Ostatnie komentarze Vinc77
och Shortia, a Ty czerpiesz wiedzę z kosmosu? Wiec czymże tak odkrywczym możesz nas uraczyć? Hę?
(a zero jeśli coś dzieli, to nijak nieskończoności się pozbyć. Wyrażasz się nieprecyzyjnie)
No i sorry Psikus za offtop. Miniaturka - ocean.
Shortia nie wiem, czy wyrażanie swojego zdania jest wymądrzaniem się.
Ze zdaniem, które przed momentem nakreśliłaś, równie dobrze możesz przelecieć po wszystkich utworach, wymieniając oprócz mojego,wszystkie nick'i jak leci.
Shortia być o jeden krok wstecz od jedności, to być w zerze.
A być w zerze to wg. mnie znajdować się pomiędzy dwiema nieskończonościami (tak biorę tytuł - dwie półproste - za i przed). Cofamy się do punktu, gdzie coś się skończyło, ale jeszcze nie zaczęło nowe. Można tu podumać.
Jakieś déjà vu, czy co? (ten tekst już był na "wokandzie" )
julanda to było w "Cyberiadzie". Rozdział "Wyprawa pierwsza - Elektrybałt". No i maszynka ta kleciła utworki ponoć niczego sobie
Burna_Babo
moje ostatnie dwa były na końkurs, ale nie dotarły
A ten wesoły bardzo
Pozdrawiam
No jak po staremu?
ŁAZ masz zamiast ŁZA.
Pozdrawiam
Nalka nie zgodzę się co do Twoich sugestii. To zdanie może wydawać się trochę zawiłe bo interpunkcji brak, ale myślę, że Abi poprostu powiedział - pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi.
Jak dla mnie normalnie koniec świata!
Ale jaki mięciutki. Mnie przypomniał scenę z "Titanic'a" (para staruszków ).
Ja tam akurat chcę (chciałem).
Ano nie połapałem. A ten wykład o czasie to też żart?
Przestudiuj transformacje Lorentza (polecam). I czas jest względny
A ten Vincent to koszmar, wolę Vinc (ale pewnie mogę sobie chcieć
)
Shortia, jeżeli ktoś "edytuje" nasz świat dotąd poukładany, to chcemy znać jego myśli, szczególnie kiedy nic jeszcze nie jest pewne. A czas? W takich chwilach płynie gdzieś obok i znaczenia nabiera dopiero wtedy gdy odkryje nam co nieco. Pytasz kiedy drugie? Było drugie, trzecie... źle odczytałaś tytuł, który nawiązuje do tych wszystkich pierwszych, które są pierwszymi za każdym razem.
(P.S. "chyba" wywalam)
Co do drugiej strofy to zgadzam się z Wami. Też mam takie odczucie, ale ująłem w niej to co chciałem powiedzieć, a że odstaje? Cóż... może dojrzeje (albo raczej dojrzeję - do zmian). Patrzyłem na niego ze dwa tygodnie i nic. Postanowiłem wkleić.
Dziękuję wszystkim za słowo i pozdrawiam.
Dziękuję za korektę i serdeczności
Poprawiłem.
Do reszty uwag odniosę się w czasie późniejszym.
Pozdrawiam
Hmm... czy aby na pewno fobię?
A nie, powiedzmy, kompulsję? Grzebnij trochę i rozważ znaczenie tychże słów. Kompulsja jest następstwem fobii. Natręctwa same w sobie nie są fobiami.
Pozdrawiam
Takie to jednostronne bardzo. Ciekawym, czy faktyczne przekonanie, czy że tak powiem ad hoc? A może ktoś podpadł
Podoba się
(tu miejsce na paragrafy od administracji)
A co do początku, to ja zawsze myślałem, że Superman nosi majtki na kalesonach.
Niesamowite, jak życie wpasowało się w Twoje słowa, nadając im nowe znaczenie.
miniawka witaj i dzieki za wsparcie. Owszem, robi ten wiersz... Każdy wyraz robi, i z każdym rozstawałbym się w bólu. Ale faktycznie teraz wydaje mi się, że fonetycznie podpada. Tylko pytanie: czy to ma duże znaczenie?
P.S.
dziękuje wszytkim za słowo i pozdrawiam
Hmm... cholera....
Abi masz chyba rację, ale dotychczas nie zauważałem, a teraz zgrzyta. Niestety tak we mnie wchłonął, że żal cokolwiek zmieniać.
I co teraz?