronią. Tylko że poezja tworzona z myślą o najmłodszych czytelnikach również nie powinna być infantylna. Dobre wiersze dla dzieci to te, które również u dorosłych nie wywołują zażenowania, są inteligentne, w prosty, bajkowy sposób tłumaczą świat, ciekawią i intrygują. Tu nie ma żadnego szerszego kontekstu, nie ma niczego, co intryguje - jest zbiór bardzo oklepanych kontekstów i niedobry, manieryczny język.
Pożegnanie lata · 29.09.2019 18:52 · Czytaj całość
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:55
Najnowszy:wrodinam