Ja piernicze, czytań 441, u Kazjuna 452. Ruch jak w Tel Awiwie, dokąd dopłynął luksusowy statek wypoczynkowy. Widzę, ze Gwardii czytania na czas zaczyna brakować rozrywki albo przymierza się do pobicia rekordu miliona odsłon w ciągu dwóch dni. Pół miliona jest na lirykach, proza może ustanowi nowy rekord. Heh. Życzę powodzenia. Zalążki są.
Mnie tekst:,, W Gdańsku, rok 1971." podoba się. Najbardziej zdanie:
Cytat:
Kilku posiadało amerykańskie dżinsy.
bo z rozpędu przeczytałam: ,, Kilku posiadało amerykańskie obywatelstwo..."
Wywaliłabym zbyt długie opisy fatałaszków. Za biurkiem umieściłabym cycatą babę, wrednemu strażnikowi przy bramie brakowałoby uzębienia. Tak. Realia Gdańska1971. Takie były.
No, a statek? Tak, zew morza. Niektórzy tak mają. Gdy synu poprosił o mój aparat fotograficzny, dałam mu - nie wiedząc, co udokumentuje. Jakże wygląda moje zaskoczenie, gdy oglądam utrwalone chwile pobytu na jednej z bardziej znanych pływających jednostek.
Koniecznie wpleć jakąś intrygę, lanie się po pyskach i będzie git.
Figiel? Tak, słyszałam, czytałam.