wiktorio, ja chyba tak celowo... ostatnio łapię podobnie brzmiące słowa, czasem specjalnie rymuję (chęstochową) albo szukam tych samych głosek. nie do końca potrafię się z tego wytłumaczyć. czuję w takiej zabawie dziwne piękno.

dziękuję, że poświęciłaś chwilkę na poczytanie i podzielenie się uwagami. uważam je za bardzo cenne - nie z każdym łączy mnie ten sam sposób odczytywania, te same skurcze twarzy - uśmiechy do powtarzanych literek.
allasko, nie czuję się urażona twoim pierwszym komentarzem.

nie musisz się tłumaczyć i przechodzić w łagodny ton. wszystko rozumiem i spokojnie przyjmuję. ja swoje już też napisałam. dziękuję, że wracasz, bo to znaczy, że gdzieś utkwił w tobie problem odczytania wiersza. to też jest fajne - takie drażnienie się z poprawkami (których nie będzie).
Zolu! dziękuję za tak miłe słowa

portalowe
półki zachwiały moją pewność siebie, widać zbytnio się przejęłam. serdecznie się uśmiecham w podzięce za najlepszy komplement pod tekstem
Esy - dziękuję za kontrolę jakości komentarzy pod moim wierszowaniem
wszystkie panie ciepło ściskam! pozdrawiam, Whole